Poważna twarz lekarza

120 6 1
                                    

Minęło już 4 miesiące od wypadku Roberta i zaręczyn. A ja jestem już w piątym miesiącu ciąży, dzisiaj mam jechać do lekarza żeby sprawdzić płeć dzieci, Robert chce jechać ze mną. Specjalnie zrezygnował dzisiaj z pracy, żeby ze mną pojechać. Chłopakowi urosły już włosy i ma identyczne jak w zmierzchu. Ja już ogólnie mam okrągły brzuch. Tak bardzo bym chciała żeby nie było tej ciąży. Robert się już z tym pogodził a ja do tej pory nie mogę, nie wyobrażam sobie życia z dwójką dzieci. Nigdy nie nadawałam się jako opiekunka. Nie umiem utrzymać rybki przy życiu a co dopiero dzieci. Zawsze w nocy gdy chłopak śpi zastanawiam się czy ze sobą nie skończyć, ale wiem jak bardzo by go to zabolało. Z moich rozmyślen wyrwał mnie całujący po szyi Robert. Odwróciłam się w jego stronę i złączyłam nasze usta w namiętny pocałunek. Chłopak zaczął ściągać moją bluzkę, odepchnęłam go.
- Skarbie co jest?. - Zapytał mnie zmartwiony.
- Nie mam na to ochoty. - Wstałam z łóżka i poszłam na dół do kuchni zrobić nam coś do jedzenia, postanowiłam że upiecze placki ziemniaczane. Usłyszałam że Robert usiadł na krzesełku.
- Musimy wysłać już zaproszenia ślubne. - Powiedział.
- Ślub jest dopiero za 2 miesiące.
- Consi, być ze mną szczera. Czy ty mnie jeszcze kochasz? - Gdy usłyszałam jego pytanie zamarłam.
- Robert oczywiście że tak, tylko ta ciąża wszystko pomiędzy nami psuje. - Powiedziałam z łzami w oczach. Po wypowiedzianym zdaniu, chłopak podszedł do mnie i przytulił.
- Kochanie damy sobie radę.
- Właśnie że nie damy, gdyby to było jedno dziecko to co innego ale to dwójka do jasnej choinki. - Odwróciłam się od chłopaka i kontynuowałam robić śniadanie. Po 10 minutach położyłam jedzenie na stole i razem z Robertem zaczęliśmy jeść.
- O której godzinie jedziemy do kliniki?. - Zapytał mnie chłopak.
- 10:30, czyli za 20 minut.
- Pomóc Ci się ubrać?. - Zapytał mnie z miną pedofila.
- Nie dzięki. - Podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek. Potem poszłam po schodach do łazienki się załatwić i zrobić szybki makijaż. Po wyjściu poszłam do sypialni i zobaczyłam przebierającego się Roberta.
- Kochanie możesz szybciej bo chce się też ubrać. - Chłopak odpowiedział mi kinieniem głowy i wyszedł. Zajrzałam do szafy i wyciągnęłam z niej dżinsowe rurki z dziurami na kolanach i do tego białą bluzę. Po ubraniu się zeszłam na dół gdzie czekał na mnie już ubrany Robert. Poszliśmy do garderoby i i ubraliśmy już swoje wiosenne kurtki oraz buty z nike. Wyszliśmy z domu, ja poszłam do samochodu a chłopak w tym czasie zamykał drzwi od domu. Otworzyłam samochód i usiadłam na miejsce pasażera. Gdy Robert wsiadł ruszyliśmy w drogę. Po 5 minutach drogi byliśmy już przy klinice poszliśmy usiąść przy sali USG i poczekać na naszą kolej. Po 20 minutach Lekarz wołał nasz numer. Weszliśmy z Robertem do sali. Położyłam się na tym dziwnym łóżku, lekarz posmarował mój brzuch żelem i zaczął nim jeździć. Jego mina spoważniała.
- Przykro mi ale jedno z państwa dzieci zmarło, nieraz tak się zdarza, została tylko dziewczynka. Bardzo mi przykro.

Dziewczyna której nie pamiętam //R.P [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz