Dzień 17

1.2K 181 26
                                        

Hejka~ Z góry mówię, że rozdział jest turbokrótki, bo tego wymaga fabuła. Kolejny będzie dłuższy, więc nie martwcie się.  Zostały mi jeszcze trzy notatki, a nie wiem jak ma się skończyć to opowiadanie. Pewnie kiedy przyjdzie pora na epilog, zrobię wyliczankę :"D

Next pojawi się jutro ^^

Miłego czytania~




Mam tylko chwilę, pamiętniku, więc będę się streszczał.

Tata zauważył brak pieniędzy, jakby zapisał sobie dokładką kwotę schowaną w tamtej szufladzie. To okropne, bo prawie spotkała mnie kara, dlatego postanowiłem wkręcić się na noc do Łukasza.

W zasadzie nie było trudno. Wystarczyło obiecać mu seks. Wiem, głupie postępowanie, ale tylko to miałem do zaoferowania.

Zaraz pójdę do łazienki, bo Łukasz mnie woła. Nie sądzę, żeby nadchodząca noc należała do tych przespanych. Jeśli wiesz co właśnie mam na myśli.

Ja naprawdę nie sądziłem, że właśnie tak to wyglądało... Zostałem tutaj przedstawiony, jako osoba, która leci tylko o wyłącznie na seks. To znaczy... Często to tak wyglądało, ale Marek przyszedł do mnie po szkole, bo tak się złożyło, że Czarek chciał ze mną porozmawiać na jakiś osobisty temat i prosił, żeby Marka przy tym nie było. Oczywiście chciał mi tylko przypomnieć o tym, że zostało mi parę dni i że ma na oku kolejną osobę do zakładu.

Powiedzmy, że to było dziwne, gdyż zazwyczaj o kolejnych zakładach mówił przy jeszcze obecnej dziewczynie. Czy to świadczyło o tym, że po prostu polubił Marka? A może problem leżał po tej stronie, że wyświadczył mu przysługę w postaci tamtych korepetycji z matmy i nie chciał pozostać mu dłużny?

Nieważne. Kiedy miałem dzwonić do Marka, ten zapukał do moich drzwi. Wyglądał na odrobinę poddenerwowanego, ale wziąłem to za stres związany z tym, co zaraz miał powiedzieć.

Oczywiście uprawialiśmy seks pod prysznicem, bo myślałem, że chłopak chce skorzystać z ostatnich dni...

To dziwne tłumaczyć się przed samym sobą.

20 dni: kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz