OKTAWIA
-Często tu tańczysz? -zapytał mnie Mateusz.-Co piątek, ale koleżanka się zwalniania, więc będzie częściej-odpowiedziałqm zakładając nogę na nogę.
-A dla mnie byś tak w mieszkaniu zatańczyła? -posłał mi zalotny uśmiech.
-Za odpowiednią cenę-podparłam się jedną ręką.
-200? -podniósł brew w górę.
-Już nie występuje poza klubem-wyznałam.
-A długo się uczyłaś tego tańca? -zapytał zafascynowany.
-Od 8 roku życia-odpowiedziałam.
-O wow! Czym jeszcze się zajmujesz? -upił piwo.
-Kiedyś fotografia, modeling-w sumie ma ładne oczy.
-Ładne zdjęcia robiłaś? -zaśmiał się.
-Robiłam zdjęcia Lil Pump'owi, więc nie jest źle-ale on ma głupią minę.
-Robisz sobie ze mnie jaja? -patrzył na mnie z wielkimi oczami.
-Nie-zobaczyłam w drzwiach dobrą mordę więc mu pomachałam.
Mateusz spojrzał za siebie i jego oczy rozszerzyły się jeszcze bardziej.
Karol podszedł do nas i dał mi buziaka w policzek.-Hej młoda! Cześć Mati-przywitał się z nim.
-Sapi? Co tu się odpierdala? -zapytał zszokowany.
-O siema! -Fabian pomachał szybko Karolowi i wrócił do zaciętej rozmowy z Igorem.
-Odebrałeś Kube z SB? -zapytałam podając mu soplice.
-Nie... Ale kupiłem kwiatka do salonu-uśmiechnął się dumny z siebie.
-Za każdym razem jak wracasz do domu kupujesz kwiatka! Powoli nam się miejsce kończy! -wyrzuciłam ręce w powietrze.
-Mamy jeszcze balkon i pokój gościnny-zamyślił się.
-Teraz możesz kupować kaktusy na okno albo poduszki-stwierdziłam idąc na zaplecze.
KAROL
-Dobra kurwa 1,2,3. Ty ją znasz? -zapytał zdziwiony Żabson.-No-odparłem upijając łyk z Soplicy.
-Jesteście razem? -wybuchnąłem śmiechem.
-Z siostrą? -dławiłem się śmiechem.
-To jest twoja siostra?! -jeszcze bardziej się zdziwił-ładna-pokiwał głową z uznaniem.
-No wiem. Uroda po mnie-pokazałem na siebie.
-Nigdy nie widziałem jej u ciebie na instagramie-zmarszczył brwi.
-Oktawia stwierdziła, że ona nie chce mojego "fame'yu"-zaśmiałem się.
-Aaa ok-zakończył temat.
Oktawia wróciła już ubrana i usiadła obok mnie i mocno mnie przytuliła.
-Kup mi kota-popatrzyła na mnie słodkimi oczkami.
-Mamy Kokosa-włożyłem jej moje okulary przeciwsłoneczne na nos.
-Ale Kokos jest taki samotny-nalegała.
-Dobra potem o tym pogadamy-i tak jej tego kota nie kupię-idziemy do domu? -popatrzyłem na chłopaków, którzy byli w chuj zchlani.
Nie chcieli nam powiedzieć gdzie mieszkają więc Fabian zabrał do mieszkania Adriana, Gruche i Musiała, a my Igora i Mateusza.
W mieszkaniu
Położyliśmy chłopaków w pokoju gościnnym, a sami usiedliśmy w salonie na kanapie i włączyliśmy jakiś film. Oktawia przyniosła jakieś chipsy i oparła głowe o moje ramię.-Pojedziemy gdzieś? -zapytałem.
Kokos wgramolił się na kanape i położył łeb na kolanach Oktawi.
-A gdzie? -zaczęła głaskać tego giganta za uszami.
-Na ognisko jak kiedyś? -zaproponowałem.
-Tak! O ja pierdole! Kocham cię! -rzuciła mi się na szyję.
OKTAWIA
Usłyszeliśmy przekręcanie kluczy i rzucanie butów na ścianę: Kuba wrócił.-Ostatni raz jechałem tym autobusem! -krzyknął i wskoczył między nas wkurzony.
-Co tym razem? -zapytałam obejmując go ramieniem.
-Jakiś stary pierd stał obok mnie i w pewnym momencie powiedział mi coś takiego "ile masz lat, przystojniaku?''. No po prostu nie! -wyrzucił ręce w powietrze.
-Ej, chłopaki! Tak sobie myślałam... Może ja jednak przyjmę ofertę tej pracy fotografa w SB Maffiji? -popatrzyłam na nich.
-Zajebisty pomysł! -poparł mnie Kuba.
-Potwierdzam! -zaśmiał się Karol-cała rodzinka Salepów w SB-mocno nas przytulił.
Ehhh kocham to! Co z tego, że mój "gigantyczny" brat wręcz nas zgniata, ale ważne jest to, że jesteśmy razem i się kochamy bo to jest najważniejsze!