Pov. Haruka
Zobaczyłam szafki i długie korytarze. Poszłam w stronę pokoju nauczycielskiego. - Wujku? - powiedziałam rozglądając się za Aizawą. Zauważyłam go śpiącego na krześle. - Wsta-waj - powiedziałam z uśmiechem i nim potrząsnęłam. - Ktoś ci mówił, że masz uśmiech jak twoja mama? - ziewnął. - Umm... Nie - podeszłam do swojego biurka. Wstał i podszedł do mnie z papierami. - To są klasówki, które masz rozdać dla 1a na swojej lekcji - dał mi je. - Dobrze, a teraz mam z nią lekcję? - kiwnął na tak. Westchnęłam. - Masz szczęście, że Nezu Ci pozwolił pracować tutaj - się uśmiechnął. - Heh... Pilnowanie internatów i robienie lekcji praktycznych to naprawdę fajna praca wiesz? - powiedziałam sarkastycznie. - Jak to pilnowanie internatów? - był zdziwiony. - No tak? Powiedział, że mam wieczorem pilnować aby nikt nie wyszedł - wytłumaczyłam. - Um... Okej - rozległ się dzwonek. - To idę na lekcję - wyszłam z teczką. Po kilku minutach znalazłam się przed drzwiami do klasy. Westchnęłam i weszłam do środka. Wszyscy zdziwieni. - Dzień dobry. Od dzisiaj będziecie mieli ze mną zajęcia praktyczne. Teraz rozdam wam klasówki na które macie całą lekcję zważywszy na to, że są duże. Powodzenia - oznajmiłam i rozdałam papiery. Przy blondynie chyba Bakugo Katsuki się speszyłam. Tak więc teraz pilnuję ich aby nie ściągali. Zabrzmiał dzwonek. - Proszę o oddanie klasówek - przeszłam się po klasie. Kiedy zebrałam wszystko powiedziałam "Do widzenia" i wyszłam. - Jak było? - spotkałam Aizawę. - Nie aż tak źle - odpowiedziałam. Reszta godzin lekcyjnych minęła prawie tak samo.Hejo!
Tak jak ogłosiłam na tablicy...
Kontynuuję książki!
To co?
Do next!
CZYTASZ
Toksyczna Miłość (BnHA OcxCanon)
ActionHaruka Konishita zwykła 16 dziewczyna... no nie do końca. Dostaje pracę w U.A (wiem to jest nie legalne) i poznaje nowe osoby. Jakie są jej dalsze losy?