Szum fali obijał się o uszy dwóch chłopców, którzy byli do siebie przytuleni. Żaden z nich nie chciał przerywać tej chwili.-Jiminie przepraszam, że moja chciwość nas zgubiła~ W oczach wyższego chłopaka można było zobaczyć prawdę.
- To moja wina Jungkookie...
To ja okazałem się zdrajcą w końcu chciałeś dla nas dobrze to ja zawiniłem ~ W myślach oby dwóch chłopaków byli tylko oni.Jeon zapominając o ludziach, o kulturze i o moralności połączył
ich usta w jedną całość na znak ich prawdziwej miłości.- Teraz to będzie nasza wspólna wina. Teraz ja i ty to my Jiminie.
Posłuchaj może nie jestem jakoś super bogaty i nie mam domu z pięcioma sypialniami, ani najnowszego samochodu, ale kocham cię tak bardzo i wiem, że teraz jestem żałosny bo proponuje Ci tylko moje serce, ale... aish nie potrzebnie się ośmieszam...
Chciałbym Ci dać gwiazdę z nieba, ale nie mogę... Przepraszam ~ Jeon po tych słowach tylko się odwrócił plecami do swojego kotka. Było mu bardzo wstyd, że ma tak mało do zaoferowania.Jimin mimo iż się bardzo wstydził widząc, że jego świat jest smutny odwrócił go do siebie tak by ich twarze dzieliły milimetry i połączył ich usta na nowo.
- Od dziś całowanie się z Tobą to moje nowe hobby Kooki, a co do twojej wcześniejszej wypowiedzi to niechce niczego więcej po za Tobą. Naprawdę bardzo Cię lubię i chcę byś był ze mną na zawsze, bo jesteś moim sercem... ~ Czarnowłosy widząc jak jego kruszyna się rumieni przytulił go i pocałował czule w główkę.
- Jiminie mam do Ciebie pytanie... ~ Młodszy o dwa lata chłopak oderwał się od swojego hyunga, by po chwili ukleknąć na jedno kolano. - Wiem, że to co teraz zrobię będzie bardzo głupie i oboje poniesiemy za to konsekwencję, ale walić to, bo zbyt bardzo mi zależy... ~Niższy chłopak stał czekając na pytanie, którego nie mógł się doczekać.
- Jesteś dla mnie moim sensem życia i o tym dobrze wiesz, ale nie wiem czy wiesz, że mimo tej kłótni i napisanych przeze mnie słów ja dalej Cię bardzo kocham i również do życia wystarczysz mi ty. I gdyby ktoś kazał mi wybierać po między życiem w luksusie i z najpiękniejszą kobietą, a Tobą to bez wachania wybrałbym Ciebie.
Przepraszam, że tak nagle i że tutaj, ale to nasza plaża i w sumie to głupie, ale kochanie...~ Jeon tutaj się zatrzymał. Był tak zdenerwowany tym, że jego kochanie może powiedzieć "nie", że trząsł się cały.- Aish ułatwię ci to jakoś. ~ Starszy podał dłoń, by Jungkook mógł założyć pierścionek z niebieskim kamieniem na jego palec i wypowiedział jedno magiczne słowo "tak".
- Dziękuję tak bardzo Ci dziękuję, że jesteś. Uwierzysz, że nigdy nie byłem nikomu tak wdzięczny jak tobie dzisiaj? Kocham Cię... ~ Jungkook wstał z kolan i otrzepał spodnie z piasku, by później cmoknąć Parka w czoło.
-Mhm ja też Cię kocham, ale
zamiast pierścionka wolałbym byś mnie zabrał na jedzenie i może być nawet wieprzowina proszę? ~ Oczy do niedawna blondyna spoglądały słodko na wyższego chłopaka, który na te słowa lekko się uśmiechnął.- Aish głodomorze chodź idziemy do naszej knajpki tam zamówimy sobie coś dużo lepszego od wieprzowiny.
- Jaj to chodź... ~ Starszy splótł ich ręce i pognał wprost do wcześniej wspomnianego lokalu.
CZYTASZ
Dzieci nocy ✔
Science FictionJungkook radził sobie dobrze z problemami innych ludzi. Umiał doradzać jak nikt inny, ale sam sobie już nie dawał rady pomagać. Jimin był jak gwiazda znikał każdego dnia, by w nocy znowu się pojawić. Jungkook- Seme Jimin- uke