POV Oktawia
Wyciągnęłam z kieszeni telefon i wybrałam numer mojej BFF Oli.
Odebrała po 2 sygnałach.◇
-Stara? -zapytałam
-Nie, młoda-zaśmiała się
-On jest taki przystojny-zapiszczałam
-Ale kto?
-No jak to kto?! Mati! Japierdole idealny! I powiem ci w sekrecie, że ma dużego-zaśmiałam się, żeby nie usłyszał
-A jak dużego? -zapytała podekscytowana
-No... Większego niż mój były-stwierdziłam
-Bierz go całego! -krzyknęła do telefonu tak, że aż musiałam go odsunąć od ucha
-I te jego idealne plecki... Drapałabym-zachichotałam
-Wracaj do niego, seksowne słówka, misiu, tygrysie i szarp go stara! On tego chce, mówie ci! -zaczęła mi wydawać rozkazy
-Ajaj kapitanie! -rozłączyłam sięPOV Mati ~w tym samym czasie~
Od razu jak zniknęła za drzwiami chwyciłem telefon i zadzwoniłem do Igora. Odebrał od razu.◇
-Genialna! -wręcz krzyknąłem
-Robiła ci? -zapytał i miałem wrażenie, że rozsiada się wygodnie w fotelu aby posłuchać co mam mu do powiedzenia
-Jest śliczna, najlepsza ever, genialna i kocham ją-rozmarzyłem się
-I co? Zostawisz to na jednym lodzie? -zdziwił się
-Nie wiem... Najchętniej wziąłbym ją od tyłu i fajnie gdyby krzyczała albo drapała-aż mi stanął, bo wyobraziłem ją sobie nagą
-Działaj! -zachęcił mnie, a ja usłyszałem jak przegręca zamek w drzwiach łazienkowych
-Dobra pa! -szybko się rozłączyłem i odłożyłem telefon na stół.◇
Oktawia podeszła do mnie i usiadła mi na kolanach przygryzając wargę i kładąc mi ręce na klatce mocując na niej swoje pazurki.
-Wiesz, tak sobie pomyślałam, że muszę ci się jakoś odwdzięczyć za to, że do mnie przyjechałeś-szepnęła mi do ucha cichutko, a zarazem seksownie.
-A jak chcesz to zrobić? -zapytałem kładąc ręce pod zapięciem jej stanika.
-Może ty masz jakiś pomysł, Mateuszku-jej oddech na karku i to zdrobnienie mojego imienia niesamowicie mi się podobały.
-Mam, ale to ci się może nie spodobać-przygryzłem płatek jej ucha.
-To mi się musi spodobać-normalnie laski są napalone i to jest spoko... Ale ona jest tak rozgżana, że ledwo mogę ją dotknąć!
Ściągnąłem z niej ubranie, bo dziwnie w nim wyglądała.
-Uu seksi bielizna. -zagwizdałem
-Nigdy nie wiadomo kiedy będę się musiała odwdzięczyć jakiemuś Mateuszkowi-znowu to zdrobnienie... Kocham.Usiadła na mnie okrakiem i zaczęła całować tymi swoimi cieplutkimi ustami. Smyrała mnie noskiem po szyii, że nawet nie musiałem się z nią "seksić" (kurwa xD), bo i tak było mi przyjemniutko.
-Napatrzyłeś mi się na cycki? -uśmiechnęła się słodko.
-Jesteś piękna-stwierdziłem.
-Oj, przestań, bo się zarumienie-zakryła twarz włosami.
-Smutno mi... -wplotłem palce w jej włosy lekko masująs skóre jej głowy.
-Czemu? -zapytała z troską wymalowaną na twarzy.
-Jest taka dziewczyna... Ładna, miła i taka mraw i bardzo ją kocham, a ona tego nie widzi-zasmuciłem się.
-A skąd wiesz, że nie zauważa? -popatrzyła na mnie z podniesioną brwią.
-Serio? Oktawia? Serio? -uniosłem obie brwi w górę.
-Serio. Mati. Serio-odpowiedziała mi-wiem, że chodzi ci o mnie,bo to widać... I myślisz, że jeszcze nie zauważyłam jak zabijasz każdego faceta który spojrzy na mnie albo co gorsza stanie obok mnie? Jaja se robisz? Głupi-pocałowała mnie w czółko.
-Co? -zdziwiłem się i wytrzeszczyłem oczy.
-Jeszcze nie zczaiłeś? -pacnęła się w czoło-Kocham cię głuptasie-położyła swoje czoło na moim.