- Taehyung, otworzysz? - poprosił brunet, który wyciągał piwa z lodówki, gdy usłyszał dzwonek do drzwi.
Nie mógł powiedzieć, że się nie stresował. Dzisiaj mieli spotkać z się z chłopakami po kilku latach, mimo podziału w liceum. On trzymał się z Yoongim i Namjoonem, robiąc za tych groźnych, w międzyczasie Taehyung, Jimin, Seokjin i Hoseok byli tymi grzecznymi i ułożonymi uczniami. Chociaż Kim to zawsze umiał zaleźć mu za skórę.
- Pewnie Ggukie - odpowiedział i pognał do drzwi jego chłopak, na którego słowa uśmiechnął się. Decyzja o wpuszczeniu blondyna do swojego życia była jedną z lepszych, jakie podjął w życiu. Dzisiaj po raz kolejny obudził się z wtulonym w swój bok młodszym. I z ręką na sercu mógłby przysiąc, że jest to najpiękniejszy widok na świecie.
- Siema Jeongguk - przywitał się Min i przybił piątkę z przyjacielem. Zaraz za nim wszedł jego chłopak, a jeszcze później uradowany Hoseok.
Nic się nie zmienił.
- Dobrze was widzieć - zagadał Jung, patrząc na Jeon i Kima. - I serio Tae, gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że skończycie razem, to bym go wyśmiał. No bo kurde, skakaliście sobie do gardeł przy każdej możliwej okazji.
- Tak, wiemy to - odparł blondyn, podchodząc do ukochanego i obejmując go w pasie ręką. - Chyba sami jeszcze w to nie wierzymy. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dopiero teraz jesteśmy szczęśliwi, bo kiedyś nie umieliśmy tego docenić. A teraz łapcie piwa i idziemy do salonu.
Kiedy skończył mówić, odwrócił się do Jeongguka, żeby dostrzec jego czułe spojrzenie. Nachylił się lekko nad nim i pocałował, nie chcąc jednak za bardzo ślinić się przy reszcie, szybko się oddalił z butelką w ręce.
- Namjoon i Seokjin powinni też być jakoś za... - w momencie kiedy to mówił, do ich uszu dotarł kolejny dźwięk dzwonka. - Teraz.
Jeongguk poszedł przywitać swoich gości, a Taehyung usiadł z trunkiem na kanapie obok Jimina.
- Ładnie tu macie - zagadał czarnowłosy, rozglądając się po obszernym pomieszczeniu. - Ale wiesz co, należy ci się. Za to wszystko, co przeszedłeś przez ojca...
- Nie rozmawiajmy o tym - przerwał mu blondyn. - Jest dobrze. I bądźmy przy tym.
Nie kontynuowali tej rozmowy, bo przywitał ich zadowolony Jin, wchodzący do salonu. Park nie krył swojej radości, widząc swojego ulubionego hyunga z liceum. Rzucił się na wyższego chłopaka, ukazując swoje urocze wcielenie kaczuchy. Yoongi parzył się tylko z zadowoleniem na swojego chłopaka, bo mimo że lubił tą jego nową, zadziorną stronę, tak jednak zauroczony był tym słodkim chłopcem, którym zawsze był. Taehyung stał tylko i czekał, aż każdy przywita się z Kimem, dopóki sam do niego nie podszedł. Seokjin z uśmiechem potargał jego jasne kosmyki i powiedział:
- Dobrze cię widzieć Taehyung. Wyglądasz na takiego szczęśliwego, aż dziwnie myśleć, że to zasługa Jeongguka.
- Nie jesteś pierwszym, który tak mówi hyung - odparł, po czym przywitał się z drugim przybyłym.
Po tym, jak wszyscy się ze sobą przywitali, usiedli na kanapie i fotelach z piwami, zaczynając wspominki na temat liceum.
- Jest praktycznie tak samo, jak w szkole, tylko że się przemieszaliśmy - zaczął Namjoon, wskazując na bruneta. - Ty z Taehyungiem, Yoongi z Jiminem, ja z Jinem...
- Woa, chwila. Jak długo jesteście razem? - przerwał im Jeon, zdziwiony że nic o tym nie wiedział, chociaż pracowali w jednej firmie.
- No dobre trzy lata.
CZYTASZ
mom meet my Boyfriend • taekook
Romancejeongguk, pod wpływem impulsu wybiega z drogiej restauracji, chwytając za rękę przypadkowego blondyna i prosząc go, aby został jego chłopakiem taehyung zostaje nagle zaczepiony przez przystojnego bruneta, który wręcz błaga na kolanach, aby udawał j...