Rozdział 9 Co za mała pizda!

1K 41 8
                                    

Kira

Droga do domu minęła mi zaskakująco szybko.
Ciągle myślałam o tej dziewczynie którą spotkałam na korytarzu. Czy to prawda o czym mówiła??... Jeśli tak, to nie chce Iwo widzieć na oczy.

- Tato, co ja teraz zrobię? - Zapytałam zrozpaczona wchodząc, tym razem swojego domu. - Z tego co wiem to była jedyna szkoła dla Alf...

- I tu cię zaskocze... Jest jeszcze jedna - Powiedział tata zdejmując swój garnitur.

- Co?! - Zatrzymałam się gwałtownie. - Przecież mówiłeś...

- Tak wiem co mówiłem, ale nie mogłem ci o niej powiedzieć, ponieważ o tej szkole wie naprawdę bardzo mało osób, a wiesz dlaczego?

Pokiwałam głową na nie, obracając się w jego stronę.

- Dlaczego? Gdzie w ogóle znajduje się ta szkoła? Dlaczego jest taka "tajna"? - Zaczęłam wypytywać. Niewiem czemu, ale naprawdę mnie to zainteresowało.

- Dobra opowiem Ci wszystko, ale może chodźmy usiąść na kanapę w salonie, bo niewiem jak tobie, ale mi się nie chce stać. - Odpowiedział i zaczął kierować się w stronę salonu. Oczywiście ja także, niemal biegiem udałam się za nim. - A więc, doskonale wiesz, że na świecie żyją nie tylko wilkokrwiści, ale i wampiry, czarownice, kotołaki, władczynie żywiołów i poszukiwaczki..-Zaczął. - Każdy wilkołak po pierwszej przemianie nie panuje nad sobą, tak samo jest z wampirami czy czarownicami, dlatego rada postanowiła, że stworzy szkołę dla wszystkich wyjątkowych ludzi. Jest tam miejsce dla wszystkich. Nie ważne ile masz lat, nie ważne kim jesteś, jak wyglądasz, jaką masz rodzinę, w tamtym miejscu wszyscy są równi, i są dla siebie jak rodzina.

- Łał, to fajnie... ale czy mnie przyjmą?

- Wiesz kochanie, jesteś kotołakiem, pierwszym od tysięcy lat, wydaje mi się, że dyrektor i rada nie przepuszczą takiej okazji, i wręcz będą cię błagać na kolanach, abyś dołączyła do ich szkoły.

- Okej, skoro tak sądzisz to dzwoń do tej szkoły tajniaków, i powiedz im że królowa przyjeżdża. - Powiedziałam spokojnie, ale nie mogłam się powstrzymać, i po chwili parsknęłam głośnym śmiechem.

- Jasne, królowo. - Także się zaśmiał, i poszedł w stronę gabinetu.

* 4 godziny wcześniej*
*wycięta/e scena/y*

Aktualnie idę jakimś długim korytarzem w stronę drzwi wyjściowych, myśląc dlaczego ten idiota mnie nie przyjął. Jestem szczerze wkurwiona, i jednocześnie smutna. Wiem, że dla innych kotołaki to wymarła rasa, ale haloo ja tu stoję i przede wszystkim żyje.

Do tego, gdy Krzysztof chciał mnie mu dać do telefonu, ten stwierdził że nie ma czasu na bzdety.

Oficjalnie mam go w dupie.
Będzie chciał mnie przytulać i całować Pff będzie sobie mógł jedynie pomarzyć.

Gdy tak sobie rozmyślałam, i wyzywałam Iwo od najgorszych, nagle na kogoś wpadłam. Zanim jednak zdążyłam tego kogoś przeprosić, usłyszałam, niezbyt miłe słowa skierowane w moją stronę.

- Patrz jak łazisz szmato! Pogniotłaś mi nową bluzkę!

- Jezu, babo, zluzuj stringi! Nic się nie stało, po zatem mogłaś mnie wyminąć.

- Coś powiedziała?! Poczekaj jak tylko Alfa wróci, wszystko mu powiem, i cię ukarze. - Powiedziała ta tapeciara.

- Alfa? - Zapytałam zszokowana. Ale że Iwo? O co chodzi? Coś ich łączy? Sypiają ze sobą?

- Tak Alfa, mój ukochany, co zazdrość zżera. Cóż nie każdy może mieć to, czego chce. - Powiedziała i uśmiechnęła się chytrze.

- *Co za mała pizda! * - Pomyślałam. - Śpicie ze sobą? - Postanowiłam zapytać wprost.

- No a jak, wiesz jaki jest brutalny. A podczas pełni nie daje mi odetchnąć nawet na moment, jak mi nie wierzysz to mnie powąchaj, pachnę nim. - Odpowiedziała takim głosem, jakby chciała mi robić na złość. Powąchałabym ją, ale problem tkwi w tym, że nie jestem wilkokrwistą.

- .... Wiesz, ja już pójdę, narazie. - A co miałam zrobić? Spaliłabym się ze wstydu jakbym jej powiedziała że jestem człowiekiem, a do tego mate Alfy. Przywalić też bym jej nie mogła, bo napewno nawet o milimetr by się nie ruszyła.

Jessica

Co za stara szmata! Jeśli myśli że oddam jej mojego misia, to się grubo myli, będę o niego walczyć do końca, do tego była człowiekiem pff u niego nie miałaby cienia szansy, nie to co ja.

******************
UWAGA UWAGA
Oficjalnie ogłaszam że jestem chora, i cóż, postaram się do końca tygodnia codziennie dodawać rozdziały. Dłuższe, lub krótsze,
To będzie zależeć od mojej weny, i jak będę się czuła.

Do zobaczenia :)

Królowa Kotołaków | Zawieszone!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz