Rozdział 22: (...) mógł z lekkością upiększyć jego lśniące w słońcu, oblicze.

185 18 0
                                    

KILKA DNI PÓŹNIEJ

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

KILKA DNI PÓŹNIEJ

Blondyn kroczył przed siebie z głową w chmurach, rozważając za i przeciw podjętej przez siebie decyzji, czy otworzenie się na ludzi przyniesie pozytywne skutki? Spoglądał spod przymrużonych powiek na wiecznie gdzieś spieszące się jednostki, rozmyślał nad sensem ciągłego biegu do miejsc, o których w naszej pamięci nie zostanie żadne wspomnienie, a w tym wszystkim, nie mogło zabraknąć rozważań na temat ostatnio poznanego bruneta, który wciąż nie daje o sobie zapomnieć poprzez krótkie, acz życzliwe wiadomości.

W momencie, gdy chciał sprawdzić godzinę, ekran telefonu rozświetlił się sam, a selca z niebieskowłosym kosmitą została przykryta przez nowe powiadomienie.

„Co powiesz na kawę?" – Przeczytał w myślach, wyzbywając się przybranej maski, by szczery uśmiech mógł z lekkością upiększyć jego lśniące w słońcu, oblicze. Zwilżył wargę, po czym zagryzł ją leciutko, gdy brał się za odpisywanie mężczyźnie.

„Z chęcią, o której kończysz zmianę?" – Nie pozwól, bym się na tobie zawiódł.

❝ESPRESSO❞ › sopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz