Mam dosyć
Moja głowa sama się wyniszcza
Ciało obrywa
Wracam do starych nawyków
Lecą kreski
Szlachetny kolor
Daje wytchnienie
Nienawidzę jej
(Siebie)
(Ostrego narzędzia ułatwiającego życie )
CZYTASZ
Jakieś pisania
PoetryZa kilka chwil będzie mi wstyd, że ktokolwiek raczył się tym co tutaj zostawię, dlatego konto jest anonimowe. Jeśli jednak jakaś dobra dusza chciałaby popisać, zapytać lub pośmiać się z mojej niestabilności emocjonalnej to zapraszam serdecznie kocha...
Epilog
Mam dosyć
Moja głowa sama się wyniszcza
Ciało obrywa
Wracam do starych nawyków
Lecą kreski
Szlachetny kolor
Daje wytchnienie
Nienawidzę jej
(Siebie)
(Ostrego narzędzia ułatwiającego życie )