Po zrobieniu jajecznicy usiadłam z Taylor'em do stołu i zaczęliśmy pałaszować.
- Consi, a ty też coś czujesz do mnie?. - Na jego pytanie zaktusiłam się, Jezu co ja narobiłam, po co do jasnej cholery się z nim przespałam.
- Czyli nie. - Powiedział.
- Taylor, nie mam pojęcia co do ciebie czuję, nie chce się pakować w nowy związek. - Jego twarz spoważniała.
- Czyli chciałaś się tylko ze mną przespać. - Zabolało mnie to cholernie, czy oni uważają mnie za jakąś dziwkę czy co.
- To nie ja chciałam seksu, a poza tym nie jestem dziwką. - Po moich słowach na jego twarzy można było dostrzec zdziwienie a zarazem złość.
- Wyjdź z mojego domu. - Powiedział stanowczo. Chciałam się na nim zemścić, więc wzięłam jajecznice i wywaliłam mu ją na łeb, wzięłam moją torebkę oraz telefon i wyszłam z apartamentu. Zadzwoniłam do mamy, po dwóch sygnałach odebrała.
- Przyjedziesz po mnie, błagam cię.
- Radź sobie sama. - Powiedziała po czym się rozłączyła, niech to szlak, teraz nawet własna matka mnie znienawidziła. Patrzyłam na kontakty w moim telefonie i zastanawiałam się do kogo zadzwonić.
- Nadia nie bo nie ma auta, mojej siostry nie ma w Polsce, mojego brata również - Mówiłam do siebie. Zatrzymałam się na jednym numerze, czyli Roberta, postanowiłam do niego zadzwonić ale na pewno mnie wyśmieje. Nacisnęłam na kontakt i zaczęłam dzwonić, mijał pierwszy sygnał, drugi, trzeci, po czwartym usłyszałam głos chłopaka.
- Tak, słucham.
- Robert to ja Consi. - Na moją odpowiedź Robert się zaśmiał, chciał coś powiedzieć ale mu przerwałam.
- Błagam, wysłuchaj mnie.
- Dalej, mów.
- Mógłbyś po mnie przyjechać w jedno miejsce, mama nie ma czasu. - Musiałam skłamać.
- Podaj adres - Po jego słowach bardzo się ucieszyłam.
- Corolado 64. - Chłopak zaniemówił.
- Zaraz będę. - Po 8 minutach czekania, Robert wreszcie przyjechał jakimś nowym samochodem i to nie byle jakim. Wsiadłam do samochodu, po spojrzeniu na chłopaka znowu brakuje mi jego przytulasów i pocałunków, po prostu tego że był zawsze obok mnie.
- Cześć, dzięki że po mnie przyjechałeś.
- Co tu robisz ?. - Co go to jeszcze interesuje.
- Byłam na kawie. - Na moje słowa, się zaśmiał.
- Nie wierzę, do Taylor'a żadna laska nie przyjeżdża na kawę, tylko się pieprzyć.
- Znowu uważasz mnie za dziwkę.
- Bo nic innego byś tu nie robiła. - Po wypowiedzianych słowach, Robert ruszył, spojrzałam na jego sylwetkę, chłopak strasznie schudł.
- Jak tam Suki ?. - Zapytałam w czasie drogi.
- Przecież ja nie chodzę z nią. - Popatrzał na mnie zdziwiony.
- Jak to nie, przecież ten wywiad co udzielałeś w telewizji.
- Kurwa jaki znowu wywiad, nie udzielałem żadnego wywiadu albo został przekształcony.
- Ale przecież Suki jest w ciąży.
- Wiem ale to nie ze mną. - Okej to mnie zdziwiło.
- Przepraszam za tą wiadomość co ci napisałam . - Chłopak spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął. Nasza rozmowa się skończyła po wypowiedzianych przeze mnie słowach. Po 20 minutach byliśmy już pod moim domem, to znaczy nie moim tylko rodzicielki.
- Dziękuję. - Już chciałam wychodzić z auta, ale Robert złapał mnie za rękę.
- Mogę iść zobaczyć naszą córkę?. - Zapytał z łzami w oczach.
CZYTASZ
Dziewczyna której nie pamiętam //R.P [ZAKOŃCZONE]
حركة (أكشن)Robert i Constance prowadzą szczęśliwy, kilkuletni związek. Para myśli również o skromnym i niedużym ślubie. Pewnego dnia Jak codzień mężczyzna wyjeżdża do swojej firmy lecz w ten sam dzień chłopak ulega poważnemu wypadkowi, uderza z ogromną siłą w...