17

268 15 0
                                    

- Gdzie jest Flapi?- spytałam.

- Tam, gdzie jego miejsce.- powiedział zadowolony z siebie Jin.

- Gdzie?- ponownie spytałam.

- W schronisku.- oczy się zaszkliły.

- Zrobiłeś to specjalnie! Nienawidzę cię!- po policzku zaczęły spływać mi łzy.

Pobiegłam do swojego pokoju, zamknęłam drzwi, potem rzuciłam się na łóżko i zaczęłam mocniej płakać. W głowie zaczęły mi się pojawiać pytania:
Czemu?
Czemu go oddał?
Czemu go tak nienawidzi?
Czemu mnie nienawidzi?
Czemu zabiera mi szczęście?

Obudziłam się cała we łzach, poszłam się ogarnąć. Sen, nauka, jedzenie, koncert, fan miting, sen, miej więcej tak, minęła mi cała trasa koncertowa, oczywiście spędzałam czas z chłopakami, lepiej ich poznałam, ale czuje, że nie do końca mówią mi prawdę. Obecnie siedzę sobie w moim pokoju w Korei i rysuje. W międzyczasie ogarnęłam, że mój sen mógł być powiązany z tym, co się działo przed wypadkiem i, że zwierzęta to tak naprawdę bangtani.
Kot- Suga
Niedźwiadek- Jimin
Zebra- J-Hope
Szczeniak- RM
Wiem też, że czarownikiem najprawdopodobniej był Jin, czyli łabędziem był Jungkook. Poszłam pod drzwi Kooka, zapukałam, kiedy usłyszałam zgodę, to weszłam.

- Możemy pogadać?- spytałam.

- Tak, usiądź- chłopak obdarował mnie sztucznym uśmiechem i pokazał, żebym usiadła na łóżko.- o czym chcesz porozmawiać?

- Kooki proszę, chociaż ty nie udawaj- chłopak spojrzał się pytająco- Przypomniałam sobie już całkiem sporo i wiem, że nigdy się nie lubiliśmy, wiem, że byłeś zazdrosny o to, że chłopaki traktują mnie jak pięcioletnią dziewczynkę, która nie potrafi nic zrobić sama i wiem, że byłeś zazdrosny o moją relację z V, która była zdecydowanie za blisko. Mam dość sztucznych uśmiechów, które macie codziennie na twarzy- po moim policzku spłynęła pojedyncza łza- ale jednocześnie boje się, że jeżeli powiem wszystkim, że już przypomniałam sobie większość rzeczy, to będzie tak jak przed wypadkiem.- po policzkach zaczęły spływać mi kolejne łzy.

- Nie płacz- kooki starł moje łzy- nie wiem, czy jestem odpowiednią osobą do takich rozmów, nie byłoby lepiej, gdybyś poszła do Sugi?

-Yoongi pokłócił się z Jinem, nie widziałeś, jak przez całą trasę siebie unikali? Boje się, że nie będzie ze mną szczery.- wyjaśniłam.

-Widziałem, ale Suga też mówił, że nie mówisz mu całej prawdy.

- W pewnym momencie nie wiedziałam, czy mogę mu ufać, przypomniałam sobie, jak Yoongi mówił, o każdej naszej rozmowie Jinowi, przypomniałam sobie, jak potem za to obrywałam.

- Jin cię bił?- spytał z troską.

- Masz prawo nie wiedzieć, bo znikałeś zaraz po treningach, ale nigdy nie było tak kolorowo, jak myślałeś, chłopacy nazywali mnie uroczą księżniczką tylko przed kamerami, tak naprawdę nigdy nie umiałam dogadać się z Jinem, pamiętam, że nigdy nic mnie tak nie zabolało, jak to, że Jin oddał Flapiego do schroniska.

- Mi powiedzieli, że Flapi zdechł, ale czemu by mieli mnie okłamywać?

- Nie umiesz kłamać, mógłbyś powiedzieć, coś, czego Jin by nie chciał.

- Czemu chłopacy tak go bronią?

- Bo jeśli ktoś się dowie, to ucierpi na tym całe BTS.

- Porozmawiam z nimi, musi się to skończyć.

- Nie, proszę, nie mów im, niech to zostanie naszą tajemnicą, dobrze?- spytałam.

- Jesteś dobrą aktorką, prawie się nabrałem. Jin jest dla ciebie za dobry, jak możesz mówić o nim takie rzeczy.- chłopak odwrócił głowę- wyjdź z tond.

Zrobiłam tak, jak kazał, w sumie też bym sobie nie uwierzyła.

Księżniczka || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz