Pov.Mason
Nie pasujemy do siebie nie możemy być razem! Ja nie potrafię kochać faceta za bardzo mnie skrzywdził.
Prosze zostaw mnie!Słowa Emily nie dają mi spokoju.
O co jej chodziło?
Nie potrafi kochać?
Czemu?
Kto taki ja skrzywdził?
Co zrobił jej ten sukinsyn?To prawda bywamy małostkowi i nieczuli ale nie do takiego stopnia żeby tak potraktować kobietę. Chociaż ja robię coś podobnego ale ja rano stawiam Panią kawę a moja gosposia kręci głową. No ale cóż
Zachowanie Emily wyprowadziło mnie ze spokoju.Dzwonie do niej już 18 raz, zaczynam się martwić tak poważnie. Pewnie jak do niej pojadę nie pozwoli mi wejść już zmieniła kod żebym tylko do niej nie pojechał.Może powinienem kazać detektywowi się czegoś o niej dowiedzieć.???
Nie znienawidziła by mnie. W domu wziąłem trzy Szkockie i wypiłem w sypialni w której kilka dni temu spałem z Emily.Nie mam pojęcia kiedy zasnąłem.
. .........................................................
Obudziło mnie walenie..Kurwa moje głową spojrzałem na siebie spałem w garniturze a na podłodze stały butelki po alkoholu.
-Otwieraj Mason!-usłyszałem krzyk Logana.
Chwiejąc się wstałem z łóżka sciągłem marynarkę, krawat, spodnie i włożyłem spodenki i podkoszulkę następnie podreptałem do drzwi.Otworzyłem drzwi o nieee.... jednak mama przy nich to nic jestem w dupie po drugiej stronie stali:Logan,Taylor,Tobaias...
-Dzięki, że raczył Pan odworzyć Dzień dobry przyszły wyglądający jak trup szwagrze!-ona to serio umie docisnac.Przepchneli się przez drzwi do mieszkania.
-Może mi wyjaśnić bracia co tu się dzieje nie odbierasz a jutro jedziemy do wójka Taylor a ty jesteś pijany i wyglądasz jak żul poza tym twój apartament śmierdzi wódą!-Po cholerę on się tak drze?
-No wyjaśnij to Mas'e!
-Miałem gorszy dzień.-I z czego ten debil się smieje jeden się śmieje a drugi prycha no banda psycholi tylko Taylor wygląda na normalną parzy się na naszą trójkę.
-Dobra robimy tak ty kochanie-patrzy na Logana a ten natychmiastowo przestaje rżeć-sprawdz czy składniki na koktajl na kaca są u niego w lodówce-WSKAZUJE palcem mnie-a ty Tob powiedz bratu co miałeś powiedzieć i uciekaj do Klary.A ty panie dyrektorze generalny Idzi się umyj po tej rozmowie a później dostaniesz jeść a później się spakujesz.Raz dwa juz!No proszę ten mój braciszek mnie ma w pracy a Taylor w domu współczuję chociarz lubię laske gdyż nie jest materialistka i nie liczy tylko że on będzie pracował ona jest świetnym chirurgiem i pracuje.Czasami się dziwię bo nie ma jej całe dnie lub noce w domu ale im to nie przeszkadza.
-No to ja muszę jechać z Klar do jej mamy wiesz że ona ma raka-matka jego żony pół roku temu dowiedziała się że ma raka w głowie, ostatnio jej stan się trochę pogorszył-no i my przyjedziemy dopiero 2 tygodnie przed ślubem i gdybyś mógł przekazać to rodzicą i ich jakoś udobruchać szczególnie mamę!-Spoko jedzcie a i dzwońcie od czasu do czasu.
-Ok to pa.Aa i ogranij się bo naprawdę wyglądasz jak żul.Nie wiem czemu ale jeśli to co powiedział Nate i chodzi o kobietę to powiedz jej prawdę a nie rób tego co dziś zastaliśmy bo mama by się złamała gdyby to zobaczyła.
Klepie mnie po ramieniu.Wychodzi..
-Taylor to ja idę się ogarnac!-Krzyczę do niej a on atylko wystawia głowę z kuchni i potakuje.Oglądając się w lustrze nie poznaje własnego siebie dopiero gdy zaczynam golić moja mini brodę odzyskuję dawny blask.Po prysznicu ubieram się w dresy i idę do kuchni gdzie czeka na mnie śniadanie i koktajl Taylor.
-No i od razu wyglądasz jak człowiek!-Taylor mówiąc to zapina guziki bluzki a Logan zakłada koszulę no nie wierzę.
Ja pierdole nie oni się pierdolą...!
CZYTASZ
Prawo Miłości(ZAKOŃCZONA)
ChickLitOna-27lat,ambitna, Pani prawnik jedną z 10 najlepszych studentów na roku,porzucona 3 dni przed wymarzonym ślubem ,buduje wokół siebie mur który ma ją chronić od mężczyzn ale czy wszystkich? On -28-letni miliarder, ma wszystko apartament, kobietę na...