POWRÓT

47 8 0
                                    

Alex obudził mnie do szkoły, mimo że nie chciało mi się wstawać, bo było mi bardzo wygodnie leżeć i nie widzieć ludzi, to sprawiło mi frajdę. Ogarnęłam się do szkoły, już byłam gotowa nawet do wyjścia. Chłopak zrobił dla mnie śniadanie i kanapki do szkoły, wiadomo, że ciągle nie będzie mi robił, ale muszę się przyczaić do tego mieszkania. Kiedy wyszliśmy z domu, Alex niestety musiał, ze mną jechać do szkoły, ponieważ teraz to on jest prawnym opiekunem i musiał porozmawiać z moim opiekunem w szkole, aby zmienić w systemie, że w razie kłopotów muszą kogoś wezwać. Dojechaliśmy do szkoły, która nie należała do biednych, a wręcz dla bogatych lub uzdolnionych uczniów.  Pokazałam mu, gdzie znajduje się mój opiekun, lecz chciałam iść z nim, ale niestety nie mogłam, bo musiałam iść na zajęcia. 

Weszłam spóźniona na biologię jak zawsze, miałam nadzieję, że mnie nie spyta, bo nie miałam ochoty odpowiadać ani nic. Usiadłam obok Lucasa, bo niestety tam jest moje miejsce. Cisza była dość ciekawa, ale jak zaczęła opowiadać według tematu z książki to, aż się znudziłam. Lucas ciągle na mnie się patrzył, wkurzało mnie takie coś, bo nie wiedziałam, o co mu chodzi, dobra rozumiem, że mógł za mną się stęsknić tylko bez przesady.  

Po zajęciach nie dawali mi spokoju, każde pytania coraz bardziej mnie wkurwiało. Na chuj im interesuje moje życie prywatne? Powiedziałam miło, że to są sprawy prywatne i nie muszę im tłumaczyć, czemu nie było mnie i czemu od nikogo nie odpisywałam, ani nie odbierałam telefonu. W końcu każdy się zamknął i przestał wchodzić mi w moje prywatne życie, poczułam się lżej. Reszta dnia w szkole mijała dość szybko, na różne tematy się rozmawiało z paczką, którą od niedawna zaczęłam się trzymać. Po szkole poszłam do samochodu, gdzie czekał na mnie Alex. Pojechaliśmy do domu i poinformował mnie, że jutro się wybierzemy do Ikei po nowe meble, aby były jak najszybciej. Tak, aby opieka społeczna widziała, że dobrze mi się tutaj żyje. Tego co dowiedziałam się, że będą mnie sprawdzać, aż zanim zacznie się wakacje, wtedy przestaną. Taki uroki, ale dobrze, że nie chcą sprawdzać mnie przez cały rok, bo bym zajebała się w łeb. 

Dziś przeznaczyłam na odrabianie zaległości, od skąd mnie w szkole nie było, przez to poszłam późno spać. Choćby cieszyło mnie to, że jutro piątek jest i w końcu weekend. 

School Romance [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz