MIESIĄC PÓŹNIEJ
Pov.Mason
Emily kłamała nie była że mną tylko dla sexu,kochała mnie Wiem o tym!
Pytanie czego się tak bała.Mysle o tym i jestem coraz bardziej wściekły .Ogólnie to zwolniłem z firmy 14 pracowników bo mnie wkurwili.Zabroniłem sekretarce nosić perfum Emily.Wczoraj zwyzywałem Nate ten kazał mi się leczyć bo zdebilniałem do reszty..Dzisiaj kolacja u rodziców a jutro gala biznesu muszę na niej być.Jako prezes.Pójde sam żeby EMILI zobaczyła ze nie mam nikogo.Po tym jak wybiegła z chotelu upiłem się,rozstanie z nią było gorsze niż cokolwiek.Nie ma nic gorszego jak miesiąc bez Emi.Jade samochodem do domu.Wiem że mają tam być rodzice Taylor zastanawiam się czy rozmowa mamy jak zawsze będzie dotyczyła Emilia ostatnio tak było gdyż moja mama szaleje za Emily chciałaby żeby była jej synową.Ja chciałbym żeby tylko była blisko.Podjezdzam pod dom rodziców w tym samym momencie co Taylor i Logan.Logan wysiada i pomaga wysiąść Tay.Jej brzuch jest już spory.Znaczy nigdy większego nie widziałem bo niby u kogo.Patrze się na nią i myślę jak pięknie wyglądałaby EMILI z brzuszkiem który zrobiłbym jej ja.Nasze malutkie dzieciątko.Moze gdyby Emi była w ciąży byłaby teraz że mną.
-Szwagier czy ty żyjesz?-Tay macha mi recami przed twarzą.
-Tak,tak witaj pięknie wyglądasz!-Przytulam ją delikatnie aby nie zrobić kszywdy jej i dziecią.
-Jezu nie traktujcie mnie jak jajka przytul mnie porzadnie- robię to trochę mocniej i całuje w zaczerwienione policzki.
-Ale ty się rumienisz-Emi też się tak rómieni.Sa do siebie takie podobne.
-Ja ja tak wyglądam cały czas i nawet makijaż nic nie daje-slysze w jej głosie zrezygnowanie.
-Wyglądasz pięknie kochanie -wtrąca się mój braciszek.
-Muwisz tak bo sam mi to zrobiłeś -wskazuje brzuch-ale nie martw się odpłacę sie jeszcze nie wiem jak ale dan Ci popalić!-uśmiecha się Taylor.
-Chodz do środka wszyscy na nas czekają!
-Ok a tak w ogóle to kto jest?
-Wiem że my, Mason-wskazuje mój brat na mnie-rodzice twoi i moi.
-Logan kocie wiesz że obiecałeś że pojedziemy do wójka do Malibu.
-Wiem, wiem pojedziemy.
Malibu miesiąc z Emily.Chyba pojadę z nimi.Wchodzimy i słyszymy 4 kobiece głosy mamy,Mary,ciotki Stif i Sophia mama EMILI.Taylor wchodzi pierwsza i piszczy na widok cioci i wójka jest z nimi mocno związana.Przytula się do Soph a po chwili trochę płacze albo to łzy szczęścia przez hormony albo nie wiem.Witam się najpierw z Sophie póżniej z Thomasem następnie z ciotka i rodzicami Taylor a później z mamą i tatą.Przy kolacji rozmawiamy o dziecku Tay i Logana.WsYacy są zainteresowani czy to będzie mały Kade czy mała Kade.Nasza mama marzylaby o wnuczcę wkońcu miała trzech chłopaków do wychowania.Po kolacji rozmawiamy w męskim gronie o interesach mój tata chce kupić sobie samochód u ojca Emi i mają lecieć oglądać go do Malibu.Specjalnie lecą do Malibu chcą abym ja i Emi też byli.
Póżniej byłem tylko z mamą i Sophie wiedziałem o czymm myślaly pewnie o tym co zastały w kuchni tamtej nocy.Położylismy się spać około 3 w nocy jutro mam galę i muszę na niej być Logan teżma być ciekawe?Popołudnie.
Wstałem około 12 pojechałem do domu zmienić ubranie.Nastepnie o 5 pojechałem na galę.Mialem szczęście Victor też był sam więc rozmawialiśmy o interesach był też Chris facet Lauler polubiłem go jak byłem w Malibu był sam czyżby się rozstali?.
-Cześci!
-Cześc Chris!Sam?-uniosłem brew ten wzruszył ramionami.
-Lauler jest chora teraz siedzi u Emily oglądają jakiś film.
-Uuuu nie bała się puścic ciebie samego?
-Nie jestem odpowiedzialny i tylko jej.Chodz napijemy się może spotkamy Connora i Sofia .
Udaliśmy się do baru wypiliśmy trochę po czym na sali pojawiła się Chloe...No ja pierdole serio?
Nie podeszłem do niej.Ona do mnie też nie.Około 2 w nocy urwał mi się film ostatnie Co pamiętam to rozmowę z Nate'm i Connorem.Pov.Emily
Ból, uczucie pustki tylko to czuję od miesiąca nienawiść do samej siebie.Widziałam parę zdjęć Masona zrobionych przez media wygląda inaczej gorzej.. Przez mnie!Zniszczyłam go.To nie ten Mason pełen życia co kiedyś to ktoś inny ktoś kogo nie znam.Unikam go kiedy on ma spotkanie Z Bradem ja wychodzę żeby go tylko nie spotkać.Unikam też Taylor, wiem że to złe i nie powinnam ale od jej powrotu nie widziałyśmy się jeszcze a to już 2 tygodnie.Dużo rozmawiam z Lauler o tym co się dzieje i jak się czuje i z Sofia o ciąży oczywiście jest już w u końca 37 tygodniua Tay jest w 22 tygodniu.Sofi i Connor będą mieli małego Blunta.❤
Niedziela wieczór
Lauler jest chora a Chris pojechał na galę biznesu. Sofi też jest z nami bo źle się czuła.Lezymy sobie na sofie to znaczy one leżą ja leżę na podłodze..Około 3 nad ranem wraca Chris i Connor.
-Hej szwagierki!-wola podpity Chris od drzwi.
-Hej siostrzyczko!-jeszcze głośniej drze się mój debilny brat.Ja podchodzę i wale ich po głowach
-Ciszej Sofi śpi!Czemu jesteśmy tacy pijani?
-Spotkalismy Victora,Jackoba,Nakło
,Nate,Mes'a i popijaliśmy nasze dzieciątko.
-Jakiego Viktor?Nat'e?Mesona?-pytam Lauler.
-No Viktor kumpel Mas'e Nate też a Mason to brat Logana męża Taylor.Spotkali Mesona..
Był sam.?Byli razem..
Pytał o mnie?
-Aaaaaaaaaa Masę pytał o ciebie siostrzyczko-podchodzi do mnie-rodzice siostrzyczko on ma hotele na całym świecie ma bilboardy na koncie,przystojny jest a i pewnie ma sporego kutasa.
-Connor!-drze się Lauler.
-No co Maty na pewno miłał małego!
-Idzie spać już -tym razem ja podnoszę glos.
-Wiedzialem że on ma małego -drze się Connor a ja mam ochotę go zabić.Poniedziałek po południu
Lauler i Chris przed chwilą wyszli oczywiście Chris był jeszcze nietrzeźwy.Connor rano z Sofi też wyszli.Zostałam sama,zjadłam obiad ogólnie to przez ostatni miesiąc mało jadłam i schudłam 3 kg.Pozatym jestem blada i ostatnio kręci mi się w głowie.
Ubrana czytam akta mojego klienta dzwoni mój telefon mama.
-Hej córciu!
-Hej mamo.
-Emus Liz jest w ciąży ogarniasz wpadła-śmiech mojej mamy jest kosmiczny-jestesmy w Washington .
No po jutrze cię odwiedzimy
-Ok
-Papatki!-moja mama jest dziwnie wesoła.
-Mamo piłaś?
-Trochę....
Rozłącza się.Mó telefon znowu dzwoni MASON....Moja głową mówi NIE a Serca TAK...
-Słucham?
-Emily?
-Tak.
-Potrzebuje twojej pomocy...-jego głos-aresztowali mnie!
Cooooooooo?Moje serce bije kurewsko mocno.
-Za co?
-Za morderstwo......😶😶😶😶😶😶😶😶😶😶😶😶Jestem dobra wczoraj obiecałam ale nie dałam rady ale dzisiaj są i to aż 3. Może jeszcze jeden? 😜😜🙆🙆🙆🙆
Tak się zastanawiam jest tu ktoś?
Pisać?
Dać sobie spokój? 😪😪
CZYTASZ
Prawo Miłości(ZAKOŃCZONA)
Literatura FemininaOna-27lat,ambitna, Pani prawnik jedną z 10 najlepszych studentów na roku,porzucona 3 dni przed wymarzonym ślubem ,buduje wokół siebie mur który ma ją chronić od mężczyzn ale czy wszystkich? On -28-letni miliarder, ma wszystko apartament, kobietę na...