Oh my God, he fainted.

1.7K 150 107
                                    

Ten rozdział rozpoczyna lawinę wydarzeń. Ogólnie dzieje się duużo, soo zapraszam <3

Chapter XXIII

Jungkook | 15 listopada

Naprawdę chciałem dotrzymać obietnicy danej Hyunjinowi w szpitalu, dlatego też w następnych dniach wprowadziłem swój plan. Czarnowłosy został wypisany jeszcze tego samego dnia, kiedy reszta kroplówki została wtłoczona do jego krwiobiegu. Nie obyło się bez kłótni z jego rodzicami, ale obiecałem, że tym razem się nim zajmę i miałem zamiar dotrzymać danego im słowa. W tym też celu jeszcze tego samego dnia przetrzepałem cały pokój chłopaka w poszukiwaniu narkotyków i kiedy uznałem, że jest czysto, postanowiłem ostatecznie rozpocząć odwyk chłopaka pod moim nadzorem.

Poniedziałek i wtorek minęły całkiem szybko i prosto, a Hwang zdawał się nie wykazywać symptomów odstawienia substancji, a byłem pewny, że czarnowłosy nie miał jak iść wziąć, gdyż w ramach mojego planu przygarnąłem go na parę dni do siebie. Kontrolowałem jego posiłki, nie odstępowałem w szkole na krok i może byłem trochę natrętny, ale po ostatnim wydarzeniu nie mogłem dopuścić do jego powtórzenia się. Ba, ono nigdy nie miało się już powtórzyć, a ja miałem ostatecznie pomóc chłopakowi wyleczyć się z nałogu.

W środę, w dzień, w który Jimin razem z siatkarzami grał kolejny mecz, zaczęło jednak się coś dziać. Hyunjin od samego ranka wyglądał niezwykle blado, ale po jego zapewnieniach, że wszystko jest w porządku, tak jak ostatnimi dniami, wspólnie udaliśmy się do szkoły. Mój wzrok śledził go jednak z jeszcze większą czujnością, niż wcześniej, gdyż to wszystko zdawało mi się być podejrzane, tak, jakby zaraz miało się coś wydarzyć.

Lecz Hyunjin zapewniał mnie cały czas, że wszystko jest dobrze, a jego blada skóra i nieobecny wzrok nic nie znaczyły. I byłem w stanie już w to uwierzyć, bo w końcu Hwang mimo wszystko musiał przejść przez to sam, ale zdanie zmieniłem natychmiastowo, gdy podczas przerwy rzucił nagle wszystko na podłogę, odbiegając od naszej grupki z dłonią przyłożoną do ust.

Trwał lunch, większość uczniów miała już za sobą obiad, a jedynie przemieszczała się korytarzami do odpowiedniej sali. Panowały godziny szczytu, co oznaczało, że niemal każda klasa miała lekcje, a w szkole było po prostu pełno. Nie miałem dziś kiedy porozmawiać z Jiminem, ponieważ od rana cała drużyna siatkarzy była zajęta. Najpierw poranny trening chłopaka uniemożliwił nam wspólną podróż do szkoły, a przygotowania do meczu przeszkadzały mi w tym przez resztę dnia. Nawet, gdy pan Namjoon wysłał mnie do Chana, który również był na profilu lingwistycznym, z zapytaniem, w jakich hotelach spali podczas ich zeszłorocznej wycieczki do USA, zostałem odesłany z odpowiedzią, że mam przyjść, uwaga cytuję — „Do cholery jasnej po meczu". Trzymałem się więc cały dzień z moimi przyjaciółmi — Hyunjinem, Baekhyunem i Chanyeolem oraz z pozostałymi koszykarzami, którzy należeli do naszej paczki raczej z samego faktu bycia koszykarzami, aniżeli łączącej nas, dobrej relacji.

Byłem pogrążony w rozmowie z Baekiem, który opowiadał właśnie o tym, że siatkarze grają dziś z drużyną, z którą my w zeszłym roku przegraliśmy w kosza, kiedy plecak Hyunjina upadł na ziemię. Dotąd stał oparty o ścianę koło sali, w której mieliśmy następną lekcję, a jego skóra teraz faktycznie zdawała się jeszcze bielsza, niż wcześniej. Dlatego, gdy tak bez słowa po prostu odbiegł od nas, wiedziałem, że coś musi być nie tak, tym bardziej, że czarnowłosy rzucił się w kierunku toalet.

Z początku wymieniłem krótkie spojrzenie z pozostałymi dwoma koszykarzami, a dopiero następnie podjąłem decyzję o tym, co powinienem zrobić. Szybkim ruchem pochwyciłem jego plecak, który opadł na ziemię i podążyłem za nim, po chwili wpadając do łazienki. Było to na trzecim piętrze, gdzie do łazienki chodzili głównie ci, którzy akurat zrządzeniem losu lekcje mieli w tych zakamarkach szkoły, więc nie dziwiło mnie to, że nikogo tu nie ujrzałem. Połapałem się w tym, co się właśnie działo, gdy tylko usłyszałem charakterystyczny dźwięk wymiotowania, od którego i mi żołądek zacisnął się w supeł. Ostrożnie odłożyłem swoje, jak i Hwanga rzeczy pod ścianę i wszedłem wgłąb łazienki, szukając wzrokiem przyjaciela.

school, sex & love || kookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz