♡ harry♡
- To było na prawdę okropne. - zachichotał szatyn.
- Mój słodziak. - powiedziałem chowając naczynia do zmywarki.
- Twój? - zapytał patrząc na mnie spod rzęs.
- Tylko mój. - wymruczałem podchodząc do niego.
- Pokaż mi to... - zachichotał.
- To zapraszam za mną. -
wyciągnąłem dłoń w jego stronę.Chłopiec wstał przyciągnął mnie do siebie za kark.
- Wybaczam Ci. - wyszeptał i po raz kolejny zachichotał.
- Serio? - zapytałem.
- Yhym... - wypił się w moje wargi.
Po sekundzie zdominowałem pocałunek łapiąc go pod udami. Chłopak oplutł mnie nogami w pasie.
Pokierowałem swoje kroki do mojej sypialni na górze.
Otworzyłem drzwi nogą i położyłem chłopca na łóżku.
Zdjąłem marynarkę rzucając ją gdzieś za siebie.
Rozpiąłem szybko swoją koszulę i zacząłem robić to samo z tą należącą do szatyna.
Obydwie leżały po chwili gdzieś koło mojej marynarki.
Zdjąłem swoje spodnie podczas gdy szatyn siłował się ze swoimi.
Pomogłem mu z odzieniem o mało co nie tracąc rozumu na widok czarnych, korononkowych majtek w które był odziany szatynek.
- Zwarjuję z tobą. - warknąłem.
Moje oczy zaszły mgłą co oznaczało tylko jedno.
- Aj Loueh... - jęknąłem.
- Dostałeś ruji? O boże przepraszam... - zasmucił się lecz po chwili na jego ustach pojawił się dziwny uśmiech.
Chłopak zaczął masować moją erekcję na co warknąłem z przyjemności.
- Pozwól że ci pomogę... - spojrzał na mnie swoimi dużymi oczkami.
- Co tylko chcesz kochanie. - sapnąłem.
Pozbyłem się swojej bielizny i przewróciłem szatyna na brzuch.
Chłopak czytając mi w myślach wypiął się w moją stronę.
Nie mogąc się opanować dałem mu mocnego klapsa na co pisnął.
- Ała! Harry! - pomasował pośladek.
- Oj cicho... - zachichotałem.
Siegnąłem do szafki po lubrykant i zsunąłem jego bieliznę ukazując jego bladą pupę na której formował się czerwony ślad mojej dłoni.
Nalałem sobie lubrykant na mojego członka i zacząłem w niego wchodzić.
- Wolniej... - syknął.
- Już... - powiedziałem gdy byłem w nim cały.
- Harry.... - jęknął gardłowo. - Jesteś za wielki....
Dałem mu chwilę na przyzwyczajenie by wycofać się i wejść w niego z podwójną siłą.
Wbił paznokcie w moje plecy z krzykiem.
Jedyne co pamiętam to jęki, krzyki, ślina, sperma, pocałunki. Więcej, więcej i więcej...
♡♡♡♡♡♡
Uwaga! Uwaga!
Do wakacji zostało 115 dni z weekendami i dniami wolnymi.
Kto się cieszy?
xxViakokxx
✨🌈✨🌈✨
CZYTASZ
That's The True! (✔️/✅)
FanficGdzie Louis ukrywa to że jest omegą przed wszystkimi, ale nie wytrzymuje, gdy jego crush i za razem najlepszy przyjaciel robi coś, co rani go i denerwuje. Wszystko to doprowadza do wyjawienia tajemnicy. - Nie jestem twoją alfą, nie jestem twoją betą...