Czarnowłosy z lekkością przejechał palcami po klawiszach, nietkniętych od miesięcy. Mruknął pod nosem, zaciskając mocno powieki, wręcz błagając w myślach o napływ inspiracji, weny, która niegdyś przepływała przez jego żyły, mieszając się z talentem i krwią, pobudzając jego dłonie do pisania, grania, tworzenia nowych dzieł, które u niejednej już osoby wzbudziły zachwyt.
Oczywiście, mógłby chwycić za pióro, notes i przysiąść do pracy, ale po co, kiedy w jego sercu panuje samotność i przerażająca pustka? To, co napisałby, opierałoby się wyłącznie na szalejącym bólu, rozprzestrzeniającym się po każdym fragmencie jego ciała.
— Jiminie, dlaczego mi to zrobiłeś. — Szepnął, przystając przy oknie, by w ciszy obserwować spływające po szkle krople deszczu.
. . .
Z początku miałam nie publikować na razie tego opowiadania, sama nie wiem, jak dokładnie się potoczy. Jest to spontaniczny pomysł, mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.
Ps. Rozdziały będą króciutkie, ale postaram się dodawać je często ♡ Wasza 𝓐.
CZYTASZ
❝ESPRESSO❞ › sope
Fanfiction❝Jesteś dla nich wyłącznie marionetką, na której plecach osiądą, by zdobyć kolejny cel.❞ gdzie Yoongi, jak i Hoseok, walczą z demonami przeszłości. status: ukończone Ⓒ peachvtae 2019