Ahhh nawet nie chcę wam mówić co działo się tamtego ranka, po tej imprezie! Nie mogę wam tego powiedzieć! Dlatego ładnie przejdę już do dzisiejszego dnia! Będzie w porządku prawda? Ależ oczywiście, że będzie w porządku! Jednak jeśli tak bardzo chciecie wiedzieć, co działo się tamtego, naprawdę namiętnego i pełnego tajemnic poranka to napiszcie „lubię placki" w komentarzu! Może wam to opowiem... sama nie wiem. Przejdźmy już do tego dnia~
*Tydzień po imprezie* Dziś w końcu jest ten dzień. No znaczy jest on jutro, ponieważ to jutro jest ich oficjalny comeback! A dziś już oddaje im te ich piękne stroje! Wyszły mi idealnie! Tak jak sobie to wyobraziłam w snach! Oni chyba nie będą się raczej tego spodziewać. Lepiej z tym dla mnie! Zaskoczę ich! Naprawdę będzie super na nich to wyglądać. Wierzę w to jak nic innego w tym życiu. Jest to przecież mój światowy debiut. Będzie dobrze. Jeszcze dziś je przymierzą, wezmą już ze sobą do dormu. Ja też będę wtedy na ich comeback'u, jestem tam jako gość specjalny i siedzę z ich PD... cóż jest to miły gościu dlatego chętnie z nim będę dzielić ten koncert. A mojego Jiminka będę pięknie dopingować! Jestem jego oficjalną fanką nad fankami! Wara od niego laski!
Jednak dalej nie daje mi spokoju sprawa z Yoongim. Cholera jasna! Dlaczego tamtej nocy się tak zachowałam! Dlaczego akurat to zrobiłam!? Co było ze mną nie tak w tamtej chwili?! Dlaczego tak bardzo chciałam go pocałować?! Aish!! To nie jest możliwe!!! Muszę się uspokoić i przestać o tym myśleć. Nic mi to nie da. To nic nie znaczy. Nie powinno to nic znaczyć. Tak, to przecież alkohol.. dokładnie! To tylko alkohol! Nic więcej. Ahh w końcu się do tego przekonałam- kręciłam już tu głowa uśmiechając się do siebie. -Mm tak tak skarbie jestem tylko twoja.- powiedziałam na głos nie zwracając uwagi na to, że właśnie jadałam obiad na mieście z Run i Sung. -Mm? Czyżbyś zmieniła orientacje?- powiedziała naprawdę głośno śmiejąc się Sung. Patrzyła na mnie jak na idiotę, a jej wzrok, aż mówił za siebie. -Niee! No coś ty Sung! Ona teraz w myślach zerwała z Jiminem i oddała się Yoongiemu!- powiedziała Run, aż plując się ze śmiechu. Przez słowa dziewczyn zrobiłam się, taak czerwona ze złości.. nie no, racja zarumieniłam się, nagle myśląc o Yoongim... bez koszulki... takim władczym... n-nad mną...
Chcielibyście, żebym tak myślała tak? Ojj nic mylnego. Nie myśle tak. Tak tylko mogę myśleć o Jiminie. -Cóż tak tylko mogę mówić mojemu skarbowi. Jest nim JIMIN.- podkreśliłam jego imię, aby w końcu to zaakceptowały. Naprawdę, dalej myślą, że go zdradzę.
Sprawdziłam od tych wydarzeń godzinę... -O cholera! Jestem już spóźniona. Ja pieprze.. muszą być już na planie!- krzyknęłam zbierając wszystkie swoje rzeczy i idąc już do auta z ich strojami. Dziś mają oficjalną sesje właśnie z nimi! Proszono mnie abym właśnie tam była. Cóż mi to na rękę, bo będę z Jiminem ale no. Spóźnić się? Nie mogę! Ogólnie dziś naprawdę wybrałam zły dzień na ten outfit:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Weszłam odrazu do auta jadąc na miejsce sesji. Jest ona w pomieszczeniu, dlatego chociaż tyle nie będzie mi zimno. Cóż jest już prawie zima, a ja ,aby ładnie wyglądać to wystrajam się jak na lato. Niestety taka ma natura.
*Wszyscy* Będąc już na planie byłam w ostaniej chwili. Właśnie mieli makijaż. -Jestem!- krzyknęłam wbiegając tam na szpilkach i to właśnie moje „ja" się obudziło. Przewróciłam się na własnych nogach na jakiegoś naprawdę dobrze zbudowanego mężczyznę z zniewalającym perfumami. Ahh jak pięknie pchną. Dlaczego Jimin takich nigdy nie ma? Są jak zapach dziecinności i tej nostalgii. -Mówiłem ci tyle razy, że na mnie lecisz a ty dalej podążasz za złą ścieżką.- ten głos. Tak jak i te perfumy. Jednak to on. Odrazu wstałam sprowadzając się do ładu. -Dzięki.- rzuciłam mu oschle i poszłam do ich garderoby odstawić stroje. Jestem pewna, że nawet przez puder widać moje czerwone policzki. Szlag by go. Odłożyłam im to w garderobie i po makijażu pójdą odrazu się przebrać.
Podeszłam do Jimina. -Hej misiek.- zaśmiałam się tuląc go od tyłu jak siedział na kanapie. Dałam mu buziaka w policzek. -No hej piękności moje.- powiedział też dając mi buziaka ale w usta. Obok nas wtedy kiedy akurat się wyginałam szedł Yoongi. Pewnie spodziewacie się co zrobił... tak dotknął mnie w tyłek, ale tylko ja to wiem. Robi to tak niezauważalnie... co za przebiegła cholera. -Hejj wszystko ok kochanie?- powiedział do mnie Jimin i wyrwał mnie z transu. -Ah.. tak skarbie. Już tak.- powiedziałam uśmiechając się do niego. Słodziak mój. -Bangatni! Idziemy się przebrać! -Już nie mogę się ich doczekać!- mówili biegnąc tam wszyscy. Naprawdę są tego ciekawi. Ja sobie spokojnie usiadłam na kanapie spoglądając na nich uważnie. Zaraz powinni wyjść.
-Hyung! Twoja laska jest w tym zajebista!- powiedział Jungkook biegnąc tu. Ahh wyglada w tym tak seksownie. Jak chciałam. -No przecież wiem. To w końcu moja dziewczyna.- zaśmiał się stojąc zaraz przy młodszym. On w tym wygląda tak porywczo. -Jednak nie uważacie, że to jednak mi zrobiła z miłością?- zaśmiał się Taehyung. On miał wyglądać słodko i też mi się to udało. -Moje jest moją nadzieją i aniołem! To jest takie jak ja! Czyli najlepsze!- powiedział HoSeok. Miał sprawiać wrażenie dilera szczęścia. No i sprawiał. Dokładnie tak go w tym widziałam. -Ahh w końcu idealny materiał! To jest to [T.I]!- powiedział ich lider. On miał być najpoważniejszy z nich wszystkich i tak też było. Nie inaczej. -To jest coś! Widać jak bardzo jestem w tym przystojny! Jak Jinsy!- zaczął strzelać wujkowe żarty, Jin. On miał być jak anioł. Wolny w tym wszystkim. I tak też wyglądał. -Moje jest najlepsze. Widać, że to ja jestem dla niej tym najcudniejszym.- i pojawił się on. On miał wyglądać jak upadły diabeł, który chce już do nieba. Niebem jestem ja. A ja ci tam nie pozwolę pójść..
Wyglądali tak jak chciałam. Oni też są zachwyceni i tak bardzo im się podoba. Widać to po ci twarzach i sposobie mowy. Widzę w nich potencjał modowy. Mm to jest to kochany boszku mody. -Ahh jestem z siebie dumna.- powiedziałam robiąc im swoje zdjęcia. Oni mnie przytulił tak bardzo mocno! Każdy dotykał mnie gdzieś indziej... jednak czułam dwie dłonie, na pośladku i na piersi... na pośladku była Jimina, a na piersi była Yoongiego... mogłam tak łatwo to stwierdzić tylko po lekkim ich dotknięciu. Aish, co ze mną nie tak? Chyba wszystko.
*Ty* Sesja skończyła się po czterech godzinach a poszła naprawdę wspaniale i dość zabawnie. Znów przekonałam się co do nich. Są wspaniałymi ludźmi z wielkimi marzeniami. I o to właśnie chodzi. O to chodzi w życiu. Aby pokazać to wszystko. To co chcemy powiedzieć, lepiej pokazać w lepszy sposób. W najlepszy dla nas i dla osoby której pokazujemy to co chcemy przekazać.
Jestem teraz w domu pijąc kakao z Run. Sung jest u swojego chłopaka... aż tak słychać, jak im się tam łóżko trzęsie. Hah... też tak chce już niedługo. Chce spełnić się w związku romantycznie i seksualnie.
-*[T.I]!! Szybko musisz przyjechać do mojego studia! Nagła sytuacja! Mój strój od ciebie... stała się katastrofa! To takie absurdalne! Szybko!!*- odczytałam tą wiadomość omal nie dławiąc się kakao.
Wybiegłam szybko z domu tylko w jakimś płaszczu i szpileczkach. Ruszyłam szybko do studia Yoongiego. Coś ty chłopie zrobił?!
——————————————————————— Aniołki! Jak tam u was? Jak myślicie? Co się stanie w studio Sugi? 💜😏🙃