Wolftown

Rozdział 2

,,Sen"

,

,Widzę tylko ciemność.Nagle otula mnie zimny Powiew wiatru, biegne przed siebie .Jestem w lesie to jasne
mokra trawa pod nogami , a wokół mnie mnóstwo drzew i dosyć gęsta mgła.
Słyszę go .... Jego śmiech rozchodzi się echem po całej okolicy .... Jest turz za mną .... Upadam. .... Czuje jego zimny oddech na karku .... Boje się.....Chwytam gałąź , ktorą mam pod prawą dłonią..... Aaaaaaaa!!!!! Przeszyl mnie okropny bol .... Opadam z sił .... Wypija ze mnie krew ....Czuje to.... Przestał..... Odszedł kawałek .... Teraz moge się mu lepiej przyjrzeć .... Wysoki,dobrze zbudowany . Cały ubrany na czarno ma na sobie ciemna koszulkę,czarne spodnie i płaszcz z kapturem na głowie , który uniemożliwia mi zobaczenie jego
Twarzy .....
-Przykro mi Alison , jesteś tylko przypadkowa ofiarą dla większego celu....

Teraz juz wiem , ze to mój koniec , czuje jak znowu wbija mi swoje kły w to samo miejsce na szyi z lewej strony ..... Teraz przede mną rozchodzi się ciemność....."

- Aaaaaa!!!- krzyknęła Angelica .

- Corciu ?Wszystko w porządku?!-spytała ok 37 lenia czarownica o brązowych włosach i szaro zielonych oczach.

- Miałam koszmar.

- Spokojnie to tylko głupi nic nieznaczacy sen .

-Nic nie Znaczący sen?!!-krzyknęła Angie wyrywając się z objec matki-
W tym śnie byłam Alison!!!

-Przestan ! Nie chce tego słyszeć!

-Mamo??!!

Kobieta wyszła z sypialni córki ,trzaskajac drzwiami. Była wściekła na swoja córkę . Boi się o nią, nie chce żeby jej córka nad używała mocy która jest obdarzona .

Pov. Angelici

Co jej się stało ?! Pierwszy raz na mnie nakrzyczala. Co to ma znaczyć?
Może powinna pogadac o tym z tatą?
Moje rozważania przerwał dźwięk telefonu.

+Slucham?

+Angelica, z tej strony szeryf Wealker .

+ O co chodzi szeryfie?

+ Czy mogła byś jak najszybciej przyjechać na posterunek?

+ Oczywiście szeryfie , ogarnię się i przyjade jak najszybciej.

+ Dziękuje . Czekam na ciebie .

+ Dobrze.Dowidzenia szeryfie

Super. Muszę się zbierać. Ale o co może chodzić? Pewnie o Alison.
Och dowiem się jak tam dojade.
Wstalam z łóżka ,wykonałam poranna toaletę,uamlowalam się delikatnie ,włosy zostawilam rozpuszczone i postanowilam ubrać się w czaeny golf i jeansy. Do tego nalozylam czarne Botki na słupku .
Wychodząc z łazienki usłyszała jak mama rozmawia z kimś przez telefon . Zlapalam torbę ,wrzucialm do niej potezebne rzeczy i wyszlam po cichu z pokoju. Schodząc po schodach
uslyszalam kawałek rozmowy:

-Powtórzył Samowi wszystko co ci powiedziedzialam to ważne.

Z kim ona rozmawia? Schodzac coraz niżej potknelam się i omal nie wywalilam ale zrobilam trochę hałasu
na co mama powiedziała do rozmówcy: