Chat, moi rodzice chcą cie poznać.

2K 135 271
                                    

Wierciła się na krześle niecierpliwie, wodząc oczami po sali, szukając jakiejś deski ratunku. 

Nauczycielka, wiedząc, że zdolności matematyczne Dupain-Cheng są bardzo...W zasadzie, nie ma ich, w związku z tym mogła, wręcz na pewno ściągała by, przeniosła Alye na koniec sali.  Rozdzielone, nie miały jak sobie pomagać - Biedną Marinette czekała jedynka. Kolejna. 

Wiedząc, że nie zdoła nic więcej napisać, oprócz swojego nazwiska, wróciła myślami do tamtego dnia.

Jego usta złączyły się z moimi, nie mogę w to uwierzyć. 

Co pomyśli Adrien?

Zdradziłam Adriena...

Przestań, idiotko, nie jesteś z nim...

Nie chce z nim być.

Czekaj, co

Nie, ja już wariuję

Zapiszcie mnie do psychologa proszę.

Kocham Chata, kocham Adriena, kocham Chata, kocham Adriena, Kocham... Chata.

O mój boże, co Alya powie

Nie wiem  co myśleć

Proszę, niech ktoś pomoże

Umieram

Jego usta są takie... miękkie... Kocie, czemu to przerwałeś, nienawidzę  cie pieprzony pchlarzu, pożałujesz tego...

Umieram.

Walnęła głową o ławkę, powodując dosyć mocny hałas, którzy zwrócił uwagę wszystkich, w tym pani. 

-Marinette, czy ty śpisz!? Nie, no! Tego już za dużo! Zabieram sprawdzian!

-Nie, ja nie spałam! Ja, ja nie mogłam sobie poradzić z zadaniem!

-Ja już znam te wasze sztuczki...

Matematyczka natychmiastowo zabrała kartkę Dupain-Cheng, a ta załamana spojrzała się na  klasę, na Alye, która posyłała jej współczujący wzrok.

Dało się usłyszeć ciche śmiechy, szepty. 

Adrien jednak patrzył na tą niewyspaną, roztrzepaną dziewczynę z dziwną iskrą w oku.

Co jej się stało? To... to przez wczoraj? Nie, boże, znowu coś wymyślam... 

-Yygh... Nie umiem tego ogarnąć.

Nim się zorientował, powiedział to na głos.

-Ty, Agreste, też chcesz jedynkę? Co wy dzisiaj macie? Aż takie to chyba trudne nie jest!- Nim się obejrzał, zwinęła mu sprawdzian sprzed nosa, fukając coś po cichu.

Marinette spojrzała się na niego dziwnie.

Najdziwniejsze było to, że nie robiła się przy tym czerwona, kiedy ich wzrok się napotkał.

Lekcja minęła dosyć szybko, a kiedy tylko uczniowie usłyszeli dzwonek, obydwoje: Blondyn oraz ciemnowłosa zwiali z sali najszybciej jak tylko potrafili. Nino dogonił Adriena, zaś Alya Marinette.

-Stara, wszystko w porządku? Wyglądasz, jakbyś nie spała dwa dni.

-Bo nie spałam dwa dni...- Mruknęła zniechęcona do życia.

-Opowiadaj!

-Co znowu?

-No, co się działo? Chat coś odwalił? Pooowiedz, proszę!

Adrien, zwany Chatem znów spojrzał się na nastolatki, kiedy tylko usłyszał swój pseudonim używany podczas walki.

-Nic się nie dzieje, Chat tylko... Pokłóciliśmy się... I... Och, daj mi spokój, proszę! Nie mam ochoty o tym rozmawiać, mam kompletny mętlik w głowie.

Miraculum |SMS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz