,, Wokół mnie mnóstwo drzew . Jestem nocą w lesie ale Nie wiem gdzie dokładnie ... rozglądam się wokół w nadziei , że rozpoznał to miejsce , niestety są tu tylko drzewa , które wyglądają dosyć upiornie. Nagle po całej okolicy rozchodzi się dźwięk łamanej gałęzi .... Spoglądał w kierunku z którego doboehł dzwięk .... Nikogo Noe widzę.... Nagle z nikąd pojawia się mgła ... Chce z tąd uciec , ale nie wiem dokąd... Podnoszą swój wzrok i dostrzegam między drzewami jakiegoś mężczyznę.....
- Kim jesteś?- Krzycze , ale postać nie odpowiada... stoi tylko i dokładnie mi się przygląda... - Kim jesteś?- spytałam ponownie na co mężczyzna odsunął się od drzewa i zaczął iść w moim kierunku . Teraz to się boje ... idzie do mnie pewnym krokiem ... Teraz widzę , że jest podobny do...
- Nie trzeba było zapuszczać się tak daleko - powiedział.
Zdjął z głowy kaptur i obnażył swoje białe niczym śnieg kły. To on , to ten wampir ... Stoję jak sparaliżowana i Nie wiem co robić . Ale jeśli nie spróbuje uciec na pewno zginę. Zaczełam biec ile sił w nogach w nieznanym mi kierunku. Odwróciłam SIĘ , żeby sprawdzić czy biegnie za mną i w tym momencie potknełam się o konar wystający z ziemi , próbując się podnieść apostrzwgłam przed sobą czyjeś buty ... Przeniosłam swój wzrok wyżej i patrząc prosto w twarz zadowolonego wampira , wiedziałam ,ze to mój koniec ...
- Mi nie uciekniesz ...- powiedział , po czym wbił się w moją szyję...
Pov.Lili
Wstałam właśnie z łóżka , zerknełam na zegarek , który stał na szafce nocnej , wskazywał 18.30.Postanowiłam zrobić sobie cos do jedzenia. Wyszłam z pokoju , a schodząc na dół usłyszałam czyjeś krzyki. Weszłam do salonu , a tam zobaczyłam Angie , która musi mieć zły Sen bo krzyczy i płacze. Podeszł do niej próbując ją uspokoić , w końcu otworzyła oczy...
Pov. Angelici
Kiedy otworzyłam oczy przede mną stała zmartwiona Lili, która przytuliła mnie , powtarzając...
- Już dobrze .. Jesteś biezpieczna.
Nie potrafiłam wypowiedzieć choćby jednego słowa , po prostu mocniej przytuliłam się do zaniepokojonej rudowłosej . Siedziałyśmy tak juz z godzinę , w miedzy czasie zeszły do nas Lucy i Paula.
- Angie?- spytała niepewnie Paula.
- Tak?- zapytałam , spoglądając na brunetke.
- Co się stało?- spytała Lucy.
- Miałam koszmar . Znowu był w nim ten wampir.
- Opowiesz go nam?-spytała Lili.
- Byłam w lesie, slyszalam czyjeś kroki , miedzy drzewami stal mężczyzna. Krzyczalam do niego, ale on na poczatku nie odpowiedział. Później zaczął iść w moim kierunku, przestraszyłam się i zaczelam biec. Dogonił mnie kiedy się potknelam , wbił swoje kły w moja szyje... I się obudziłam.
- Na Merlina ! - krzyknęła Paula.
- Moje biedactwo - powiedziała Lili mocniej mnie tulac do siebie.
- Ale on gonił ciebie ? Czy może znowu mialas wizje?- spytała Lucy.
- Nie wiem , nie wypowiedział żadnego imienia- oznajmilam.
- Może powinniśmy dac znać wilkolakom?- zaproponowała Lucy.
- Po co?- spytała Paula.
- Żeby poszukali kolejnego ciala- oznajmiła Luc .
- Lucy- powoiedzialam- kiedy im powiemy zacznąl pytać skąd to wiemy . Później wszystko opowiemy i przyjada tu , a Black to ostatnia osoba po za tym wampirem i moim ojcem , ktorą chce widzieć.
- Ale gdzieś tam może leżeć ciało!- oznajmiła zirytowana.
- Wiem. Dlatego same poszukamy ciała.- powiedziałam.
Pov. Paula
Kiedy Angie powiedziała , ze same poszukamy ciała , pomyslalam , ze to tylko kiepski żart.
- Zartujesz?- spytała Lili.
- Nie. Mowie poważnie.- oznajmiła Angie.
- Jak to?- spytalam.
- Noe chce mówić o niczym Blackwoodowi .Wilki nie potrafią sobie poradzić z tym wampirem, wykiwal ich juz nieraz- odparła Angie.
- Niby racja.- straciła Lili.
- Ale skąd będziemy wiedziały gdzie szukać Ciała?- spytalam.
- Kiedy potknelam SOE o konar , rozpoznalam go. To było w miejscu gdzie często bawilysmy się w chowanego- powiedziała Angie.
- Wiec ruszajmy- poparła ja Lili.
- Chodźmy - oznajmiła Angie.
- Zaczekajcie na nas pod domem. Zaraz bedziemy- powiedziała Lucy.
- Okej- oznajmiła Lili o Angelica wychodząc z domu...
- Co robimy?- spytała mnie Lucy.
- Jak to co?! Dzwon do Oliwiera i powiedz mu co SIĘ stało oraz gdzie nas szukac- oznajmiła po czym wyszlam z domu . Chwile później dołączyła Lucy , która wychodząc kownela głową na znak , ze Oliwier już o wszystkim wie... Udalysmy się do lasu...
CZYTASZ
Wolftown
Lupi mannariHistoria pewnego miasteczka które skrywa tajemnice. Nastoletnia Angelica wraz z przyjaciółkami musi stawić czoła swojej przeszłości ...Czy Podola wyzwaniom ,które los stawia na jej drodze?..Czy przystojny alfa wilkołaków skradnie jej serce ?...