ODWIEDZINY

21 8 1
                                    

Minęły kilka tygodni, zanim dziewczyna się obudziła, przez ten czas było dość dziwnie w szkole. Między Jayem a z naszą paczką. Gdyby nie to wszystko, może nie miałabym dobrego kontaktu z Lucasem. Zauważyłam, że codziennie pytał o nią to dość miło z jego strony, ale zaczynało mnie to wkurwiać, bo skąd mogłabym wiedzieć? Jedynie prosiłam, aby jej siostra dała znać kiedy się wybudzi. Może być to dość dziwne, że policja zamknęła sprawę i nie ma zamiaru dowiedzieć się, kto ją potrącił, choćby ja wiedziałam, kim była osoba. Ale nie mogę nikomu powiedzieć, nawet dla Lucasa. To było przypadkowa informacja, gdzie podsłuchałam. Nawet nie planowałam wtedy, aby stać i usłyszeć za dużo. Może powinnam znaleźć tę osobę i jej też zrobić krzywdę? Ale po co? Aby otem mieć na sumieniu? Nie miało to dla mnie sensu. Najlepszą opcją jest zapomnieć o tym i żyć dalej. 

Dziś z Lucasem umówiliśmy się, aby pojechać do szpitala i odwiedzić dziewczynę. Stwierdzę, żeby ona dowiedziała się całą prawdę od nas, a nie od chłopaka. Lekko się spóźniłam, bo musiałam jeszcze zajść do sklepu, aby kupić słodycze dla przyjaciółki. Zauważyłam z daleka chłopaka. Podeszłam do niego i szliśmy razem w stronę sali, gdzie dziewczyna leżała.

-Sorki, że czekałeś. Ale musiałam kupić słodycze dla niej, bo założę, że karmili ją zdrowymi jedzeniami.- powiedziałam do chłopaka.

-Luz, mam nadzieję, że dla mnie też masz coś dobrego.- jego duma nigdy nie zniknie z twarzy. Zaczęłam machać głową i nie miałam zamiaru, aby zabrał same dobroci.

Doszliśmy pod salę, zobaczyliśmy dziewczynę, która leżała i oglądała serial. Zanim weszliśmy, zapukaliśmy, aby dziewczyna wiedziała, że ktoś wchodzi.

-OMG! Kogo ja widzę.-zaczęła krzyczeć. Poczułam żenowanie jak nigdy, nie wiem, czy dlatego, że jest ze mną Lucas czy co? Albo dali jej coś mocnego.

-A tobie co? Już zdrowa?-zapytałam dziewczynę. 

-Nie, wszystko mnie boli, ale nie sądziłam, że przyjdziecie. RAZEM.-przewróciłam oczami. Ale widziałam jaka szczęśliwa była. Aż nie chce jej opowiedzieć, co się wydarzyło dokładniej. Gdyby nie Lucas, może bym nie była w stanie opowiedzieć. Przytulałam się do niej kiedy zaczęła płakać i wyzywać Jaya, mimo że go tu nie było. Ale może  w ten sposób lepiej się poczuje. Lucas stwierdził, że poczeka na mnie na korytarzu, abym mogła posiedzieć z Sarą. Spojrzałam, na zegarek już późno się robiło. Pożegnałam się z dziewczyną i wyszłam z sali. Zobaczyłam, że chłopak gra sobie na telefonie, kopnęłam go w buta, aby pokazać, że już możemy się zbierać. 











School Romance [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz