Nasz związek z Jiminem trwa już około trzy tygodnie. Tak, czyli jeszcze tydzień do ich combacku. W tym czasie spotkaliśmy się chyba tylko trzy razy... jest naprawdę bardzo zajęty i tak bardzo wszystkim się przejmuje. Wrażliwy i uprzejmy chłopaczek. Jak mówiłam, idealny dla mnie i mojego charakteru.
Niestety Yoongi ciągle do mnie pisze, zostawia co tydzień upominki, liściki typu:
—„Mmm ubierzesz tą bieliznę na nasz pierwszy raz."
Tylko swój pierwszy raz przeżyje z Jiminem! Chce godnego pierwszego razu... takie czułego... romantycznego. Na łóżku z róż i świecami i przed tym kolacją. Ahhh tak tak, tego mi trzeba! Nie dał mi tego mój poprzedni chłopak, z którym nawet nie chciałam tego robić aż tak, dlatego da mi go Jimin.
-Ała!- krzyknęłam jak się zakułam...- właśnie kończyłam doszywać dodatki do ich strojów.
Oddają całych ich i tak bardzo ich przypominają. Tak jak to sobie wymarzyłam i tak jak to oni sobie to wymarzyli. Materiały takie jakie chcieli. Ich wymiary takie jakie mieli, idealne. Wszytko takie jakie chcieli! I takie jakie ja sobie wymarzyłam dla nich. Moja praca jest pełna magii prawda? Oh tak! Kocham to! Jednak aby dalej była pełna magii muszę robić to coraz częściej i dla większej liczby osób. Tak, aby wszyscy to pokochali i mogli wyrazić siebie w moich ubraniach! O to mi właśnie chodzi. W mojej pracy najbardziej satysfakcjonuje mnie to, kiedy ludzie są szczęśliwi w moich ubraniach i chodzą w nich często oddając siebie.Z transu przyszywania wyrwał mnie SMS. Spojrzałam na telefon... to Jimin.
-*Skarbie, wpadniesz do nas dziś wieczorem? Robimy taką mini imprezę aby uczcić nasz comback i właśnie Hyungowie wyrazili zgodę abyś przyszła!*- uśmiechnęłam się na tą wiadomość i też zasmuciłam... czyli on też tam będzie. Niech tylko spróbuje mi coś zrobić, a obiecuje obetnę mu to co najcenniejsze...
-*Pewnie Chimuś! O której mam się zjawić?*- wróciłam na chwilę do przyszywania małych detali.
Po czym dostałam kolejną wiadomość.
-*Bądź o 18! Będę czekać skarbuś!*- uśmiechnęłam się słodko do telefonu. Tak kochanie mnie zawsze nazywa.Wróciłam do przyszywania guzików w tej chwili już w spokoju.
Run jest na zawodach trzydniowych, Sung jest u swojego kochasia. No właśnie, zeszła się z tym, z ich „wakacji" czyli tym jej nauczycielem i sąsiadem i teraz jest u niego całe dnie... i noce.- tu się, aż zaśmiałam. No, ale ogólnie wszystkim nam się dobrze żyje tylko, że naprawdę ciagle mi mówią, abym nie krzywdziła Jimin i z nim zerwała, a oddała się Yoongiemu... ale ja nie widzę w tym sensu. Dobrze mi jest z Jiminem i wcale mi nic nie przeszkadza. No halo, będzie dobrym mężem, wspaniałym ojcem. Nie jest bad boy'em i przed wszystkim jest taki uroczy i kochany. Wręcz do kochania. Dlatego nie zmienię go na nikogo innego. Nawet na Yoongiego, nie zmienię! Zauroczyłam się w nim i przejdę do etapu zakochania, a potem miłości!Kiedy już doszyłam wszystkim ładnie guziczki, zacząłem się przygotowywać. Mam tylko dwie godziny. Aish! Zasiedziałam się w studio i teraz muszę nadrobić swoją piękność, nie ich.
Tak też poszłam do swojej szafy, aby móc przygotować strój godny siebie. Wybrałam to:Dziś postawiłam na odważny styl. Taki aby ładnie się przypodobać i jeszcze bardziej rozkochać w sobie Jimina.
Po wybraniu stroju poszłam się wykąpać i w łazience odrazu zrobiłam make-up i po tym wszystkim ładnie uczesałam włoski. Wyszłam z łazienki i poszłam odrazu do swojego pokoju się przebrać. Założę bieliznę od Yoongiego, ale tylko dla tego, że jest śliczna i chłopak naprawdę ma dobry gust do tego. Na nic nie liczę! Chyba, że od Jimina... no to wtedy.
Została mi godzina... jeszcze ładnie poprawiłam sobie makijaż a po nim już ładnie znów ułożyłam włosy i mogłam wychodzić. Jednak wyjdę tak 17:30 aby zdążyć. Czyli jeszcze porobię sobie zdjęcia i pooglądam ig.*Yoongi*
Dziś jest u nas impreza... Jin przyprowadza swoją nową dziewczynę, HoSeok swoją siostrę, Jungkook swojego brata, Jimin swoją dziewczynę, którą już w krótce ukradnę. Szykuje się super impreza. Dobrze, że im pomagam i będę się świetnie bawić a najbardziej mnie rozbawiła sytuacja Jimina, który chodził się wszystkich pytać, czy może zaprosić swoją dziewczynę a mi powiedział.
-„Ty się nawet do niej nie zbliżaj!"- tak mnie to rozbawiło, że, aż się zaśmiałem.Teraz już tylko czekamy na gości.... Hmm jest dopiero 17:30... no trzeba poczekać na pamiętną chwilę cieszę się tylko, że to ja witam gości i Jimin nie ma nic do tego.
*Wszyscy*
Stałam już pod ich drzwiami, parkując autem na ich parkingu. Zapewne obok auta Sugi, bo rozpoznałam to auto. Cóż podeszłam do drzwi wyznaczonego mieszkania. Zapukałam i czekałam, aż ktoś mi otworzy.Ktoś zapukał i to było już wiadomo kto, ponieważ wszyscy goście już byli. Jimin zerwał się z kanapy i tylko stał pod drzwiami obok mnie zabijając mnie wzrokiem. Ja zaś ładnie otworzyłem drzwi uśmiechając się.
-Hej piękna.- powiedziałem wyszeptując jej to do ucha witając ją przytulasem.
-No cześć.- niechętnie odwzajemniłam to co zrobił, jednak miał zniewalające perfumy...
Mmm mogłabym się w nich rozpłynąć. Jednak szybko się otrząsnęłam i zdejmując kurtkę jak i buty ubierając kapcie dla gości przywitałam Jimina przytulając go i dając mu buzi.
-Hej skarbie.- powiedział też dając mi buzi i złapał moją rękę.
-Hejka Chimuś.- powiedziałam też splatając nasze palce i poszliśmy do salonu.Widziałam tą wielką zazdrość i gniew w oczach Yoongiego. Cóż nie powiem, byłam z siebie dumna, iż dwóch facetów się o mnie bije. Jednak chce zostać z Jiminem i to jest dla mnie dobre.
Przywitałam się, z każdym, z gości i przedstawiłam się im. Jest dość dobra w stosunkach między ludzkich więc odrazu mnie polubili. Zaczęliśmy imprezować.Było już około 22 połowa już padła.. naprawdę wszyscy piliśmy równo z sobą. To było chore i dalej jest. Połowa śpi na sobie, a ja właśnie siedzę na kolanach Jimina na podłodze przed kanapą. Gdzie jeszcze Suga się na nas patrzył jak na jakiś wrogów numer jeden... to naprawdę jest złe!
-Jiminnnn idę się napić. Puść mnieeee.- powiedziałam do niego pijana i pocałowałam go aby mnie puścił.
On też był ledwo przy życiu, jednak mnie puścił. Poszłam do ich kuchni napić się z kranówki. Alkoholu już nie tykam.Poszedłem za dziewczyną pod nieuwagę i pijaństwo Jimina ja dobrze się jeszcze trzymając poszedłem do kuchni. Tam gdzie była ona. Już całkiem wymięta spódnica gdzie... było jej prawie wszystko widać, bluzka wyciągnięta... ahh ta księżniczka zabalowała.
Uśmiechnąłem się na to chytrze i podszedłem do niej dając jej spódnice do góry.
-Mm wiedziałem, że ją ubierzesz.- zagryzłem wargę na ten jakże piękny widok.
-Aish! Zostaw mnie zboczeńcu. Zacznę krzyczeć.- obróciłam się w jego stronę i piłam wodę poprawiając sobie spódniczkę na dół.
-Ty mnie chcesz prawda.- przybliżyłem się bardzo blisko jej twarzy.
-I co z tego? Jimin jest dla mnie najlepszy.- po pijaku mówię prawdę i tylko prawdę.
-Hmm dlaczego? Ja będę najlepszy.- odłożyłem jej szklankę i dałem rękę na jej tyłek.
-Mówiłam zacznę krzyczeć!- powiedziałam lekko się rumieniąc. Podobał mi się jego dotyk.
-Mmm nie zrobisz tego. Podoba ci się mój dotyk.- powiedziałem i przybliżyłem swoje usta do jej słodkich ust.
Widziałem jak się rumieni ale nie zrobię tego kiedy jest pijana. Ona sama do mnie przyjdzie i sama będzie tego chcieć.
Zostawiłem ją już jak zamknęła oczy...
-Widzisz. Miałaś na coś nadzieje.- zaśmiałem się mocno ściskając jej pośladek.
Jeknęłam na to cicho... aish! Co za idiota! Dlaczego mi to robi?! Wcale tego nie chciałam!
Szybko pobiegłam do Jimina.
-Chodźmy spać Jimin!- powiedziałam pociągając go do góry a on wziął mnie na ręce.
-Chodźmy chodźmy [T.I zdrobniale]- zaniósł mnie do swojego pokoju po czym położył na łóżku,ściągnął się do bokserek i położył się obok mnie przytulając.
Mm przytuliłam się do niego wtulając i zasnęłam w jego objęciach ciągle myśląc znów o Yoongim! Aish?!————————————————————————
Anioły! Jak wam się podoba? Mi robi się coraz gorącej🙄
Sugashhi111
CZYTASZ
✨You are my star ✨
FanficMin Yoongi x You Resztę dowiesz się w opowieści! Zapraszam moje aniołki! // sceny 18+ // wulgaryzmy // czasem nierealne xD