4

2.1K 51 6
                                    

10.20
Łukasz
Budzi mnie Martyna, która zaczyna mnie głaskać po głowie i mówić moje imię do mojego ucha. Otwieram powoli zaspane oczy i widzę uśmiechniętą dziewczynę.
Ł-hej słoneczko
Mati- hej Łuki
Ł-czemu budzisz mnie tak wcześnie?
Mati- Jakie wcześnie jest 10.20 a o 11 mamy się spotkać z Oskarem
Ł-boże zapomniałem
Mati-widzisz i co ty byś bezemnie zrobił?
Ł-no pewnie bym spał
Wsaje ale od razu tego pożałowałem, bo zawaliłem Martynie z główki.
Mati- boże Łukasz ty to jesteś, obiecuję Ci, że jak będę miała guza to ty będziesz miał dwa
Ł- oj nie przesadzaj to nie było w cale tak mocno
Wstaje, biorę ubrania. Wchodzę do łazienki i biorę prysznic. Po czym się ubieram i schodzę na dół. I kogo widzę? Marka i Olejnika w salonie, a w kuchni Martynie i Roberta.
Mati- Robert na pewno dobrze się czujesz?
R- tak Martyna tylko głowa mnie boli
Dziewczyna do niego podchodzi i całuję go w czoło.
Mati- masz gorączkę
R- ty tak zawsze mówisz
Mati- no to patrz
Wyjmuje termometr z szafki i mierzy mu temperature.
Mati- widzisz 38,5
R- no dobra i co z tego?
Mati- oprucz głowy coś cię boli?
R- nie ale źle się czuję
Mati- idź się położyć a ja zrobię Ci herbatę
Chłopak posłusznie wychodzi, a dziewczyna wstawia wodę.
Ł- ty serio jesteś nadopiekuńcza
Dziewczyna nie reaguje.
Ł- słoneczko obraziłaś się?
Podchodzę do niej i kładę ręce na jej taki, a głowę na ramieniu.
Mati- nie obraziła się ale zostaw mnie
Ł- czemu co ja takiego zrobiłem?
Mati- nic Łuki tylko brzuch mnie boli a ty mi go uciskasz
Ł- niech zgadne masz te dni?
Mati- nie, po prostu mnie boli
Ł- jadłaś?
Mati- kanapkę
Ł- o?
Mati-o 6
Ł-to ja się nie dziwię, że cię boli
Mati-dobra puść mnie, woda się gotuje
Ł-ja zaleje
Biorę czajnik, zalewam herbatę i całuję ją w czoło. Odstawiamy czajnik, a Martyna się do mnie przytula. Co oczywiście odwzajemniam.
10.50
Martyna
Ł-Martyna no chodź
Ja- Łukasz ja nadal nie wiem czy to dobry pomysł, żeby zostawiać Roberta z chłopakami
Ł- zgodzili się go pilnować? Zgodzili. Robert się zgodził? Zgodził. A teraz marsz przed siebie i do kawiarni.
Ja-debil
Mówię i zostawiam go w tyle. Ale on do mnie podbiega i łapie mnie za rękę.
Ł-przecież nic mu się nie stanie słoneczko, a jak będzie się działo to do nas zadzwoni
Ja- Łukasz ale czy on ma twój numer?
Ł- o chuj
Ja-wiedziałam kurwa trzeba było go nie zostawiać tylko z nim siedzieć
Ł- nie dramatyzuj
Ja-a jak coś mu się stanie?
Ł- zansz jego numer?
Ja- no znam
Ł-to podaj
Ja- 287 390 582
Ł-dobra napisałem do niego a ty się tak już o niego nie martw
Ja- Łukasz ale jak mam się o niego nie martwić w końcu to jest mój brat
Ł-dobra zrobimy tak dostaniesz telefon co pół godziny i możesz z nim pisać przez pięć minut nie dłużej
Ja- okej
11.00
Łukasz
Podchodzimy pod umuwione miejsce gdzie czeka już na nas Oskar z uśmiechem na twarzy.
O-siema stary nie poznaje cię normalnie
Mówi i zabija ze mną piątkę.
Ł-wiem, że nie jestem punktualny ale z Martyną jest to nie możliwe się spóźnić
O-hej Martynka
Mati- hej Oskarek
Mówi i się przytulają.
O-i co zarywasz?
Szepcze mi na ucho kiedy wchodzimy do kawiarni.
Ł-jeszcze nie
Siadamy do stolika.
11.30
Oskar
Mati-Łukiś już jest w półdo
Ł- masz ale piętaj 5 minut
Mati-mhm
Łukasz daje jej telefon.
O-mogę wiedzieć o co chodzi?
Ł-Robert jest chory, a Martyna się tak martwi, że przez pół drogi mi marudziła, że mogła go nie zostawiać z chłopakami i z nim siedzieć
O- Łukasz ale to chyba dobrze, że Martwi się o barta prawda?
Ł- no tak ale, żeby aż tak?
O-a ty się nie martwiłeś o swoją siostrę
Ł- no martwiłem ale nie aż tak jak Martyna o Roberta
O- stary nie przejmuj się tym tak co ty zazdrosny jesteś?
Mówi i się śmieje.
Ł- weź spierdalaj co?
Mati- musicie się kłucić? A ty nie przeklinaj
Ł-odezwała się ta co nie przeklina
Mati-ale nie na mieście, chyba że już mnie ktoś meda wkurzy
Ł-która jest?
Mati-11.34
Ł-masz minutę
Mati- masz on i tak idzie spać
Oddaje mi telefon,a ja chowam go do kieszeni.
O- idziemy się przejść do parku?
Mati, Ł- no możemy iść
O-jakie zgranie
Wychodzimy z kawiarni i idziemy do parku.
Ł- ej Martyna mówiłaś, że twój tata zgodził na psa
Mati- tak i co?
Ł-a jakiego chciałaś
Mati- nie pamiętam rasy ale mieliśmy go wziąć od naszej sąsiadki
Ł-a dasz rade znaleźć zdjęcie?
Mati-myślę, że tak
Ł-to masz

Wakacje u brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz