ROZDZIAŁ SZESNASTY

22 4 0
                                    

       ROK PÓŹNIEJ  : WAKACJE 

Nastał lipiec . Moja mama mieszka nadal w Stanach ( sądzę , że zostanie tam do czasu , aż jej się nie znudzi ) Długo odbudowywałam kontakt z tatą. Ciężko było nam sobie zaufać. Jestem nadal z związku z Cod'im. Lena z Noah'em mieli kilka kłótni , lecz nadaj są ze sobą. Ja i Lena mamy lepszy kontakt niż kiedykolwiek. Częściej się widzimy , więcej rozmawiamy , pomagam jej pisać bloga , a ona razem z Cod'im pozują do zdjęć. Do naszej paczki przyjaciół dołączył Liam. Jest bardzo sympatyczny. Ja , Lena . Cody , Liam chcemy odwiedzić Noah'a jeszcze w Sierpniu i iść razem na koncert. Nasz pal : Odwiedzić Noah'a , iść razem na koncert , poznać przyjaciela Noah'a , odwiedzić mamę.

                                                                                   SIERPIEŃ 

Dziś miał być ten dzień . Spakowałam walizkę na trzy dni. Głównie zabrałam spodenki i koszulki z krótkim rękawkiem. Kiedy mieliśmy wyjechać miała być 7.00 ale lot się opóźnił o 1 godzinę.

Pożegnaliśmy się z rodzicami na lotnisku i cała nasza ekipa wsiadła do samolotu. Byliśmy bardzo podekscytowani.

- Stresujesz się - zapytał mnie Cody .

- Trochę ... Dawno nie widziałam mamy. Nie wiem czy Lena i Noah pogodzili się po ostatniej kłótni - lekko się uśmiechnęłam do niego. Złapał mnie za rękę i pocałował w policzek.

- Ej wiecie , że koncert jest jednak o 17.00 ? 

- Serio ?- odwróciłam się do tyłu. 

- Tak . - uśmiechnął się do nas.

                        USA 

Noah czekał na nas na lotnisku. Moja pierwsza reakcja ? Spoglądam na Noah'a i Lenę ... zero emocji , więc postanowiłam pobiec go przytulić.

- Cześć kochana - pocałował mnie w czółko. 

- Hej - uśmiechnęłam się do niego 

- Gdzie masz walizkę ? 

- Cody ją weźmie . Pogodziliście się ? 

- Tak jakby.

- Cześć Noah - przytulili się ( Noah i Cody )Cała ekipa się zebrała i zza pleców Noah'a ukazał się jego przyjaciel - Alex 

- To jest Alex . Mój przyjaciel i idzie z nami na koncert.

KONCERT 

- Okej Noah ty dajesz bilety , iż najlepiej mówisz po angielsku . Haha - zaśmialiśmy się i podeszliśmy do kasjera .

- Good Morning , we have concert tickets .

- Okey . I'm asking for tickets and I invite you inside . - weszliśmy do środka.

- Co on mówił ? 

- Mówił , że zaprasza do środka 

Bawiliśmy się w najlepsze ! Tańce ! Drinki ! Świecące bransoletki i farby ! Do domu Noah'a wróciliśmy o drugiej w nocy. Ja z Cod'im spaliśmy na kanapie. Liam na dywanie , a Lena z Noah'em u niego w pokoju. 

- Cicho bądźcie ! - cicho krzyknęłam 

- Dlaczego ?

- Chcę słyszeć czy się pogodzili - podsłuchiwaliśmy . Rozmawiali o całej sytuacji i między nimi nastała zgoda , więc z spokojem poszłam spać 

PrzyjacieleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz