Marinette odkrywa coraz więcej, a Kot zostaje Baletnicą.

1K 85 121
                                    

Szanua: Skarbie, to ma być tablica jasna czy ciemna?

Martwa: Zabije cie... Jest siódma, człowieku, o której ty kupujesz takie rzeczy?!

Szanua: No jak otwierają sklepy!

Martwa: Ygh, wybierz... Rodzice nie pytali na cholerę polazłeś do sklepu o...

Szanua: Wyszedłem z domu o szóstej, urwałem się z sesji...

Szanua: Cholera, o słowo za dużo...

Nie wysłane

Martwa: Sesji? Mój kotek bawi się w modeling? Oho! Kolejna rzecz, jestem coraz bliżej rozwiązania, HA!

Szanua: Skarbie, moje ciało jest tak idealne, że kiedy pojawia się w gazetach, to panie mdleją!

Martwa: Wrrr

Szanua: Ale niech Noemi nie wyłazi spod szafy, bo nie chce wiedzieć jak tym razem to się skończy.

Martwa: Ona je tylko poszczuła, nic więcej!

Szanua: Ta, to twoje ,,nic więcej" spowodowało to, że kobiety czasem się mnie bały!

Martwa: To dobrze, bo jesteś mój.

Martwa: Co ja miałam mówić, kiedy ta psychopatyczna dziewczyna zrobiła cie gejem!?

Szanua: Przeżyłem kolejne ciekawe zdarzenia w moim życiu! Zmienienie orientacji na parę minut było ciekawym wyzwaniem!

Martwa: IDŹ SIĘ LECZYĆ JAK NIE JEST ZA PÓŹNO

Szanua: Brak mózgu oznacza chyba, że za późno

Martwa: Jak się urodziłeś to cie tata upuścił i dlatego jesteś taki niespełniony...

Szanua: MARINETTE!

Martwa: Prawda boli

Martwa: chociaż to wyjasnia dlaczego pierwsza próba myślenia u ciebie tak bolała

Szanua: TY CHYBA  SERIO CHCESZ, ŻEBYM SIĘ OBRAZIŁ

Martwa: Spoko, najwyżej zostanę Bi i pokocham Alye

Szanua: ...

Nagle usłyszała jakiś trzask.

-KOCIE, JAK ZBIŁEŚ MI KOLEJNĄ DONICZKĘ OD NATHANIELA, TO CIE ZABIJE.- zdenerwowana, z lekko bijącym sercem wstała szybko z łóżka i wypełzła na balkon.

I omal się nie zabiła gdy nadepnęła na dwie tablice korkowe.

-Zabije cię kiedyś, naprawdę.- mruknęła i podniosła ciężkie przedmioty, wtargając je do pokoju, przy czym wywaliła się na twarz.

Uwielbiała zderzenia z podłogą. Były takie... Bolesne.

Jeknęła i wstała, przeklinając swoją niezdarność. Powiesiła na wolnym miejscu na ścianie te przeklęte tablice, przy okazji raniąc się w palec.

Ten dzień zapowiadał się wyjątkowo dobrze.

Po chwili, kiedy już uspokoiła nerwy zaczęła przyklejać zdjęcia wszystkich chłopaków z jej klasy, wzięła w dłoń telefon.

Nie chcecie wiedzieć jakie zdjęcia i jak je zdobyła.

Martwa: KOCIE?

Szanua: Maj lejdi, jestem trochę zajęty...

Martwa: Dlatego pisze, słuchaj, czy włosy zmieniają się podczas transformacji?

Szanua: Uhm...

Miraculum |SMS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz