Rozdział 2

6.1K 183 4
                                    

Super nie dość, że przedtem uważali mnie za dziwoląga to tym razem będzie jeszcze gorzej. Nie mogłam się zamienić w czarnego wilka. Wtedy byłoby lepiej. Nie musiałabym być pośmiewiskiem. Trudno będę musiała sobie z tym poradzić. Najlepiej będzie jeżeli będę unikać ludzi i wilkołaków.

" Ty wiesz, że wszyscy będą zwracać na ciebie uwagę, ale nie tylko przez włosy "

" Więc przez co? "

" Nie każda dziewczyna jest alfą i do tego ma mate swojej rangi" Pocieszyłaś mnie

— Alfo musimy Cię zaprowadzić do naszego przywódcy — powiedział jeden z wilków.

— Co z moim ojcem? — pytam się ich

— Nasz przywódca nie wspomniał o nim. Musimy ruszać bez niego

Nie ma takiej opcji. Nie zostawię mojego taty samego w samym środku lasu. Co prawda na polanie

" Nic mu się nie stanie "

" Nie zostawię go. Może ty tego nie rozumiesz, ale to jest moja jedyna rodzina. Inni zostali zabici przez takich jak wy "

" Izabello ogarnij się, ja nikogo nie zabiłam "

I mam Ci akurat wierzyć

" Mi tak im nie koniecznie "

" Dlaczego nie? "

" Każdy z tych bet patrzy na ciebie, jakby chciał Cię zaraz posiąść "

" I co z tego? Może mi się to podoba" nie prawda. Nie jestem jakąś puszczalską dziwką. Czekam tylko na tego jedynego.

— Córko idź z nimi. — powiedział ojciec

— Jesteś tego pewny tato? — oby mu się tylko przekręciły się słowa

— Tak — odpowiada przekonany swojej decyzji

— W takim razie prowadźcie — powiedziałam do wilkołaków. Jako posłuszna córka posłuchałam się ojca.

253 słowa

Alfa ( Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz