HISTORIA

72 6 1
                                    

Czekanie na Oliwię zrobiło dość nudno, dzwoniłam do dziewczyny, ale niestety nie odbierała. Pewnie zasnęła, albo nie przyjdzie do szkoły, tylko pojedzie prosto na olimpiadę. No cóż, Lucas nie dostanie ode mnie książki. Spojrzałam na Sarę, która jak zwykle siedziała w telefonie i grała w gierki. Nawet nie widziała, co wokół niej się dzieje.  

-Wstawaj, idziemy na zajęcia.-powiedziałam do dziewczyny.

-Okej, ale daj mi skończyć.-powiedziała dziewczyna, nie patrząc na mnie. Zabrałam jej telefon, bo wiedziałam, że na zajęciach będzie dalej grać, a nie słuchać profesora. -Mee mój telefon. A weź go sobie.-poszła sobie wkurzona, ach te dzieciaki są uzależnieni od tego. 

Kierowałam się do sali nagle Lusac do mnie podszedł, już wiedziałam, co chciał. Zanim chłopak zdążył coś powiedzieć, byłam szybsza od niego.

-Nie dam ci książki, bo sama wtedy nie będę miała.-powiedziałam chłopakowi, zaś on się uśmiechnął, a jego oczy się zaświeciły. Nie wiem, co miał w głowie, ale chyba nie chciałabym wiedzieć. 

-No cóż, to będę z tobą siedzieć. Bo jak widzę, ze również nie masz osoby towarzyszącej.- powiedział chłopak.

Zauważyłam, że Kylie zaczęła na mnie patrzeć, jakby chciała mnie zabić. Nie rozumiem, jej jak aż tak do niego czuje, to niech podejdzie i mu to powie, a nie nic nie robi w tym kierunku.

Zamiast robić notatki, co profesor mówi, bardziej skupiałam, aby przeczytać dzisiejszy temat, ale nie mogłam, bo czułam wzrok Sary, która się uśmiechała jak psychopatka. Również czułam wzrok Lucasa.

-Jeśli chcesz, to możesz zrobić sobie zdjęcie i będziesz mnie miał 24 na dobę.-powiedziałam do chłopaka, bo zaczęło mnie irytować.

-Niee, znaczy...ja...kurwa nieważne.-chłopak się zawstydził.-Chciałem, zapytać czemu nie robisz notatek?

-Po co mam robić?-zapytałam.

-Abyś nie miała złych ocen? I czemu nie masz zeszytu? Wiesz o tym, że on sprawdza.-powiedział Lucas.

-Co on sprawdza?-zapytałam chłopaka, a po chwili czaiłam, o czym on mówi, poczułam się głupio, bo pomyślałam o czymś innym. Boże.- Nie będę mieć złych ocen po pierwsze, a po drugie on mi nie sprawdzi.

-Okaże się.-odparł.

-Prawda, że Jay i Angelia idą razem na bal?-musiałam, zmienić temat, bo nie miałam ochoty rozmawiać na temat historii. 

-Tak, skąd wiesz o tym?-zapytał.-Ach no tak od Angeli.-nagle powiedział.-Nie chcę obrażać twojej przyjaciółki, ale nie widzę ich w związku serio.

-Nom, też mam takie zdanie. Nie obrażasz, bo nie jest moją przyjaciółką, tylko przylepką.-powiedziałam i zaczęłam pakować swoje rzeczy.

-Czemu nie jest twoją przyjaciółką? Co między wami się wydarzyło?-zapytał Luc.

-Nie twój interes.-odpowiedziałam i wyszłam z klasy, nie miałam ochoty z nim dłużej rozmawiać. Choćby widzę, że Sara chce wszystkiego dowiedzieć się, o czym rozmawialiśmy. Ale nie miałam ochoty jej opowiadać od a do z, więc powiedziałam w skrócie. 





School Romance [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz