Rożdział 24

11.3K 241 8
                                    

Pov.Mason
Czwartek
Dzisiaj jestem w kancelarii i czekam na Brada gdyż wczoraj była imperator firmową i jeszcze go nie ma słyszę rozmowę dwóch kobiet..

-Smith dała Emily prawie miesiąc wolnego!
-Zasłuzyła to dostała przez ostatni miesiąc miała około 30 spraw pozatykane widziałaś jaka ostatnio blada była.
-Tak faktycznie poz tym wczoraj była jakaś tak inną nie piła z nami i wogóle i była z siostrą.
-Hej lale jak tam ?Po imprezce .
-Ok masz zdjęcie bratanka.
-Mam mam i mam coś jeszcze Emily była wczoraj na imprezie?
-Tak a czemu pytasz?
-Bo przedwczoraj była w szpitalu z siostrą i tylko nie mam pewności bo mój szwagier nie jest pewny ale chyba jest w ciąży?

Że co kurw Emily jest w ciąży jak? Z kim.?
-Zartujesz?
-Faktycznie ostatnio była blada nie piła i wogóle pozatykane dostała wolne.
-Wow nasza najlepszą prawniczka w ciąży a to checa.

Emily jest w ciąży?
Emily jest w ciąży!
Jak?
Z kim?
Mam ochotę kszyczeć Przecierz nie ma nikogo.Jezu a co jeśli ona teraz będzie z tym facetem kurwa ale nie Przecierz to niemozliwe.Ostatni raz jak..
-Mason wchodź!
-I hej Bred zamyśliłem się
Wchodzę do gabinetu nie pamiętam naszej rozmowy myślę o Emi i o tym co usłyszałem.

Wracam do pracy i idę do Logana może on coś wie i mi powie.W środku jest Taylor że sporym brzuchem.
-Hej !Witaj bratowo-przytulam ja.
-Hej!Co cię sprowadza bracie do mojego gabinetu.
Tak, i przy Tay spytam o Emily
-Chciał zorganizować imprezę wiesz Connor, Sofia,Lauler, i tacy inni tylko rodzina co wy na to?
-Dobry pomysł ale w Malibu?:pyta Tay
-Dla mnie bez różnicy.
Drzwi się otwierają i stają w nich chłopaki Chris i Nate.
-Hej wszystkim!
-Chris?-pytam wszyscy troje.
Co on tu robi?
-Co ty tu robisz sam?-pyta go  Tay stając
-No miałem być z Lauler ale ona z Emily poleciały do Malibu, bo Emus jest chora.-interesujace.-i nie mam co robić a Lauler powiedziała że zostają tam trochę i mam nie przylatywac-Tay robi wielkie oczy ten zwraca się do niej-Nie wiedziałaś że Emi jest chora ?
-Nie bo my ostatnio wogóle nie mamy ze sobą kontaktu.-mówi smutno.
-Serio?Wow Dobra macie coś do roboty?
Taylor siada na kanapie i patrzy w sufit.
-To my może  wyjdziemy co Nate
-Tak chodź Chris.

-Emily nigdy nie miała prze demną tajemnic!A teraz?Miałyśmy widzieć się codziennie bo jesteśmy blisko a tu nici.!-Tay zaczyna płakać.
-Kochnie Emi pewnie jest zawalona robotą odezwie się do ciebie.Nie płacz misiu.Poza tym mama i tata są u twojego sójka to zadzwoń do nich i spytaj o Emi.
Mój młodszy braciszek podchodzi do niej i przytula, równocześnie delikatnie głaszcząc brzuch.

Wychodzę z gabinetu Loga i idę do siebie a co jeśli to tylko plotki i to Lauler jest w ciąży.Nie daje mi to spokoju.Musze się tego dowiedzieć, muszę.

Pov.Emily
Poleciałyśmy z Lauler do Malibu, do rodziców byli tam Agness i Jamesa.Super a miałam wszystko przemyśleć.Spedzilysmy cały wieczór wszyscy po czym poszłam na spacer z mamą muszę jej powiedziec.
-Mumu muszę ci coś powiedzieć!
-Co kochanie?
Siadamy na ławce.
-Mausiu a nie wiem jak to się stało ale ja jestem w ciąży.
Mama patrzy na mnie a po policzkach zaczyna spływa  jej  pojedyńcza łza. Prztula mnie.
-Moja córeczka jest w ciąży!Moja misia będzie miała dzidzie!Emily ale jak Przecierz!Boże ale się cieszę.?
-Nie wiem, po prostu nie wiem, ale jestem tak szczęśliwa Mamo ja będę mamą! .-płaczę w bluzkę mamy.
-Powiedzialaś komuś ?
-tylko tobie i Lauler i proszę niech tak zostanie.Potem powiem reszcie.
-Oczywiscie kochanie.

Po rozmowie z mama i Agness-chodzcie spać miałam wyrzuty że nie powiedziała Agness o ciązy.Ale nie mogłam jeszcze nie teraz.Po kąpieli położyłam się na łóżku i trzymałam za brzuch w którym było moje dziecko....Nasze..Moje i Masona.....
Z tą myślą usnęłam.
Oczywiście obudziłam się po dwóch godzinach jak zwykle.Ale postanowiłam że będę leżeć tata i James polecieli gdzieś więc w domu byłam tylko z mama ,Agnes i Lauler.
Rano usłyszałam z dołu krzyki.Wiec ruszyłam na dół.W salonie była mama i Agness i.....Matt co on tu robi.
-Mam prawo z nią porozmawiać miała być moja żona musimy sobie coś wyjaśnić !
-Moja córka nie chcę cię znać bo jesteś Egoistą i sukinsynem pozatykane to co jej zrobiles..Brzydzę się tobą!Wyjdź z tego domu!Natychmiast!
-Nie wyjdę dopiero po rozmowie z Emily.
-Mów co masz powiedzieć Matt miejmy to za sobą !
-Emily jak cię kocham i chce stworzyć z tobą rodzinę Kochanie nie zostawiaj mnie będziemy mieli dziecko razem we dwoje.Tak jak zawsze marzyłaś ślub, dziecko,dom.Emu daj nam szansę!
-To wszystko !?Jeśli tak to NIE i wyjdź z tego domu.Teraz !Nie chcę cię widzieć nigdy !
-Nie tak nie bedzie-idzie w moja stronę a ja do tyłu Agens staje między nami.-Wiesz co specjalnie to wtedy zrobiłem żebyś mnie mogła mieć dzieci z żadnym sukinsynem a jeśli nawet byłabyś w ciąży to zabiłbym tego bachora i jego ojca.Mozesz mieć tylko moje dziecko.Rozumiesz.!!Moje i nikogo więcej.!!
Wychodzi a ja ląduje w ramionach matki i Agness zanosząc się płaczem..

Wieczorem siędze przy kominku z herbatą i zastanawiam się co zrobię jeśli Matt dowie się o mojej ciąży, przecież i tak po pewnym czasie będzie to widać i nie ukryje tego, nie mam zamiaru tego ukrywać. Pozatym będę straszna matką, rozpieszcze nasze dziecko..
NASZE..
Nigdy Nie Będzie Tylko Moje.
Boję się co Mason może zrobić w przyszłości jeśli nie dowie się o dziecku, teraz ode mnie. Może mi je odebrać i to boli najbardziej. Jako ojciec będzie miał do tego prawo, i nie trzeba być prawnikiem żeby o tym wiedzieć.
-Emily mogę się dosiąść?-
-Taak jasne siadaj Agness. Trochę mi tu smutno samej.
Siada obok mnie i uśmiecha się.
-O czym tak myślałaś?
-O wszystkim.
-Nie przejmuj się tym mężczyzną, zakochał się a ty go nie chciałaś. Trudno. Do facetów trzeba twardo, wiem coś o tym mam ich aż czterech.
Wybuchnełyy śmiechem kto, jak kto ale Agness potrafi pocieszyć.
-Naprawdę facet to mur  ale on szybko pęka. Chociaż Logan przez trzy dni bał się zapytać Taylor o rękę,  dopiero Mason
Mason na dźwięk tego imienia serce bije mi coraz mocniej, czuję coś w moim brzuchu, coś co należy do mnie i do niego.
Mason.
-Emily słuchasz mnie?
-Takk.
-No więc Mason kazał mu wziąść się w garść, bo zachowuje się jak ciota i  mu przypierdoli jeżeli pozwoli jej odejść.
-A teraz będziesz miała wnuki.
-Och tak 2 chłopców.-jes szczęśliwa ale widać że czegoś jej brakuje.-Mam dwie fantastyczne synowe. Które są dla mnie jak córki ple chciałabym mieć wnuczke, ale proszę nie mów tego nikomu.
-Nie powiem obiecuję, będę milczeć jak grób to będzie naszaa tajemnica.
-ok Emily więc dobrej nocy Ci życzę.
Wychodzi a ja znowu zostaje sama ze swoimi myślami.
Czy Agnes mi wybaczy że nie powiedziałam Masonowi o dziecku. Że nie pozwoliłam mu być ojcem? Oddzieliłam go z jego dzieckiem. Czy mam prawo podejmować takie decyzje. Ledwo usypiam mam tysiące myśli co zrobić.

Pov.Mason
Raz kozie śmierć porozmawiam z Taylor.
-Hej mam pytanie tylko się nie obrażaj ok?
-Spoko pytaj!
-Czy ty wiesz coś o Emily?
-Nie bo nie odbiera ani ona ani wasza mama ciocia też Lauler ma wyłączony telefon.Zero kontaktu.A co?
-Nic tak pytam.
-Aaa ok
-A tak serio?
-Czy to prawda że Emily jest w ciąży?-Tay stoi z otwartą buzia blada.
-Jaaaa nie nie wiem.

Pov.Emiky
-Jestem w ciąży.
-Co kurwa? Żartujesz?
Chodzi po pokoju i rozpozna guziki koszuli.
-Zrobiłas to specjalnie! Jak mogłaś? Zaufałem Ci a ty co.
Jest na mnie wściekły
-Mason al
-Nie ma Mason, spiepszyłas mi życie i sobie też przy okazji! Zadowolona z siebie?
Zaczynam płakać nie tak to sobie wyobrażałam. Nie za takiego go miałam.
-Nie musisz się nami zajmować, będę samotną matką.
Odwraca się i idzie w moją stronę.
-Zartujesz sobie? Masz się pozbyć tego  dziecka! Nie wiem jak, nie chce go nawet widzieć. Rozumiesz.
Wychodzi trzaskajac drzwiami a po moim ciele przechodzi dreszcz.

Prawo Miłości(ZAKOŃCZONA) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz