#13

2.1K 98 6
                                    

Dobra teraz finałowa pozycja... Wzięłam rozbieg i zrobiłam kilka przewrót w tył. Kiedy robiłam ostatni poślizgnęłam się, upadając na ziemie. Wszyscy zaczęli się śmiać.

- Ale ona jest żałosna!
- Karina wymiata!
- Mała schodź ze sceny! Zrób miejsce dla Kariny!

Krzyczeli ludzie. Podniosłam się z ziemi...

- Myśle, że czas na ogłoszenie
wyników...- powiedział Marek do mikrofonu.
- Kto jest za Kariną?

- KARINA! KARINA! - krzyczeli wszyscy i bili głośne brawa.

- Widzisz mała. Nie trzeba było ze mną zadzierać. - szepnęła do mnie Karina.

- Dobrze! Kto jest za Magdą?

Zapadła cisza. Tylko Julka zaczęła klaskać...

- Złaź ze sceny!
- Wypad ze sceny!
- Jesteś do niczego!

Krzyczeli wszyscy. Opuściłam głowę w dół. W oczach miałam już łzy. Nagle usłyszałam głośne klaskanie.
- Magda!
Krzyczał ktoś. Zapadła cisza. Podniosłam głowę i popatrzyłam się w stronę tego kogoś. Jedyną osobą, która była za mną jest....

- Więc mamy mały problem...- powiedział Marek do mikrofonu. - bo tutaj Kamerzysta jest za Magdą...
- Dawaj ten mikrofon Marek! - krzyknął Łukasz wyrywając mikrofon Markowi. - Dla mnie jednogłośną zwyciężczynią jest Magda!

- Buuuu!
- Worek złaź z tej sceny!
- Nie znasz się na muzyce!
- Karina jest najlepsza!

Krzyczeli ludzie.
- Mam w dupie wasze zdanie. Magda wygrywa!

Karina podbiegła do Łukasza i dała mu mocnego plaskacza w policzek.
- Mieliśmy umowę debilu! - krzyknęła. Na sali zapanowała cisza. - Teraz nie zniszczę tylko jej, ale też ciebie!
- Rób co kurwa chcesz, tylko z dała ode mnie.
- A więc tak się chcesz bawić? Dobrze Łukaszku...do zobaczenia na gali, po fame mma...

Powiedziała Karina i poszła. Co tu się właśnie stało? Jaka umowa? Nagle do klubu wbiegła cała masa dzieci.
- Kamerzysta! Kruszwil! - krzyczały.

Łukasz podbiegł do mnie i złapał mnie za rękę. Wybiegliśmy z klubu. Odwróciłam głowę. Dzieci biegły za nami. Pobiegliśmy w prawo, a potem w lewo. Nagle Łukasz gwałtownie skręcił w jakąś ciasną uliczkę. Stanęliśmy przy ścianie, a dzieci pobiegły dalej do przodu. Kamerzysta dalej trzymał mnie za rękę.

- Puść mnie! - krzyknęłam i wyrwałam moją rękę. - Co ci odwala?

Odwróciłam się do niego plecami i zaczęłam iść przed siebie.

- Proszę...cie zaczekaj. - powiedział Łukasz łapiąc mnie za ramie. Zrzuciłam jego rękę.
- Ja wszystko wyjaśnię...
- Nie. Daj mi spokój!
- Dam ci spokój, ale chodź ze mną w jedno miejsce...
- Nie.
- Proszę....
- Dobra, ale potem dajesz mu spokój!

Łukasz zaprowadził mnie na...most?

- To ja już wiem po co my tu jesteśmy....mam skoczyć z tego mostu? - powiedziałam śmiejąc się. Podeszłam bliżej barierki i popatrzyłam w niebo. Łukasz stanął obok mnie. - Mów o co chodzi i się ode mnie odczep.
- Chce cie przeprosić...
- Wiesz twoje przeprosiny nie wystarczą! Nie odzywałeś się do mnie...ja...ja czułam się jak śmieć rozumiesz?! Całe życie tak się czuje! Przez byłego chłopaka, który chciał mnie pobić, prze matkę, która nie ma dla mnie czasu i ojca, który nawet nie przyszedł na moją osiemnastkę! Z resztą nikt na nią nie przyszedł oprócz Julki....Może wyglądam na szczęśliwą, ale czuje się chujowo! Byłeś jedyną osobą, na której mi zależało! Ale wybrałeś Karinę, to teraz idź do niej...

 Piękna i Bestia | Kamerzysta | YouTube |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz