13

294 19 2
                                    

Rano obudził mnie mój kochany braciszek, Jin mi powiedział, że ich trasa koncertowa zaczyna się w Seulu, ale później będziemy mieć tylko chwilę czasu na to, żeby chłopacy poszli się umyć, a potem jedziemy od razu na lotnisko.

Wstałam i poszłam wybrać jakieś ubrania, a następnie poszłam do łazienki. Ubrałam to:

Gdy byłam gotowa, zeszłam na śniadanie, ku mojemu zdziwieniu nie zobaczyłam tam Jin, a Jimina

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy byłam gotowa, zeszłam na śniadanie, ku mojemu zdziwieniu nie zobaczyłam tam Jin, a Jimina.

- Hej, ślicznie wyglądasz- powiedział z uśmiechem na twarzy.

- Hej, dziękuje- moje policzki zakrył lekki rumieniec.- gdzie są chłopcy?

- Poszli do wytwórni dopracować ostatnie szczegóły w układzie.

- Nie powinieneś być z nimi?- spytałam?

- Jestem pewny na 100%, że będzie świetnie.

- Ale zawsze się przejmujesz, jak ci coś nie wychodzi, a jak się przejmujesz, to jesteś smutny, a jak jesteś smutny, to mi też jest smutno.- podeszłam do chłopaka.

- Po prostu się nie przejmuj.

- Jimin jesteś po prostu głupią kluchą jak, mam się nie przejmować skoro, jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli widzę, że ci smutno to przyjdę, przytulę, pogłaskam po głowie, ale nigdy nie przejdę obojętnie.

- Znasz nas miesiąc i już mówisz o nas „przyjaciele”? - spytał.

- Jeśli nie chcesz to nie, muszę tak mówić.

- Nie, nie o to chodzi, znasz nas tylko miesiąc i większość tego czasu, zdążyłaś zapomnieć, przez nas się cięłaś.- chłopak posmutniał.

-Jeśli chodzi o cięcie się, to mogło być dlatego, że moja mama nie żyje, później dowiedziałam się, że mój ojciec wolał wrócić do rodziny w Korei, a jeszcze później, że mam brata, mogło być to dla mnie za dużo.- wyjaśniłam.- a jak ma się przyjaciół to się, to czuje tutaj- pokazałam ręką na serce.

- W płucach?- chłopak zaczął się śmiać.

- Czy ty zawsze musisz psuć tak poważne chwile?- spytałam.

- Tak, co chcesz na śniadanie?

- Zaskocz mnie.- powiedziałam, siadając przy stole.

Już po chwili miałam przed sobą naleśniki z owocami. (media).

- Twoje ulubione.- powiedział chłopak z uśmiechem.

- Mówiłam już, że cię kocham?- spytałam.

- Dzisiaj pierwszy raz maluszku.

- Jestem mała, ale jak ci przywalę, to zobaczysz.

- Już się boje. Pamiętaj, że małe jest piękne na przykład ja no, spójrz Bóg seksu.

- Nie rozśmieszaj mnie. Podobno jak jest się niskim, to też się ma małego…

- O czym ty myślisz, powiem wszystko Jinowi.- powiedział, czerwieniąc się.

- Małego pieska i kto powinien powiedzieć Jinowi o dwuznacznych myślach?- spytałam.- zrobiłeś się cały czerwony jak uroczo.

- Pamiętaj, że to ja jestem wyższy i starszy.

- A ja jestem mała i piękna.

- i urocza, idealna, kochana, słodka…

- Przestań- moja twarz jest na 100% czerwona.

- Trzeba doceniać małe rzeczy.- powiedział z uśmiechem- a tak ogóle to teraz ty jesteś czerwona.

Spędziłam z Jiminem ten piękny poranek, a potem zaczęła się ta cała trasa koncertowa, czyli muzyka, śpiew, autografy, zdjęcia, a jeszcze później samolot do Los Angeles.

Księżniczka || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz