Mijał dzień za dniem ... moje próby zepsucia związku taty z Anią szły na marne . Mój ojciec jest w niej ślepo zakochany ... Nie mogłam tego znieść . Dlaczego tak trudno było mi z tą świadomością ? Dlaczego ? Odpowiedź brzmi nie wiem . Każdy dzień wyglądał tak samo ... RUTYNA dla nie których , lecz dla mnie to była KATORGA .
Nie budzi mnie już słońce , które próbowało się przebić do mojego pokoju ... jeśli tak mogę go nazwać . Spałam do czasu kiedy nie będę mieć dość . Czyli mniej więcej do 10.00 dziś też tak było . Zaspana wzięłam telefon z półki nocnej i zaczęłam sprawdzać portale społecznościowe i w pewnym momencie dostałam SMS-a od Leny .
Lena : Cześć skarbie ! Mam nadzieję , że cię obudziłam :D .
Liam organizuje imprezkę ze względu , że jego rodzice wyjechali .
TAK WIEM , że nie lubisz tego otoczenia i , że ja pewnie nie będę się dobrze
bawić , ale warto spróbować . Tylko raz ... Pójdziesz ze mną , Cody'im i Peter'em co ?
Odpisz <3 BUZIAKI ;)
Westchnęłam tylko i zwlekłam się z łoża i poszłam do łazienki .
- Kto jest w łazience ? - zapytałam zirytowana taty .
- Ania ... - odpowiedział cicho , tak jakby spodziewał się czegoś złego .
- Co się dzieje ?
- Nic takiego - byłam już tak zdenerwowana na nich , że z bardzo dużą siła walnęłam w drzwi do łazienki .
- Ile masz zamiar tam jeszcze siedzieć !? - krzyknęłam .
- Tyle ile będzie trzeba - zaniepokoił mnie jej drżący głos . Brzmiał tak jakby płakała ... Odwróciłam się i spojrzałam na tatę , a on smutno się uśmiechnął z łzami w oczach . Chciałam go mocno przytulić i powiedzieć , że wszytko będzie dobrze , ale nie mogłam tego zrobić ... NIE MOGŁAM . Coś mi kazało udawać , że ich smutek i niepokój nic mnie nie obchodzi , więc uśmiechnęłam się sarkastycznie i zaczęłam sobie przygotowywać posiłek .
- Lydia ... ja wiem , że jej nie lubisz , że obwiniasz ją za rozpadnięcie się naszej rodziny , ale mniej do szacunek . Kocham ją - nacisk na te dwa słowa zezłościł mnie jeszcze bardziej .
- Nienawidzę jej i nie obwiniam jej bo każdy z nas wie kogo to była wina . MOJA . To ja tego chciałam . Wyglądasz jak mój tatuś , masz jego głos ale nim nie jesteś ... Ojciec , którego MIAŁAM gdzieś przepadł , znikł , rozpłynął się w powietrzu . Tamten rodzic był dla mnie ZAWSZE na pierwszym miejscu ... zawsze MI wierzył , a nie obcym . - chciałam płakać , ale nie mogłam ... nie mogłam nawet jednej łzy z siebie wycisnąć .
- Byłaś manipulantką ... matka też tak mówiła , a ja cię broniłem , a teraz widzę , że miała rację .
- Słucham ?! Prawda jestem manipulantką , ale nie aż taką jak twoja UKOCHANA ANIA ! Tylko ona się liczy , jest najważniejsza , ważniejsza niż własna córka!
- Jestem w ciąży - wraz z tatą spojrzeliśmy się w stronę Ani . Tata zaczął płakać i kiwał głową przecząco , a mnie zamurowało .
- Że przepraszam bardzo co ?! W czym ? Jaja sobie ze mnie robisz ? - zaczęłam ja popychać i krzyczeć na nią i obrażać .
- Aniu ... Wyprowadź się .
- Słucham ? Będziemy mieć dziecko , a ty każesz mi się wynieść ?

CZYTASZ
Przyjaciele
Teen FictionLydia , Lena i Cody to trójka przyjaciół , którzy spędzają ze sobą dużo czasu. Pewnego razu do bohaterki przyjedża matka z krótka ma konflikt ... pogodzą się, a może nadal będzie między nimi zgrzyt ? Problemy z rodzicami , akceptacja siebie , zazdro...