13- Szpital (dużo przekleństw)

286 22 102
                                    

Sal w ułamku sekundy dobiega do w pół martwego Larry'ego.

Sal- LARRY!!! ODEZWIJ SIĘ !!! ASH DZWOŃ PO POGOTOWIE!! BŁAGAM SZYBKO!!! kto....KTO TO DO CHUJA PANA ZROBIŁ!!!?? 

Sal w tej chwili zauważył dwie ciut przerażone dziewczyny jednak nadal dumne z tego co zrobiły. Patrzyły prosto w oczy Sal'a z tym swoim durnym chamskim uśmieszkiem. 

Sal- W...kurwy....

Pierwsza suka- Co przepraszam bardzo?! Chyba nie wiesz do kogo mówisz!! 

Sal- WY SZMATY!!!! TĘPE NAPOMPOWANE SZMATY!!!! JESTEŚCIE GÓWNO WARTE!! JEDYNE CO KURWA UMIECIE TO ROBIĆ GAŁĘ NIC NIEZNACZĄCE ŹDZIRY BEZ GRAMA SUMIENIA!!! JESTEŚCIE KURWAMI Z CHUJEM DO KTÓREGO KLĘKAJĄ SAME ZJEBY I ĆPUNY!! 

W przypływie emocji Sal podbiegł do jednej i z całej siły uderzył ją w twarz, jej najlepsza psiapsi od razu zaczęła uciekać jednakże zza rogu budynku wyłoniła się Karolina przewracając ją i z całej siły uderzając w brzuch. 

Karolina- PRÓBOWAŁAŚ ZABIĆ LARRY'EGO SZMATO!!! I NA CHUJ UCIEKASZ ZJEBIE PIERDOLONY!! MATKA CI TIPSY KURWA MOŻE OBGRYŹĆ!!! CHUJ CI W DUPE I TYLE!! JEDZIEMY NA PSY KURWO ZESZMACIAŁA!!!!!!!

Suka- PIERDOL SIĘ!! NIC MI NIE ZROBISZ!! 

Karolina- Hahaha.... czy aby na pewno? *lenny face* 

Karolina złapała dziewczynę za rękę wyjmując swój nóż z torebki 

Karolina- Zrobisz chociaż mały ruch, chociaż drgniesz a odpierdole ci te pazurki :) 

Suka- *płacze* A-ale to pazurki od mojej mamy, która zmarła wczoraj!

Karolina- W DUPIE TO KURWA MAM SUKO JEBANA!! SZMATĄ CI KURWA NA RYJ!! NIECH CIE MAKA PAKA ZGWAŁCI JEBAŃCU GŁUPI!! TWOJA STARA TO MOP KURWO A TY JESTEŚ SZMATĄ I ŚMIECIEM!!! TY NAM KURWA ZABIŁAŚ PRZYJACIELA!!!

Suka- W dupie go mam!!! *płacze*


JEB!!!!!!!!!!


Karolina- Jeszcze raz.... tak powiedz.... a dostaniesz mocniej -_-

Suka- *płacze* POMOCYY!!!!!!!! GWAŁCĄ !!! 

Sal- CHYBA ANALNIE NOŻEM SZMATO!!!!!!!


Kiedy to powiedział przybiegła Susan mówiąc że pogotowie nadjechało


Susan- SAL! POGOTOWIE I PSY!! MAM NADZIEJE ŻE NIC NIE ZROBILIIII..... kurwa naprawdę? Jedna z czerwonym policzkiem a druga ryczy!!? Będziemy mieli przejebane!! 

Sal- Chuj z tym będzie ciekawie



Larry został przewieziony do szpitala, zabrali ze sobą Ash, w między czasie Sal, Susan i Karolina byli przesłuchiwani. Zajęło im to godzinę.

Sal- MOŻEMY JUŻ IŚĆ!!?? OSOBA KTÓRĄ.....KTÓRĄ KOCHAM UMIERA!!! 

Policjant- Dobrze idź ale jutro zgłaszasz się na policji razem z tą twoją bandą co pobili córkę burmistrza i jej psiapsi.... 

Sal- A niech się pierdolą szmaty!!! ONA NIE JEST KURWA BURMISTRZEM I CHUJA MOGĄ MI ZROBIĆ!!! SZMATY JEBANE KURWA!!!

Policjant- Też nie lubię tych suk... zabiły mi kotka ;-;

Sal- ONIE!!! panie policjancie... czy mogę ją pobić gdzieś na boczku za pana kiciusia?

Policjant- Tak ;-; Jest zgoda ;-;     Dobrze w takim razie do widzenia jak twój przyjaciel się ocknie to powiedz że trzymam za was kciuki w sądzie 

 Sal- Co?? Jakim znów sądzie!?

Policjant- Jej rodzice pozwali was

Sal- No zajebiście po prostu... Ehh już jebac jadę do niego... dziękuje i do widzenia

Policjant- Do widzenia Sal

Sal- emmm

Policjant- Imię w papierach XD 

Sal- AAA  XD okej 


Sal wyszedłszy z policji pomyślał o tym zwykłym jednak bardzo smutnym słowie... Twój przyjaciel... Sal kochał go i jak brata i jak przyjaciela oraz co najgorsze nawet jako chłopaka, którym nie był. Nie przeszkadzało mu to że z nim nie chodzi, nie było to takie straszne jak o tym myślał, okropne było to że może znaleźć sobie kogoś innego. Na polu czekała na na niego Susan oraz Karolina z dziećmi, która postanowiła że ich zawiezie bo zabrano Susan prawo jazdy ( polecam picie z Sal'em przez cały tydzień).


Sal wszedł do samochodu nie odzywając się do nikogo, dziewczyny tez nie rozpoczynały rozmowy widząc stan Sal'a, oraz smutek w jego oczach. Ich celem podróży był szpital, do którego przewieziono Larry'ego.









Ale to w następnym rozdziale :)

Bajo~ 

Księżniczka z bliznami - Sal x LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz