- Już mówiłem, daj mi spokój. Nie dzwoń do mnie ani nie pisz, nie szukaj, po prostu zapomnij - praktycznie krzyczał przez telefon rozemocjonowany blondyn. - W chuju mam twoje pieniądze. Uwierz mi, w tym momencie mam takie wsparcie, że jak tylko spróbujesz mnie palcem tknąć, to skończysz z głową w ziemi - wysyczał i rozłączył się.
Miał dość swoich problemów. Oparł się tylko o ścianę i westchnął głęboko. Jeongguk nie mógł się dowiedzieć, nie teraz, za mało mu ufał. Tak naprawdę to w ogóle mu nie ufał. Jeszcze. Poprawił lekko roztrzepane włosy, założył luźną koszulkę i udał się na poszukiwanie bruneta. Od ich wczorajszego zachowania nie mieli okazji porozmawiać, musiał więc wszystko tylko dobrze rozegrać, aby chłopak nie odepchnął go od siebie.
Dał sobie jeszcze kilka sekund, po czym uśmiechnął się lekko pod nosem i przybrał swoją ulubioną maskę. I z tym nastawieniem wyszedł ze swojej sypialni.
•••
W międzyczasie Jeongguk chodził nerwowo po kuchni, zastanawiając się, co powie blondynowi, kiedy tylko go zobaczy. Fakt, całowali się. To niby nic dziwnego, gdyby nie to, że się nienawidzą. Znaczy, tak mu się zdawało do wczoraj. W końcu nikt nie całuje swojego największego wroga, a na pewno Jeon do takich osób nie należał. Dlatego przyjął taktykę "udawaj, że nic to dla ciebie nie znaczyło i wcale ci się nie podobało" i miał zamiar się jej trzymać. I praktycznie dostał zawału w momencie, w którym dostrzegł Kima stojącego obok wysepki kuchennej, wyglądającego jak zbity piesek.
- T-Taehyung, Tae... Umm... hej.
- Cześć - spiął się bardziej, widząc zakłopotanie starszego. - Słuchaj, możemy porozmawiać? O wczoraj.
- Jaaaasne. A co dokładnie chcesz obgadać? - odpowiedział i strzelił sobie mentalnego liścia. Jakby to było mało oczywiste, o co pyta. - Znaczy dobra, wiem o czym. I mi osobiście to nie przeszkadzało i było no... fajnie?
I gdzie jest moja jebana taktyka? Japierdole, że ja się też jego pytam czy było fajnie, jak oboje wiemy, że było zajebiście. Jeon myśl, to nie boli.
- Fajnie? Jeongguk, czy ty coś do mnie, no nie wiem, czujesz?
Odczekał kilka sekund, w głowie jakby układając, co chce powiedzieć. No bo jak ma to zrobić, skoro ich znajomość jedynie opierała się na czystej nienawiści, a przez jeden nic nieznaczący pocałunek wszystko mogło się zmienić.
- A przeszkadzałoby ci to? Jakbym cię, może nie kochał, ale w ogóle lubił? Bo do miłości to nam daleko, ale wiesz co mam na myśli. My się nienawidzimy, skaczemy sobie do gardeł na każdym kroku, tak było sześć lat temu i tak było przez ostatni tydzień. Może ten masz wybryk to tylko chwila słabości, a na dłuższą metę byśmy nie wytrzymali ze sobą. Zresztą, byliśmy wczoraj pijani, co tylko ułatwiło sprawę. A ty co o tym myślisz?
Dopiero po swoim monologu spojrzał w kierunku drugiego chłopaka, zaciskającego oczy z całej siły. Walczył, żeby łzy nie opuściły jego oczu, jednak na nic się to zdało w momencie, w którym podszedł do niego wyższy. Niepewnie przytulił go do siebie, bojąc się że zrobi mu w ten sposób krzywdę. Czuł, jak gorące łzy młodszego spadają na jego ramię, i jak szczupłe ramiona oplatają jego talię. Taehyung odczekał kilka minut, zanim odsunął się od niego i spojrzał mu w oczy.
- Kłamałem, od zawsze kłamałem - odparł ze szlochem, a Jeongguk był pewien, że to wszystko to tylko kolejna gra chłopaka. Nie spodziewał się jednak tego, co powiedział chwilę później. - Nie nienawidziłem cię. Kochałem cię skrycie przez całe trzy lata liceum. Uwielbiałem oglądać twój uśmiech, słuchać głosu albo śmiechu, zazdrościłem tym wszystkim ludziom dookoła ciebie. Za to, że po prostu mogli przebywać w twoim towarzystwie, a mnie nigdy nie było to dane. Bo widziałem, jak bardzo cię sobą irytowałem i bolało mnie, że nie umiałem tego zmienić. Dlatego to zrobiłem. Stwierdziłem, że jak będę udawać takiego chuja, to będę bliżej ciebie, nawet jako największy śmieć, ale będę. I bolało mnie, kiedy na zakończeniu tak się cieszyłeś, że już nigdy nie będziesz musiał oglądać mojej "parszywej mordy". Tak to wtedy ująłeś, prawda? I kiedy mnie w końcu zaczepiłeś i nie rozpoznałeś, myślałem że się popłaczę jak dziecko. Rozumiesz? Minęło sześć lat, a wystarczyło tylko jedno twoje spojrzenie, żebym przepadł. I wiem, że nie masz prawa mi wybaczać, bo w okropny sposób wepchnąłem się z buciorami do twojego życia, znowu zresztą, i możesz mnie nienawidzić, ale...
CZYTASZ
mom meet my Boyfriend • taekook
Romancejeongguk, pod wpływem impulsu wybiega z drogiej restauracji, chwytając za rękę przypadkowego blondyna i prosząc go, aby został jego chłopakiem taehyung zostaje nagle zaczepiony przez przystojnego bruneta, który wręcz błaga na kolanach, aby udawał j...