#25

1.1K 58 8
                                    

Wrzasnęłam najgłośniej jak się dało i zasłoniłam się pianą. Szybko ściągnęłam słuchawki.

- Co ty robisz do cholery?!

Piotrek zaczerwienił się i również ściągnął słuchawki. Wziął najbliższy ręcznik i zasłonił się nim.

- Ja nie...
- Czy ty możesz dać mi spokój?! Jestem tu dopiero pierwszy pieprzony dzień!

Piotrek nic nie odpowiedział. Wyszedł szybkim krokiem z łazienki. Wyszłam z wanny i owinęłam się ręcznikiem.

- No kurwa mać! - wrzasnęłam, kiedy zauważyłam, że mój telefon wylądował w wannie. Ubrałam się w piżamę i bez pukania wparowałam do pokoju Piotrka. Trzasnęłam za sobą drzwiami i rzuciłam mu mokry, niedziałający telefon na biurko.

- Widzisz co zrobiłeś?
- Ja narobiłem?
- Nie kurwa. Ja celowo wrzuciłam swój telefon do wody.
- No to na chuj się do mnie prujesz, skoro sama to robiłaś. - powiedział i zaśmiał się.

Ja mam tego po dziurki w nosie. Podeszłam bliżej niego i trzasnęłam mocno w policzek.

- Oddajesz mi kasę. - rzuciłam w drzwiach jego pokoju i nie czekając na odpowiedź wyszłam.

Na korytarzu spotkałam Justynę.

- Co to były za krzyki? - zapytała. - Coś się stało?
- Nic się nie stało. - odpowiedziałam spokojnym głosem.
- To dobrze....idź już spać, bo jutro nie wstaniesz.
- Wiem już idę. Dobranoc
- Dobranoc młoda.

Weszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Całe szczęście byłam taka zmęczona, że udało mi się zasnąć.

Następnego dnia Justyna zawiozła mnie do szkoły.

- No proszę, proszę. - powiedziała Julka, jak tylko przekroczyłam próg drzwi do szkoły.
- Cześć Julcia. - przywitałam się i przytuliłam ją.
- Cóż cie zmusiło, do przyjścia do szkoły?
- Justyna.
- Ta żmija?

Opowiedziałam Julce wszystko, co stało się w przeciągu dwóch dni.

- Piotrek dalej jest taki przystojny? - zapytała.
- A ty nie jesteś z Kubańczykiem przypadkiem?
- Ooo właśnie zapomniałabym....jesteśmy razem! Aaaaa!
- I ty się pytasz, czy Piotrek jest przystojny?
- Po prostu chce wiedzieć, czy dalej jest przystojny. Wiesz coś się mogło zmienić przez ostatnie trzy lata.
- Nie zmienił się ani jeżeli chodzi o wygląd, ani nie zmienił się jego stosunek do mnie.
- Kto się czubi, ten się lubi. On cie podrywa. Mówię poważnie.
- Śmieszna jesteś. - powiedziałam przewracając oczami.
- Dobra już nic nie mówię. Chodź, bo zaraz będzie dzwonek na lekcje.

Dzień minął, jak każdy inny spędzony, w szkole. Nudy.

- Ufff...- westchnęła Julka wychodząc
ze szkoły. - Jezu, jak dobrze, że to koniec tej udręki.
- Jutro znowu otworzą się wrota
cierpienia. - powiedziałam, śmiejąc się.
- Weź nic nie mów. Nie psuj mi reszty tego dnia. A tak by the way idziemy na pizzę?
- Ja jestem już umówiona...
- Uuuuu....z Łukaszem?
- Taak...
- O patrz! Widzę jego samochód! - krzyknęła Julka pokazując palcem na tłum ludzi, który zebrał się wokół samochodu.
- Skąd wiesz, że to Łukasz?
- No miał po ciebie przyjechać nie?
- Ale chodzi mi o to, że to nie koniecznie może być on...

Nagle rozległ się dźwięk mojego telefonu. wyciągnęłam go z kieszeni.

- A więc ta cegła, to twój nowy
telefon? - powiedziała Julka, śmiejąc się.
- Nawet mnie nie wkurwiaj. Dopóki ten debil nie odda mi kasy, muszę z tym żyć.

- Halo? - odebrałam telefon.
- Magda! Widzisz ten dziki tłum przed twoją szkołą?
- Tak...nie mów mi nawet, że to twoje auto.
- A ja w nim siedzę. Nie mam nawet jak otworzyć drzwi, żeby wyjść.
- Cholera...próbowałeś trąbić?
- Tak. Gówno to dało. Groziłem, też, że jak się nie odsuną, to kogoś przejadę.
- Też nie podziałało.
- Nie.
- Dobra...zaraz coś wymyślę.

Rozłączyłam się.

- A widzisz! Miałam racje, że to on.
- Mam pomysł! Julka...musisz mi pomóc.
- Co mam zrobić.
- Mogłabyś zacząć biec, w tamtą stronę i krzyczeć, że widzisz Marka?
- No ja nie wiem...
- Proszę. - popatrzyłam, na nią błagalnym wzrokiem.
- Niech ci będzie.

Julka zaczęła piszczeć. Wszyscy dookoła, łącznie z fanami Łukasza popatrzyli się na nią.

- AAAAA TU JEST MAREK I...I - zacięła się Julka. Kurde kto ostatnio coś z nimi nagrywał...
- Stuart. - szepnęłam.
- MAREK I STUU OMG!!!! - wrzasnęła, po czym zaczęła biec, w wyznaczonym przeze mnie kierunku. Dzieciaki odbiegły od auta Łukasza i pobiegli za Julką. Podeszłam do samochodu Łukasza.

- Panienka też chce autograf? - zapytał otwierając przednią szybę.
- Oczywiście. - zaśmiałam się, po czym wsiadłam do samochodu. Łukasz siedział, w worku i okularach. - Możesz już zdjąć ten worek.
- Zaraz zdejmę, ale najpierw stąd odjedźmy.
- A gdzie jedziemy?
- Tajemnica. - powiedział Łukasz i ściągnął worek.
Pół godziny później byliśmy na miejscu. Kamerzysta zabrał mnie, do przepięknej restauracji. Siedzieliśmy w niej, aż do samego zamknięcia.

- Już jest, po pierwszej, a ty masz jutro szkołę. Justyna mnie zabije. - powiedział Łukasz otwierając mi drzwi od samochodu.
- Nawet się nią nie przejmuj. Wzięła dzisiaj nocną zmianę, w szpitalu.
- Czyli będziesz miała cały dom dla siebie?
- Chciałabym, ale jest jeszcze Piotrek.
- Kto?
- Mój przyrodni brat. O niego w ogóle się nie musimy martwić. On ma na mnie wywalone.

Kiedy dojechaliśmy pod dom, dałam Łukaszowi na pożegnanie całusa, w policzek.

- Było cudownie. Musimy kiedyś to
powtórzyć - powiedziałam i wyszłam z auta.
- Dobranoc piękna! - krzyknął Łukasz przez przednią, otwartą szybę.
- Dobranoc! - odpowiedziałam.

Podeszłam pod drzwi od domu i zaczęłam szukać klucza. Nagle ktoś otworzył drzwi.
Czy ja naprawdę muszę sobie psuć przez niego ten jakże piękny dzień?

- Gdzie byłaś? I z kim byłaś?
- To nie jest twój interes. - powiedziałam i weszłam do domu. - Czy mógłbyś mi nie psuć tego dnia?
- Dziewczyno, czy ty wiesz która jest godzina? Justyna by cie zamordowała, jakby się dowiedziała, o której wróciłaś.
- Ale ona się niczym nie dowie.
- No ja nie byłbym taki pewien, na twoim miejscu. Ojoj czuje alkohol.
- I? Jestem już pełnoletnia.
- Justynce by się to nie spodobało.

Westchnęłam i podeszłam bliżej Piotrka.

- Odczep się ode mnie!
- Ciii...nie unoś głosu, bo obudzisz Damiana i Klaudię. Wrócili kilka godzin temu, z podróży.

Cholera...zupełnie o nich zapomniałam.

- Oni też by nie byli zbyt zadowoleni...
- Czego chcesz?
- Hmm...No jest jedna taka rzecz...

———————————————————————-
Jeżeli ktoś z was, nie jest zainteresowany tylko książkami o YouTubie, to zapraszam, na moją nową książkę, pt.; „ Wymiana „. 🌟

 Piękna i Bestia | Kamerzysta | YouTube |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz