Pov.Mason
To co powiedziała ciotka Emi wkurwiło mnie, Em jest piękna.Moja mama przytuliła ja i wiedziałem że kocha Emily jak córkę.Poszedłem za nią na górę, chciałem być blisko bo widziałem że jest jej ciężko.Póżniej nie zeszliśmy już na dół.Emi tylko się przebrała a w momencie w którym się przeciągała zrobiłem jej zdjęcie.Emi jest szczupła ale nie jest kościotrupem tak jak twierdzi jej ciotka poza tym Emi na pewno będzie wyglądać świetnie w ciąży. Chciałbym żeby tylko była ze mną w ciąży......
-Czemu zrobiłeś mi zdjęcie?-Te jej piękne oczka.
-Jaaaa? Zwariowałaś.
-Pokaż!-chce iść w moja stronę a ja uciekam z łóżka do łazienki ona wchodzi za mną postanawiam zdjąć koszule i spodnie.Emi patrzy na mnie ale po chwili ściąga sweterek.Potem odpina guzik od spodni ale nie daje jej ich ściągnąć.
-Ja to zrobię!-kucam i zaczynam ściągać jej spodnie całując nogi.Ona odchyla głowę do tyłu.
-Mason!-kładzie rękę na mojej głowie.
Zaraz po spodniach zdejmuje jej stringi,swoje bokserki na koniec jej stanik i razem wychodzimy do wanny. Opiera się plecami o moja klatkę piersiową i bierze do ręki szampon.
-Co robisz Miśka?
-Nic..-nalewa na rękę,odwraca się i namydla mi klatkę piersiową.
-Emus będę pachniał pomarańczą wiesz o tym ?
-I co z tego?Będziesz pachniał tak jak ja!-Uśmiecha się i całuje mnie w usta.
-Mhy.....
Zjeżdża rękami w dół łapie mojego penisa i delikatnie bierze go do ust.Kurwa ona jest boska.Pokąpieli która przerodziła się w sex idziemy do łóżka razem i usypiamy.Pov.Logan
To co powiedziała ciotka Taylor o Emily wkurwiło mnie. Jest chuda ale przez to wygląda mega poza tym nie powinna wspominać tego sukinsyna wiem że się nie polubimy.....Pov.Agness
To co zrobiła Kim było..Straszne mało powiedziane.Emily to piękna kobieta i mądra.Chciałabym aby pomiedzy Nia a Mesonem było coś naprawde Siedzeie z Sophie i pijemy cherbate.
-Nie chce być niemiła ale czy Kim często dogryza Emily to co dzisiaj powiedziała było obrzydliwe.
Sophie patrzy na mnie ze współczuciem..
-Przepraszam że musiałaś to słyszeć ale Kim zawsze czepia się Emi o wszystko co robi.,je, jak się ubiera zachowuje,kilkakrotnie mój mąż zwracał jej uwagę ale po niej to spływa.Emily nie zasłużyła na te komentarze z jej strony ale Nic nie zmieni mojej szwagierki.
-Wiesz nie podoba mi się ta cała Liz-mówię bo widzę jak patrzy na Mesona.
-Liz to zło wcielone podrywa każdego nie ważne czy z kimś jest czy nie..
-Dzień dobry moje panie!-podchodze Thomas i całuje Sophie w głowę mój mąż robi to samo-co tak tu siedzicie.
-kKim przyjechala-wyznaje Sophie a Tom cały się spina.
-Znowu marudziła?
-Nie obrażaj się ale dzisiaj przegiela nazwała Emilia kościotrupa i pouczała pozatykane uznała ze Emily cytuje wykończy się w ciąży i szczerze dobrze że chłopaki tam byli bo zrobiłabym jej krzywdę.
-A co jej nie pasuje w Emily?Dla ciebie jest jak bogini.Mówie serio moja żona zakochała się w waszej córce!
-Wszystko drogi mężu ale jeśli zrobi to jeszcze raz to nie ręczę za słowa i czyny.
-Masz moje błogosławieństwie-mówi Tom z uśmiechem.Idziemy na kolację Logan i Taylor z Mery i Oliwierem siedzą w salonie.Emi i Masona nie ma więc z Sophie idziemy do nich.
-Prawie są razem-möwi
-Tez mi się tak wydaję!
Wchodzimy do pokoju a Mason leży z zamkniętymi oczami a Emi leży na nim nogi mają splontane a oddech wolny.Jedna ręką mojego syna jest na lewym biodrze Emi a druga w okolicy odpięcia stanika.Emi jedną ręką ma we włosach a druga na prawym bicepsie mojego nieznośnego synulka.
-No to kolacja będzie trochę później!-mówi uśmiechnięta Soph.
-Chyba tak!Pov.Mason
Budzę się i widzę Emi śpiąca na mojej klatce piersiowej.Uśmiecham się sam siebie po chwili podnosi główkę a jej włosy lecą jej na twarz zakrywając oczy więc postanawiam je jej zabrac i całuje.Jestesmy sobą nienasyceni.Im więcej jej mam tym więcej chce.Jestvjak narkotyk.
-Musimy iść na kolację.Ale najpierw muszę ubrać się niewyzywajaco jak adwokat.-mówivpatrzac na mnie po chwili jednak podnosi się i idzie do garderoby idę z nią.
Wchodzę i mam zawał tyle tu kolorów że Wow.Chciałbym żeby większość z nich była u mnie w domu.Moze jak wrócimy do Washington to poproszę ja i randkę albo coś.Z rozmyślań wyrywa mnie uderzenie i bluzka zwisająca z mojej twarzy.
-Hej skoro tu jesteś to pomusz mi-dopiero teraz widzę że ma a sobie tylko bielizne w kolorze starego wina
Kurwa moje spodnie są już ciasne. Pochyla się i bierze koszule jasną i czarne spodnie.
-Nie możesz załozyć tej sukienki?-mówie zdejmując z wieszaka czerwoną sukienke
-Przysiegli mi ale ona jest zbyt odważna dla mojej ciotki.!Ale jeśli będziesz bardzo chciał to mogę ci ją założyć wieczorem jak będziemy sami.
Specjalnie wybrałem ta sukienke gdyż jest najkrótsza a ja jestem tylko facetem.Zszedłem pierwszy Emi miał przyjść po pewnym czasie żeby nikt się niczego nie domyślił.Oczywiscie Liz chciała usiąść obok ale Taylor zajęła jej miejsce mówiąc że ona usiądzie obok swojego szwagra a Emi obok jej przyszłego męża.Kiedy tylko Em przyszła jej ciotka od razu podkręciła nosem.
-Emus nie za duża ta koszula?-wszystko oczy zwróciły się na nią a Thomas ciskał gromami w siostrę.
-Emus z kąt masz taką świetna koszule szukam takiej bo cały czas zabieram Loganowi bo jak wiesz lubię luźne rzeczy.Jak będziemy w Washingtonie to wybierzemy się muszę taka mieć-Taylor jest genialna.
Reszta kolacji minęła w spokoju Emi w końcu siedziała pomiędzy mną i Loganem.Oczywiscie pilnowałem żeby jadła a jej ciotka co chwilę patrzyła na nia.Kiedy po posiłku ruszyliśmy do ogrodu Emi usiadła z dala od nas przy basenie po chwili Tay dołączyła do niej a mój ojciec Thomas i Oliwer poszli do gabinetu zostawiając nas z matkami i Liz,i oczywiście Kim.
-No no jest straszne żeby Emily była taka chuda Przecierz nie daj Boże jakiś wypadek i nie dadzą rady jej uratować,Powinna więcej jeść i-No zaraz zabije tę kobietę-Poza tym nie powinna nosić takich koszul i
-Daj do cholery spokuj-No to mama się zesłisciła-Przestań siej jej czepiać to jej życie i ona będzie o nim decydować poza tym Emily wygląda świetnie i nie powinnaś komentować jej strojów bo to jej wybór a jak zazdrościsz jej wyglądu to proszę na siłownie!A teraz idę do kuchni po melisę.
MAMO JESTES KOCHANA
Wszyscy siedzimy zdezorientowani. Około 11 w nocy idę do siebie ale najpierw otwieram drzwi od pokoju Emily i....O nie...Stoi na środku pokoju w tej króciutkiej czerwonej sukience i czerwonych sandałkach. Podchodzę do niej ,zaczynamy się namiętnie całować.
-Mason.
Odsuwa się o kilka kroków.
-Emily co ty że mną robisz.
Podchodzę i łapę ja za pośladki ona okreca swoje nogi wokół mnie.Może dzisiaj jeszcze dodam 1 ale pewna nie jestem 😀😀😀
CZYTASZ
Prawo Miłości(ZAKOŃCZONA)
Genç Kız EdebiyatıOna-27lat,ambitna, Pani prawnik jedną z 10 najlepszych studentów na roku,porzucona 3 dni przed wymarzonym ślubem ,buduje wokół siebie mur który ma ją chronić od mężczyzn ale czy wszystkich? On -28-letni miliarder, ma wszystko apartament, kobietę na...