Blondyn tuż po odejściu dopiero, co poznanego mężczyzny, wciąż stał w tym samym miejscu, czując dziwne ukłucie w okolicach serca, czego nie był w stanie nawet sobie logicznie wytłumaczyć.
— Yoonie? — Szepnął cichutko Taehyung, obawiając się wykonać jakikolwiek krok w stronę przyjaciela. — Wszystko w porządku? Jak się czujesz? — Pytania, które od dawna już siedziały mu na sercu, wreszcie uleciały ku Minowi.
— Wcale się nie czuję. — Westchnął blondwłosy, po czym zwrócił się z powrotem ku swoim drzwiom, w których obronie stanął Jung. I chociaż mogłoby się zdawać, że ponownie zamknie się w swojej jaskini na cztery spusty, nie zrobił tego.
Przeszedł przez próg, pozostawiając drewnianą płytę uchyloną, sugerując niebieskowłosemu, by podążył za nim.
CZYTASZ
❝ESPRESSO❞ › sope
Fanfiction❝Jesteś dla nich wyłącznie marionetką, na której plecach osiądą, by zdobyć kolejny cel.❞ gdzie Yoongi, jak i Hoseok, walczą z demonami przeszłości. status: ukończone Ⓒ peachvtae 2019