piątek
Obudziłem się i pierwsze co mogłem zobaczyć, to śpiącego Jimina
Niestety ta kluska spała na mnie, przez co nie mogłem się poruszyć
Awww, a szkoda było mi go budzić, gdyż spał tak słodko
Pogłaskałem go parę razy po policzku, ten jednak jeszcze mocniej mnie przytulił
Spojrzałem na zegarek, była 7.18 a my mamy na 9.20, więc wstałem dosyć wcześnie
- Jimiin~~ - Pogłaskałem go po plecach, próbując go obudzić
Jakim cudem takie Mochi śpi jak zabity i jak to ja nie daje rady go obudzić, przecież to moja specjalność
Chłopak podniósł główkę i spojrzał na mnie delikatnie otwartymi oczkami
- Ale ja nie chcę jeszcze wstawać, tak jest wygodnie V - Położył głowę spowrotem na moją klatkę piersiową i znów przysypiał
- Przykro mi ale jest już późno, a trzeba iść do szkoły - Park westchnął i powolnie wstał ze mnie
- No dobrze - Usiadł na łóżko, a ja stanąłem przy swojej szafie
Spojrzałem na otwarte drzwi od pokoju, ktoś tu wchodził?
- Chodź na dół, zjemy śniadanko - Pociągnąłem niższego po schodach na dół
Usiedliśmy przy stole, a moja mama właśnie nakładała nam jedzonko
- Smacznego wam chłopcy - Uśmiechnęła się do nas, a my podziekowaliśmy
- O mamo, wchodziłaś do nas? - Spytałem zajadając się jajecznicą
- Nie, nie chciałam wam przeszkadzać, tak poza tym już lepiej Jimin?
- Tak już dobrze, dziękuję Pani - Uśmiechnął się do mojej rodzicielki
Wiedziała że Jimin przyszedł do mnie, bo coś się stało, miło że spytała
- Ahh, to pewnie Lisa , bo jak wstałem to drzwi były otwarte, dalej nie nauczyła się nie wchodzić do mojego pokoju bez pytania - Westchnąłem jednak mamka zaprzeczyła
- Nie, Lisa wróciła bardzo późno, bo była jeśli dobrze pamiętam u Rose, a jak już wróciła to od razu zasnęła - Oparła się o blat i patrzyła na nas - A w ogóle co chciał ten Jungkook? - Dopytała a ja tępo na nią spojrzałem
- Jak to co chciał? Nie rozumiem - Włożyem brudne talerze do zmywarki i spojrzałem na kobietę wyczekując odpowiedzi
- No przecież przyszedł wczoraj - Odpowiedziała
- Coo?? Kiedy? - O boże na prawdę ten debil był wczoraj u nas
- Pewnie przyszedł jak spaliśmy - Dodał Jimin, który prawie w ogóle się nie odzywał
- Aaah, to pewnie dlatego tak szybko wyszedł - Wydała z siebie dźwięk zrozumienia
~
- O właśnie posłuchaj, bo dzisiaj ten Yoongi organizuje imprezę, chciałbyś iść? Wiem, jak się czułeś wczoraj, więc pyta.. - Nie dokończyłem, bo chłopak mi przerwał
- Na prawdę ty chcesz tam iść? Myślałem że nie lubisz imprez V, tym bardziej u takich osób, którzy zapraszają prawie całą szkołę - Zdziwił się, przez co oberwał śnieżką
- Weeź, aż takim gburem nie jestem - Powiedziałem a tamten się zaśmiał
- Można iść - Lekko się uśmiechnął
- Na pewno będziesz w stanie? - Spojrzałem na jego buźkę próbując cokokwiek wyczytać z jego twarzy
- Tak, bardzo chętnie Tae tam pójdę
~
Pierwszą lekcją była fizyka, odłożyliśmy plecaki pod sale, przed chwilką zaczęła się przerwa
- Zaraz wracam - Powiedziałem i zszedlem na parter by sprawdzić co ma teraz ten królik
A więc ma biologię w 204, ruszyłem pod klasę i najwidoczniej chłopak dopiero przyszedł, gdyż przedchwilą ściągnął plecak
- Jungkook, możesz mi z łaski swojej wyjaśnić, co robiłeś wczoraj u mnie? - Podszedłem do chłopaka kładąc ręce na biodrach
- A ty możesz mi wyjaśnić co to było za obściskiwamie się z tym różowo włosym? Zdradzasz mnie?! - Skrzyżował ręce na piersi, wyglądał na równie zdenerwowanego jak ja
- Ja i Jimin jesteśmy przyjaciółmi! A ty i ja nie jesteśmy razem debilu, ile mam ci powtarzać?! - Burknąłem już zirytowany
- Facebook mówi coś innego - Uśmiechnął się tym swoim jebanym fałszywym uśmiechem
- Facebook, to tylko internet wypisują tam bzdury, jakbyś chciał wiedzieć amebo
- Ale ty jesteś nie miłą księżniczką - Westchnął dalej uśmiechnięty
- Ughh!! Nie nazywaj mnie tak! - Krzyknąłem zdenerwowany
- Nie denerwuj się, złość piękności szkodzi
- Spierdalaj - Powiedziałem i wróciłem pod sale do Jimina
°°°°°°°°°
Hejka
Mam nadzieję że rozdziałek się podoba
Przepraszam za błędy ale zmęczona jestem
Mam nadzieję że się podoba
Miłego czytania
Pozdrawiam!
CZYTASZ
School life¦Taekook[ZAWIESZONE]
FanfictionGdy chłopak z klasy mundurowej, zacznie dokuczać fryzjerowi, szukając za wszelką cenę powodu by się z nim podroczyć.....