♡louis♡
Brunet złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę pobliskiego baru.
Po paru minutach byliśmy na miejscu.
Usiedliśmy przy stoliku i czekaliśmy na kelnera.
Otworzyłem menu i od razu wybrałem sobie sałatkę z kurczakiem.
Po chwili przyszedł kelner i złożyliśmy zamówienia.
- Mam nadzieję, że jak wrócimy to zrobisz mi mały pokaz. - powiedział brunet.
- Ta...chyba slajdów. - sarknąłem.
Chłopak zaśmiał się na moje słowa.
- Oj Lou nie daj się prosić... - zrobił minę zbitego psa.
- Przekonaj mnie. - spojrzałem na niego spod rzęs wiedząc jak to na niego działa.
Po chwili stały przed nami nasze dania.
- Hm....dostaniesz nagrodę po pokazie. Co ty na to? - zapytał patrząc na mnie przenikliwie.
- Kusząca propozycja... - powiedziałem cicho.
- Myślę że powinieneś ją przemyśleć. - uśmiechnął się.
- Mnie też się tak wydaje. - zachichotałem.
Zjedzenie obiadu nie zajęło nam długo, więc po wyjściu poszliśmy jeszcze na krótki spacer po czym wróciliśmy do mnie do domu, gdzie nikogo nie było bo mama poszła na nockę do szpitala na dyżur.
- Czy przemyślałaś już moją propozycję omego? - zapytał chłopak gdy zamknąłem za nami drzwi od mojego pokoju.
- Zapamiętaj że to będzie pierwszy i ostatni raz kiedy coś takiego robię. - ostrzegłem.
- Yhym.....jeszcze zobaczymy... - zaśmiał się.
- Daję Ci wolną rękę. Wybieraj rzeczy, w których chcesz mnie zobaczyć. - otworzyłem szafę i usiadłem na łóżku.
- Nie wiesz chyba na co się piszesz. - zaśmiał się.
Podszedł do szafy i zaczął w niej grzebać.
Po chwili podał mi górę ubrań.
- Jezu Harold pojebie... - zaśmiałem się.
- Ja ciebie też.
Tak więc powstawały różne outfity, nie obyło się bez założenia zakolanówek czy obcisłych spodenek.
Oczywiście spódniczka również miała swoje pięć minut w tabeli Harrego.
Założyłem dużą bluzkę z zespołu "Panica! At The Disco" i do tego czarną przylegającą spódniczkę.
Poprawiłem włosy i wyszedłem z łazienki ciesząc się że to już wszystko.
- Ta dam! - zawołałem i obróciłem się wokół swojej osi.
Spojrzałem na chłopaka, który chyba się zaciął.
- Louis czym ja sobie zasłużyłem na takie widoki? - zapytał swoim nadwyraz głębokim głosem.
- Sam się zastanawiam. - powiedziałem. - Czuję się trochę niekomfortowo. - mruknąłem.
- Jesteś piękną omegą, a te ubrania tylko to podkreślają. - zapewnił chłopak.
- Dziękuję. - uśmiechnąłem się lekko.
- Kocham cię wiesz? - przyciągnął mnie do siebie za biodra.
- Mówisz mi to non stop, więc tak Harry wiem, że mnie kochasz. A ja kocham ciebie. - powiedziałem ze śmiechem.
Połączyłem nasze usta z pomrukiem. Ręce loczka zjechały na mój tyłek, który ścisnął.
- Co chce mój skarb w ramach nagrody? - zapytał chłopak.
- Pizza i planszówki to dobry plan. - stwierdziłem.
- Znowu cię ogram w chińczyka.
- Chciałbyś....
♡♡♡♡♡♡
Nie lubię poniedziałków, ale ten był nawet spoko.
Także z okazji że był fajny poniedziałek łapcie rozdzialik.
xxViakokxx
✨🌈✨🌈✨
CZYTASZ
That's The True! (✔️/✅)
FanfictionGdzie Louis ukrywa to że jest omegą przed wszystkimi, ale nie wytrzymuje, gdy jego crush i za razem najlepszy przyjaciel robi coś, co rani go i denerwuje. Wszystko to doprowadza do wyjawienia tajemnicy. - Nie jestem twoją alfą, nie jestem twoją betą...