Rozdział 5

17.2K 339 8
                                    

Pov.Mason
Obudziłem się o 9:01.O 10 mam spotkanie dotyczące ogólnej organizacji nowego hotelu na którym miał być Tobas ale zgodził się iść z Klarą po sukienkę na ślub Logana.Ja postanowiłem iść sam może spotkam tam jakąś ładną laskę poza tym podobno kuzynka Taylor ma być sama więc zakręcę się obok niej.Dzis w nocy spałem tylko 4 godziny gdyż cały czas myślałem o Emily.Nawet wyjście z Nate'a nic nie dało każda łaskę porównywałem do niej wszystkie moje myśli krążyły wokół kobiety która będzie mnie bronić.Nie pamiętam kiedy ostatnio jakąkolwiek kobieta zaprzątła moje myśli tak jak ona teraz.Nie mogę zapomnieć jej zapachu cały czas mam przed sobą jej twarz....
Od czasów Sam żadna kobieta nie odgrywała takiej roli w moim życiu o żadnej z nich nie myślałem.Teraz wiem o co chodziło Loganowi mówiąc że Taylor owładnęła jego głowa i nie tylko.Chyba napiszę jej SMS i poproszę o spotkanie pod pretekstem mojej sprawy, może zgodzi się spotkać gdzieś na mieście albo pójdzie ze mną na tą kolacje..Biorę jej wizytówkę i wystukuje numer na telefon.

DO Emily.
Dzień dobry! Chciałbym spotkać się z Panią odnośnie mojej sprawy.Prosiłbym o jak najszybsze spotkanie o każdej porze dnia.
Mason K.

Czekam aż odpiszę mam nadzieję że nie będę musiał długo czekać bo zależy mi jak najszybciej ja znowu zobaczyć.Mój telefon zaczyna dzwonić zerkam z nadzieją że to Emily ale to Logan odbieram może to coś ważnego:
-Halo
-Cześć stary.!Jak tam spotkanie z panią prawnik?
-Początek pierwsze nie stary bo jestem tylko o rok starszy a po drógie Tob jest starszy ode mnie o 10 minut młody!Spotkanie było super zważywszy na to iż ta prawniczka to młoda kobieta którą..
-Nie kończ wiem co chcesz powiedzieć ale pamiętaj to tylko twój prawnik,nie próbuj z nią tych swoich sztuczek bo źle na tym wyjdziesz!
-Dobrze tato będę grzeczny.
-ALE właśnie rodzice lecą do rezydencji wójka Tay za 2 by a my mamy tylko tydzień na ogarnięcie twojej sprawy.
-Czemu tydzień a nie dwa?
-Podobno ciotka i matka Taylor i nasza mama chcą zorganizować w niedzielę kolację a mamy piątek więc mamy dokładnie 8 dni człowieku!!
-Dobra damy radę nie denerwuj się bo ci żyłka pęknie.
-Wiesz co daruj sobie-nie zdążyłem zareagować bo ten dzieciak się rozłączył.Ale za to mam SMS od Emily

Dobrze możemy się spotkać

O tak o jeaaa!!Mam ja!

Ale to dopiero w poniedziałek około 6 :30 Pasuje Panu?

No kurwa nie wierzę w poniedziałek dopiero ale dobre to niż nic..

Do Emily:Dobrze a więc będę po Ciebie pod twoim domem o 7 Do zobaczenia

Od Emily:Może poda mi pan Adres tej restauracji a ja po prostu tam będę czekać .

Do Emily:Wolałbym cię samemu zabrać i wiedzieć że będziesz bezpieczna poza tym nie mów do mnie Per Pan tylko Mason!

Od Emily:Dobrze Przepraszam Mason!Do zobaczenia w poniedziałek.

Pov.Emily
Niedziela godz.4

Taylor przyjechała w sobotę gadałyśmy do 5 nad ranem po czym poszłysmy spać w jednym łóżku.Dla nas to nic nowego często tak sypialyśmy,ona spała do 11 a ja wstałam o 7 czyli jak zwykle przespałam dwie godzinki.Norma w moim zyciu!

Zaraz po wstaniu Taylor zrobiła test który kupiłam jej gdy odbierałam ja z lotniska.Znaczy kupiłam w sumie 7 rodzajów testów.Ale ona zrobiła tylko 3 jej miną mówiła wiele gdy spytałam
-No i ..
-No..
-Będe ciocią?
-No...
-No kurwa tak czy nie?
-Taaakkk będziesz ciocią a raczej Matką Chrzestną a brat Loga pewnie ojcem chrzestnym!
-Aaaaaaaaaa będę ciocia-skacze i klaskałam w ręce jak małe dziecko-będę ciocią!

Tak minęły mi 2 godziny na tym że chodziłam i mówiłam co mu kupię albo jej.Później Taylor pojechała do swojego Misia.

A jak postanowiłam zacząć pakować się do Malibu.Zwylke jest tam ciepło więc wzięłam sporo letnich rzeczy typu kostium,krótkie spodenki itp.Pakowanie przerwał mi telefon mój brat Connor
-Hej siostrzyczko!-Boze czy on się musi tak dzreć.
-Hej co taki dobry humor?-Czyżby Sofia i Connorem nutki mieć synka
-Hej Emiś chcielibyśmy ci coś powiedzieć z Connorem.!
-Hej Sofi! no mówcie!JUŻ!
-No
-Bo
-My
-Czyli ja twój brat
-I ja -dokoncze osobiście
-Bedziecie mieli syna!!
-Skąd ty-jeczy Conor-wiesz?
-Aaaaaaaaaa ptaszki mi wyćwierkały no to kiedy ślub?
-No widzisz i to druga sprawa bo Connor chce go przed narodzinami a ja po no i mamy mała kłótnie pomożesz?
-Connor Sofi chce wyglądać pięknie i chudo na ślubie więc poczekasz aż się urodzi rozmumiesz braciszku?-mówie z naciskiem
-Tak rozumiem
-No grzeczny chłopczyk!
-Dzieki Emi!
-Nie ma za co a ta wogóle to gratuluje!Będziecie rodzicami!
-Dziekujemy!Ok to spadamy musimy jeszcze powiedzieć rodzica i Lauler i Chrisowi.-Lauler jest już w Malibu ciekawe...
-AAAAAAAAAA kogo prócz mnie nie ma w Malibu?
-No niea Taylor Liana z ekipą ciebie Logana i jego brata i przyjaciela..

No to nie jest żle
-A wiesz kiedy przyjadą?
-Logan i jego brat z Taylor w poniedziałek a ty?
-A ja będę w niedzielę wieczorem .
-No to dobrze a Lian we wtorek....

Na szczęście nie będę ostatnia.Jutro kolacja z Masonem ciekawe czego on chce.?

Z takimi myślami oglądam film,,Zanim się pojawiłeś ''
Czy coś z niego pamiętam ?

NIE
Myślę o Masonie i jego sprawie.
Jutro rano będę rozmawiać z prawnikiem Chloe Watsat.Ciekawe czego się dowiem?


😜😜😜😜😜😜😜😜😜😜😜😜😜😜😜😜😜

Prawo Miłości(ZAKOŃCZONA) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz