Jak tylko zrobiłam nam kakao, poszłam odrazu do salonu na kanapę. Tam już na mnie czekały Run i Sung.
-No to opowiadajcie co tam się wydarzyło? Co?- powiedziałam siadając na środku i położyłam pisanki wraz z kubkami kakao na stoliku.
-Hmm no od czego tu zacząć... po pierwsze i chyba najważniejsze... spotkałyśmy twojego byłego... z żoną i dzieckiem.- powiedziała Run a ja się prawie zadławiłam. Przecież my ze sobą zerwaliśmy z pół roku temu...
-Zdradzał mnie?!- krzyknęłam myśląc dlaczego chciał ze mną zerwać, chujnik.
-Najwidoczniej, to był na pewno on.- dodała Sung.
-No zajebałbym, ale mam dumę i nie będę się do niego odzywać. Po co do tego jebanego chujnika! A żyj se w rodzince jak mnie nie chciałeś!!!- wykrzyknęłam pokazując do sufitu środkowy palec. Zrobiło mi się o wiele lepiej i ulżyło mi.
-No już spokojnie kochana, przecież ty tu masz z sobą siedmiu najbardziej pożądnych mężczyzn w Korei, a może i na świecie.- zaśmiała się Run.
-Wiesz zawsze możesz się tylko podleczyć jednym z nich jak ja to zrobiłam w USA.- zaśmiała się Sung. Lubi się zabawiać z facetami na jedną noc ale nie jest dziwką. To nie dla niej.
-A no tak... przecież nasza Sung się w końcu zakochała. Ten facet nie daje jej spokoju odkąd dowiedział się iż będzie naszym sąsiadem.- tu Run zaczęła się śmiać.- Sung przespała się z naszym nowym sąsiadem!- powiedziała wybuchając śmiechem Run. Ja zresztą zrobiłam to samo a Sung zaczęła nas bić.
-Przestańcie! Byłam pijana i on podszedł i potem był taki szarmancki i urody mu nie brakowało... no jak się obudziłam byłam u niego w łóżku!- powiedziała nam Sung. Zaczęłam jeszcze bardziej chichotać pod nosem. Dlatego ja pije tylko w dużym gronie moich znajomych ponieważ wtedy wiem, że z nikim nie pójdę do łóżka a kiedy jestem pijana to mam do tego tendencje.
-A najlepsze w tym wszystkim jest to, że to też jej nowy choreograf w szkole tańca!- teraz to już całkiem Sung dostała dobrej załamki i zaczęła nas znów mocno bić po plecach. Nie mogłam wytrzymać ze śmiechu wraz z Run. Biedna nasza kochana Sung... a zawsze jej się udawało.
-Ey, ey... Sung! Będziesz mieć chłopaka!- zaczęłyśmy żartować z Run na temat dziewczyny.
-No tak, tak potem męża i razem będziemy z nią wychodzić na kawkę.- śmiała się Run. Kochamy dokuczać Sung w ten sposób.
-HATFU! Wam wy małe pierdy! Kuva! Ja chociaż mam kogoś, no będę mieć zapewne a wy co młode pipki?! No jajco!- wkurzyła się Sung... poszłyśmy śmiechem za daleko. Ale ja mam też kogoś na oku.
-Ale nie ja... wiecie mam kogoś na oku.- powiedziałam do dziewczyn i pokazałam im mój telefon i rozmowy z Jiminem. Miałam dumny wyraz twarzy.One zrobiły takie „wut?? ale potem był już lenny.
-No no no....[T.I]. Nieźle nieźle...- zagwizdała Sung.
-No wiesz zawsze miałaś dobry gust co do chłopców i tego nie zaprzeczę. Jednak myśle, że nie pasujecie do siebie. Zanudzicie się sobą ponieważ jesteście tacy sami...- powiedziała Run, na co zabiłam ją wzrokiem. Kij ci w oko.
-TSA... zazdrość wyczuwam...- uniosłam jedną brew do góry. Lubiłam się jednak z nimi droczyć. Sung tylko się zaśmiała. Kochała wręcz nasze kłótnie na temat wszystkiego.
-No niby zazdro ale sama zobaczysz jak spróbujecie. Twój typ to bardziej taki który będzie tobą dominował i zdobywał cię niż był taki jak ty.- powiedziała podjąć mi telefon z lennym, ja też go odwzajemniłam ale po wyrwie twarzy „co_ty_kurwa_masz_do_tego" a potem dopiero był mój kochany lenny na twarzy.
-Ale jeszcze jedno wam powiem... bo chodzi o to, że inny z ich zespołu mnie pocałował na spotkaniu...w kącik ust.- powiedziałam dotykając opuszkami miejsca tam gdzie mnie dotknął swoimi ustami.One zrobiły wielkie oczy i nagle Run do mnie podeszła i złapała za ręce do góry.
-Co ty odpirdal...!- nie mogłam dokończyć ponieważ ona mnie zaczęła łaskotać.
-To właśnie facet dla ciebie! Powinien być taki jak ja teraz i mieć nad tobą kontrole ponieważ on jest twój a ty jego!- powiedziały razem z Sung siedząc na mnie. Zaczęłyśmy się wszystkie śmiać i skończyło się na sprzątaniu zawalonego kakao ze stolika na podłogę*Pov Yoongi*
Jak skończyliśmy nasz posiłek z duża ilością śmiania się i raczej suchych jak Sahara sucharów Jina, poszedł do siebie i zaraz idę się kapać i trochę po komponuje na pianinie.Zacząłem myśleć o [T.I], nie żałuje tego co dziś zrobiłem. Raczej w związku też jestem stanowczy i bardziej dominujący. Ponieważ to mężczyzna powinien trzymać kobietę przy sobie a ona powinna być jego jak on jest jej. Tak myśle, ale to tylko moje myślenie. Jednak ona jest naprawdę wspaniała a jej dotyk taki czuły i dość kojący... bardzo go polubiłem. I chce go jeszcze raz poczuć a Jimin mi to umożliwił. Wproszę się do niego i nie będzie miał nic do gadania. Mały płód z Jungkookiem i V. Niech nie myśli iż mi ją zabierze, jeszcze przekona się to znaczy zauroczony raper. I to jeszcze taki geniusz jak ja w życiu nie odda czegoś co chce...
Powiedziałem w myślach i poszedłem się wykapać. Woda była przyjemna i mogłem dużo myśleć podczas prysznicu.
——————————————————————
Jak wam się podoba? Jest chociaż trochę ciekawe?Ej tak btw... Nudzi mi się strasznie~~~
&Sugashhi111&
CZYTASZ
✨You are my star ✨
FanficMin Yoongi x You Resztę dowiesz się w opowieści! Zapraszam moje aniołki! // sceny 18+ // wulgaryzmy // czasem nierealne xD