Załączam wam zwyczajną prostą photke mojego autorstwa z niestety górnych trybun
Łapcie dłuuugi rozdział pysie i komentujcie co myślicie
Dodatkowe 2k słów dla was ! 💗
•••
To już kolejny dzień, kiedy budzę się w moim małym, hotelowym pokoju, do którego zdążyłam już nieźle przywyknąć.
Kremowe ściany i proste, klasyczne meble nie miały już przede mną tajemnic. Poznałam wszystkie szafki, kąty, przyzwyczaiłam się do ich rozmieszczenia i wyglądu. Clara, pani z recepcji, zawsze służyła dobrą radą i miłym słowem - bardzo ją polubiłam.
Na samą myśl, że dzisiaj jest wyczekany festiwal, czuję ucisk stresu w dole brzucha. To nieustanny towarzysz każdej sytuacji, w której mam jakieś nietypowe zadanie do wykonania, lub wybieram się na niecodzienne wydarzenie.
Mimo zdenerwowania, jestem podekscytowana od pierwszych chwil przebudzenia. Przecieram oczy dłońmi i okrywam kołdrę. Bez większego trudu, z którym zazwyczaj borykam się co poranek, wstaję z łóżka, następnie ścielę je na wpół starannie, po czym otwieram okno w oczekiwaniu na napływ porannego, świeżego powietrza.
Staję przed lustrem w szafie przyglądając się jasnowłosej dziewczynie po drugiej stronie zwierciadła. Całe szczęście, nie wyglądałam najgorzej - jednak nie uniknie się odgnieceń od poduszki, czy potarganych włosów.
Po wykonaniu porannych, łazienkowych czynności chwytam swój telefon, aby tradycyjnie już, przejrzeć powiadomienia. Po wejściu na messengera, poza typowymi wiadomościami bez większego sensu od moich znajomych z Polski i od ukochanej Jessici, dwie inne przykuwają moją uwagę.
Shawn: Masz stres przed nagrywaniem najwspanialszego gwiazdora, kanadyjskiego księcia popu?
Skoro ta żyrafka sobie tak świetnie żartuje, ja również nie omieszkam.
Eden: Oh! Justin Bieber też tam będzie? Ale cudownie ❤️
Stella: To dzisiaj! Jestem strasznie podekscytowana, a jak tam prezent dla Connora?
Znów przez mój umysł przewijają się zagadkowe myśli związane z pytaniem: Dlaczego on mi nic nie powiedział?
Eden: Kupiłam mu etui na aparat fotograficzny, i czekoladę, skromnie ale będzie spoko, cieszę się, że cię zobaczę słodka ;*
Stella: Ja też! I może uda mi się wbić na after party.. :p
Odsyłam rudowłosej serduszko i podświadomie przewracam oczami opadając na krzesło. Oby Johnson się udało przyjść, bo nie chciałabym się czuć na wieczorze jak zupełnie nieproszony gość, laska, która umknęła ochroniarzom i chamsko wprosiła się do klubu dla VIPów zajmując im miejsce.
Odpalam laptopa, wciąż pozostając w piżamie. Wyszukuję Netflixa, po czym natrafiam na serial Riverdale, który przestałam oglądać gdzieś na początku trzeciego sezonu. Pierwsze odcinki ujęły mnie za serce, zwłaszcza gra aktora Cole Sprouse. W drugim sezonie wytrwałam do końca, bo było naprawdę ciekawie, mimo, że rudy Archie musiał zawsze pakować się w kłopoty. Natomiast odcinki ostatniego sezonu nieco mnie znużyły, więc stopniowo przestałam je oglądać. Teraz, kiedy do dobrego popołudnia nie mam żadnego innego zajęcia, obejrzę kilka kolejnych epizodów.
Przez ten natłok myśli byłabym zapomniała, jestem przecież głodna, jak wilk.
Zostawiam laptopa włączonego, bo wiem, że szybko wrócę. Jedynie podłączam go do ładowarki.
CZYTASZ
Where were you? | Shawn Mendes
FanfictionEden jedzie do Toronto. Spotyka Shawna szybciej niż się spodziewa - jest całkiem inny niż myślała. Jednak poznaje Connora, i to na nim chce się skupić z wzajemnością, ale czy jej się to uda? • jeśli nie słuchasz Shawna też możesz przeczytać! • po z...