Roździał 7

16.6K 301 13
                                    

Pov.Emily
Budzę sie wokół mojej tali oplecione są czyjeś ramiona i ten charakterystyczny zapach...Boże ja śpię z Masonem!!

Nie to nie może być prawda!
Nie!Nie!

Patrzę na zegarek 10.

CO?

Zwykle sypiam po 2 godziny a teraz przecież wczoraj mogłobyć około 11 w nocy więc przespałam prawie dziesięć godzin.Wow

-Obudziłaś sie?-usłyszłam głos Mas'a z poranną chrypką Bizuu ma wspaniały głos ale ten z rana to..Wow

-Tak.Dziekuje!-przewraca się w jego stronę.On jest w samych bokserkach a ja....w koszulce że co?
On mnie przebrać..... On widział mnie półnaga.
Boże co za wstyd.!...
-Za co?-pyta patrząc mi w oczy.
-Za pomoc i nocleg.
-Nie ma za co możesz nocować tu częściej jeśli chcesz.
-Chętnie-ja to powiedział serio?
-Oooo to dobrze! Cieszę się!
-No masz z czego naprawdę.-zbliża się do moich ust.Łączy jej w namiętnym pocałunku,odrywamy się od siebie dopiero gdy brakuje nam powietrza.
-Musimy spotkać się z prawnikami Watsat.
-Musimy o tym rozmawiać Emi teraz?
-A co mamy robić?-Czekam na jego reakcje-Nie wiem upawia
-Uprawić sexx.A chcesz?-caly czas jeździ dłonią po mojej ręce.
-No weź jestem twoim prawnikiem.
-No wiem i co z tego? Skoro śpisz już w moim łóżku w samej koszulce.-Uśmiecha się zadziornie.
-No właśnie powiedz a kiedy jak się przebrałam?
-Myślałem że będzie Ci wygodniej.

Fakt spanie w kietce jest niewygodne.Powinnam być mu wdzięczna.
-No dobra Punkt dla ciebie.
-Widzisz jesteś wdzięczna.Głodna?
-No może trochę.A co jesteś kucharzem?
-Dla ciebie mogę!-Całuje go w nos boziu co ja robię.
-Ok w takim razie kucharzu poproszę naleśniki z bitą śmietaną i do tego owoce a i jeszcze napój zmysłów.?-Smieje się że mnie ciekawe czemu?
-Napój zmysłów?A co to takiego?
-Boziu no klasyczny milioner nie wie co to..!
Zaczyna mnie łaskotać a ja wije się że śmiechu..To  mój najlepszy poranek od trzech miesięcy.
-Czemu sądzisz że jestem klasycznym milionerem?

Przestaje mnie łaskotać,przyciąga mnie plecami do swojej klatki piersiowej.
-Nooo..Booo..
-No bo co Eminiu?
-Firma,apartament,szofer itp.Klasyka mój ojciec jest podobny brakuje tylko las..
-Lasek na  jedną noc co?-wyczuwam w jego głosie rezygnację
-No tak nie obrażaj sie!
-Nie obrażam.Znasz sporo milionerów?
-Trochę.
-A skąd wiesz że jestem milionerem a nie miliarderem co?
-Tego nie wiem.Usmiecha się po chwili zaczyna się podnosić.Chwile póżniej bierze mnie na ręce u niesie do chyba kuchni.Zchodzimy schodami i tak jak myślałam sadza mnie na wyspie kuchennej całuje w nos, zagląda do lodówki i wyjmuje składniki na naleśniki.Ja w tym czasie przyglądam się jego plecom .Pewnie ćwiczy!Na sto procent jak Connor,Chris czy Lian.
Na jego lewej łopatce jest tatuaż a po prawo przy gumce od bokserek jest szlama jakby po nożu ciekawe....

-Mogą być truskawki?
-Taaakkk kocham truskawki..-Odwraca się i uśmiecha do mnie.

Po 20 minutach jemy pyszne naleśniki z truskawkami i bitą śmietaną  oraz kawą oczywiście musiałam mu tłumaczyć że kawa to napój zmysłów...Po siadaniu ubieram się w spodenki które mi dał.Ustalem z Masonem że spotkamy się jutro o 5 z adwokatem tej kobiety i będziemy rozmawiać o sprawie.

-Francis cię odwiezie chce wiedzieć że będziesz bezpieczna.
-Dobrze to do zobaczenia jutro!

Całuje mnie w policzki..A ja strzelam jak zwykle buraka..
-Pieknie wyglądasz jak się rumienisz..
-Dziieeekkuje-dukami i wychodzę z budynku.

Jadąc do domu rozmyślam o poranku nie prawie puudniu z Mesonem muszę ta zakończyć Dośc!
Emily faceci to zguba chociarz obiecałam mamie że znajdę sobie kogoś nie jestem w stanie zaufać żadnemu !
Niestety moja historia zniszczyła moje wyobrażenia o facecie a raczej dwie osoby zniszczyły moje wyobrażenie o miłość, małżeństwie o tym jak to powinno wyglądać.Musę wrócić z Masonem to relacji czysto zawodowych..To mój plan ma następne 2 dni bo w sobotę muszę być spakowana do domu.

Prawo Miłości(ZAKOŃCZONA) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz