-Ah.. Yoongi, nie.. ah nie możemy tego tutaj zrobić.- jego dłonie wędrowały po całym moim ciele a ja tylko oddawałam, każdy jego pocałunek, który robił się za każdym razem coraz namiętniejsze i z uczuciem pełnym tęsknoty oraz żalu... zapewne przepełnionego do siebie. Do mnie, dlaczego miałby czuć żal do mnie? No właśnie...
-Ah.. przecież zamknąłem drzwi, to też twoja garderoba na dziś. Nikt nie wejdzie, ani nikt nic nie usłyszy, wszyscy już poszli.- mówił do mojego ucha, które zaraz zaczął lizać, przez co znów poczułam ciarki na swoimi ciele...
Jak mogłam mu dać się tak szybko złapać, znów w jego sidła? Jakby nie patrzeć, on wtedy tylko mnie pocałował, a potem odrazu zaciągnął do tego pokoju. Nie powiedział nawet „przepraszam" lub „wróciłem" nic z tych rzeczy. Jestem naprawdę głupia i naiwna.-Przestań! Yoongi! Nie chce tego z tobą robić! Nie teraz i nie w tej sytuacji!- krzyknęłam w końcu na mężczyznę i dostał z liścia z otwartej dłoni. Oczywiście w policzek.
Opamiętał się na chwile i przestał całkiem robić cokolwiek, był w tej chwili naprawdę jakiś... inny? Spuścił głowę w dół i nie wiedział czy może mnie przytulić, czy całkiem ma już opaść na podłogę. Co się z nim dzieje? Nie wymagam od niego niczego innego, jak tylko „przepraszam"... zwykłego słowa. Sama teraz zaczęłam płakać przez nadmiar emocji. To jego wina!-Puszczaj.. Sung i Run pewnie się o mnie martwią.- powiedziałam ozięble, a on na te słowa uściślił swój uścisk na moim nadgarstku, ale czułam jak jego rękę drży.
-Puszczaj jeśli nie masz mi nic do powiedzenia.- chciałam się od niego wyrwać, czułam się jak jakaś zużyta prezerwatywa. Było fajnie, nie pękałam więc to we mnie się wylał.. a potem wyrzucił.-[T.I] proszę... nie mów tak. Nie chce cię puści. Tak bardzo za tobą tęskniłem. Nie mogłem przestać o tobie myśleć! Kocham cię! Wiem! Ja to wszytko spierdoliłem! Tak, to wszytko moja wina! Pogubiłem się, kiedy powiedziałaś mi o dziecku, spanikowałem. Jesteś taka młoda, a ja jestem dopiero teraz wybijającym się idolem. Jeśli ktoś by się dowiedział, to ty i ja nie mielibyśmy życia. Wszyscy obwinialiby ciebie! Że to ty wszystko specjalnie zrobiłaś, aby wyciągnąć od mnie kasę. Wcale tak nie jest i każdy z nas o tym wiem, ale oni uwierzyliby gazetą i tym brednią. Nie chciałem tego... dlatego uciekłem. Po chwili zdałem sobie sprawę jakim dupkiem jestem, ale było za późno. Miałem trasę, a do szpitala pijanego na pewno nie wpuściliby mnie do ciebie. Podczas wyjazdu chciałem z tobą porozmawiać, ale to nie rozmowa na telefon, prawda? Dlatego nie chciałem słyszeć twojego głosu, aby nie tęsknić bardziej i nie spieprzyć tym razem swojej kariery... za bardzo mnie to bolało, a każdej nocy i tak tylko ty byłaś w moich myślach. Nie potrafiłem zapomnieć o tamtym dniu! Ja naprawdę chcę z tobą być! Wychować z tobą nasze dziecko!! Kocham cię!- chłopak na koniec bardzo mocno mnie przytulił zbierając kciukiem moje łzy podczas gdy on mówił.
Patrzył mi się wtedy cały czas w oczy, a po jego policzku też spłynęła jedna łza... widziałam to. Yoongi był cały roztrzęsiony i bał się. Pierwszy raz w życiu widziałam go w takim stanie. Chyba jako jedyna kiedykolwiek. To było okropne widzieć go w takim stanie, dlatego też bardzo mocno się do niego przytuliłam, jak nigdy jeszcze podczas naszego być razem.
-Już dobrze... wiesz, ktoś mi powiedział, że jestem głupią i nawiną kobietą. Więc wybaczę ci ten jeden raz i będę taka tylko przy tobie. Lecz nie będzie więcej szans, rozumiesz? Kocham cię, ale taka relacja byłaby toksyczna.- wzięłam jego twarz w dłonie i mówiłam do niego delikatnie i półszeptem.
Po chwili sama nie mogłam się opanować i ucałowałam jego usta delikatnie, a z wielkim uczuciem. On odwzajemnił to zarówno czule jak ja zaczęłam i tym razem już delikatniej objął mnie w tali. Mogłam poczuć się znów bezpiecznie i stabilnie w związku, wszytko dzięki niemu... ha... potrafi zrobić ze mną co tylko chce i wcale mu to nie przeszkadza, chyba kocha to robić.Nasze pocałunki stawały się coraz to namiętniejsze i zachłanne wobec siebie. Obydwoje tęskniliśmy za sobą jak głupi i szaleni. Moje ręce dalej były na jego policzkach, lekko tylko zjeżdżając na jego szyję i kark. Jego ręce, zaś zaczęły błądzić po mojej sukience, a raczej tam gdzie pod nią były moje piersi i tyłek. Mój oddech przez to robił się coraz cięższy i wdrapałam się bardziej na jego kolanka. Usta chłopaka skierowały się na moją szyje liżąc ją i czułam jak już robi mi pełno śladów, oczywiście tych krwistych i ugryzień. Próbował zsunąć ze mnie jedno ramiączko sukienki, ale ja się opanowałam... wiem, podniecił mnie i to cholernie, ale ja nie mogę tego zrobić w garderobie!
-N-Nie chce tego tutaj robić..ah... Yoongi... ahh.. nie tutaj.- przez jego coraz gorętsze usta i kolejne ruchy oraz ściśnięcia rąk na moim ciele zaczęłam mruczeć oraz czasem wymsknął mi się jęk... jak teraz na przykład.-No weź... tak bardzo za tobą tęskniłem. Moje ciało nie może się już kontrolować być tobie. Kochanie... daj mi to zrobić..- powiedział czule w moją skórę i znów się na niej zassał szukając zamku od mojej sukienki. Jego zimna ręka nawet zdążyła wejść mi pod sukienkę na udo... odrazu ją tam poczułam i pisnęłam... do cholery! Chce w końcu zrobić z nim to w łóżku! Nie w jakiś dziwnych miejscach! Ostatnio było na pianinie, a teraz co? Na stołku pomiędzy ciuchami?!
-Yoongi! Nie tutaj! Nie chce!- krzyknęłam strzelając focha i odrazu wstałam na równe nogi chcąc wyjść. Ten tylko oblizał swoje usta i jeszcze raz namiętnie mnie pocałował w usta otwierając drzwi. Jednak zaraz po tym złapał mnie za rękę.
-To jedziemy do mnie. W końcu miesiąc nawet nie słyszałem twoje głosu. Nie wiem czy nawet rano cię puszczę.- zapowiedział mi to swoim niskim i seksownym głosem trzymając moją dłoń jak zawsze.. ah.. brakowało mi tego. Bardzo.Szliśmy tak za rękę uśmiechnięci do siebie, zapominając o wszystkim. Nic się nie stanie jeśli jutro powysyłam te rzeczy i je pozbierałam... wynajęłam tę hale na dwa dni... będzie dobrze.
-[T.I]!! Co ten facet tutaj robi?! Dlaczego trzymacie się za ręce?!- krzyknęła oburzona Sung.
-Co ten dupek sobie myśli?!- dodała Run odrazu chcąc nas rozdzielić. Jednak Min zrobił im na złość. Wziął mnie odrazu wtedy na ręce.
-Sorki dziewczyny, ale tych dwoje ludzi są moi. Dlatego muszę odrobić ten miesiąc. Oddam ją całą i zdrową. Spokojnie. Kocham ją.- zadeklarował to do nich i odrazu pobiegł już ze mną do auta. Wtedy czułam się tak bardzo szczęśliwa!——————————————————————————-
Przepraszam za moją nieobecność, ale niestety mój stan zdrowia oraz brak totalnej weny nie pozwolił mi wcześniej wrócić!!! Za co bardzo Przepraszam!!! Mam nadzieję, że to wam się spodoba moje latawce!!! 💞💓Sugashhi się odmeldowuje!!
![](https://img.wattpad.com/cover/144121606-288-k114877.jpg)
CZYTASZ
✨You are my star ✨
ФанфікиMin Yoongi x You Resztę dowiesz się w opowieści! Zapraszam moje aniołki! // sceny 18+ // wulgaryzmy // czasem nierealne xD