POV Oktawia
Siedziałam w wannie, w łazience wypełnionej zapachem lasu, ze świeczkami, pianą i winem. Cholernie brakuje mi Mateusza... Pewnie teraz wpadłby po pracy z pizzą w ręku i jedlibyśmy ją razem w wannie. Po moich policzkach spłynęło kilka łez. Pozwoliłam im swobodnie płynąć, bo nie potrafiłam ich powstrzymać... Dziewczyna w wannie, z winem ze łzami w oczach... Czy nie wygląda to jak jakaś scena z komedi romantycznej?
Ehh... Nagle dostałam SMS. Chwyciłam za telefon i zobaczyłam od kogoOd: Mateusz Zawistowski
Kotku, proszę! Naprawdę mogę ci udowodnić, że nie spałem z nią! W pokoju nie było, żadnych gumek, a my byliśmy całkowicie ubrani!
Proszę, honey wróć do mnie, bo nie mogę dłużej bez ciebie żyć... 😥I co ja mam teraz zrobić? Kocham go cholernie, a jednak nie wiem czy mu uwierzyć... Szlag mnie trafia, bo naprawdę mi go brakuje i to tak bardzo, że aż bardzo!
Do: Mateusz Zawistowski
Okej, jutro o 10 na naszej ławceOd: Mateusz Zawistowski
Dziękuję kochanie ❤Pewnie i tak mu wybaczę, bo za bardzo mi go brakuje i tak, kurwa wiem, że się powtarzam z tym "brakuje mi go" ale mi go w chuj brakuje i mogę to powiedzieć w chuj razy a i tak zawsze powiem, że mi go brakuje i powiem to w chuj razy i jeszcze jeden. Sory, to przez emocje...
Wyszłam z mojego raju, owinęłam się ręcznikiem i wyszłam. Położyłam się na łóżku i myślałam czy aby na pewno dobrze zrobiłam "wybaczając mu"...
Obok mnie położył się Kokos. Wtuliłam się mocno w olbrzyma. Tym razem obok nas położył się też Kuba.-Oktawia te walki to nie jest dobry pomysł-zapewnił mnie.
-Kuba... To jedyny sposób na odreagowanie-wywróciłam oczami.
-Obiecaj, że już nigdy tam nie pójdziesz-popatrzyła na mnie oczami pełnymi smutku i troski. Nie potrafię mu odmówić... To mój mały braciszek...
-No dobra-uległam.
Jest tylko kilka osób którym zawsze ulegam... Jest to: Kuba, Karol i Mateusz.
Obawiam się, że to ostatnie może mnie jutro zgubić... Niby chce mu wybaczyć, ale jednak zdrada to zdrada! Kubi wyszedł więc postanowiłam zadzwonić do Fabiana. On zawsze ma dobre rady.◇
-Fabian, musisz mi pomóc-stwierdziłam
-Okej
-Wiesz, że Mati mnie zdradził... I jutro idę z nim na spotkanie, bo podobno mi to wyjaśni... Brakuje mi go cholernie i mam mu wybaczyć? -przygryzłam dolną wargę
-Ehh Okti. Kochasz go?
-Cholernie-znowu z moich oczu wydostały się gorzkie łzy
-Prawdziwa miłość przetrwa wszystko. Byliście razem dwa lata. Wiecie o sobie bardzo duzo i obojgu wam zależy na tym związku. Mateusz do mnie dzwonił i pytał czy mu wybaczysz a ty pytasz czy mu wybaczyć. Oboje się kochacie i dażycie siebie wielkim zaufaniem! Ta jedna chwila złamania nic nie znaczy. Przechodziliscie razem przez czas w którym na pół roku Mateusz pojechał do Stanów, a ty do Afryki i przeżyliście! Wasza miłość jest murem chińskim, którego nic nie zburzy
-Dzięki-rozłączyłam się.◇
Ehh... Wybaczę mu... Nie mam wyboru... Za bardzo go kocham...