Specjał świąteczny

14 1 0
                                    

Pov. Haruka

Po kolacji wigilijnej z wujkiem zaczęłam się pakować.
- Na pewno jesteś pewna? No wiesz... Bakugo, sama... Na noc? - spojrzał na mnie niezadowolony.
- Wujku.... Jestem pewna i miałeś się nie czepiać tego. Jego rodzice pojechali do krewnych więc wiesz... To okazja by pobyć sam na sam... Jak para? - się uśmiechnęłam.
- Dobra - zapięłam torbę i poszłam się ubierać - Tylko się zabezpieczajcie - dodał kiedy ubierałam oczy.
- Co? Śmieszny jesteś. Pa - wyszłam z budynku i poszłam w kierunku parku. Przy wejściu zauważyłam charakterystyczną, sterczącą czuprynę na jeża. Podeszłam do niego i zakryłam mu oczy.
- Dłużej nie można było? - spytał.
- A co? Za wcześnie? - się uśmiechnęłam. Prychnął i poszliśmy do jego domu.
- Katsuki nie mówiłeś, że kogoś zaprosiłeś! - na wejściu spotkaliśmy państwo Bakugo.
- A co cię to? I tak was nie będzie - odparł.
- To tylko nic głupiego nie róbcie. Zabezpieczenia są w łazience - powiedział jego tata i wyszli zostawiając nas samych. Się zarumieniłam i zasłoniłam twarz dłonią.
- Serio? Myślisz, że naprawdę będziemy to robić? - spojrzał na mnie wzrokiem w stylu "A ci co?".
- Nie? I tak musimy skończyć 18 lat - się ogarnęłam i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie. - To co robimy? - spytałam.
- Obejrzymy parę filmów, pogramy i spać - dosiadł się do mnie i włączył telewizor. Wybraliśmy „IT 2", „Assassin Creed" i „Alicje po drugiej stronie lustra". Przez seans objadaliśmy się popcornem i chipsami.
- Ja nie wiem dlaczego tak rzadko mnie zapraszasz - położyłam się na kanapie.
- Bo starucha zacznie coś podejrzewać i mi truć dupę? - odpowiedział i wyjął pady.
- Aha... Nie przyznajesz się do mnie? - uniosłam jedną brew do góry.
- Może - walnęłam go poduszką - Okej, żartowałem - podał mi jeden z kontrolerów.
- Uważaj, bo uwierzę - wzięłam daną rzecz do ręki. Rozegraliśmy kilka rozgrywek boksu. Iii w końcu trzeba iść spać. Poszłam do łazienki się przebrać.
- Okej. To gdzie śpię? - weszłam do jego pokoju.
- Ze mną - wyszedł czochrając mnie po włosach. Po kilku minutach wrócił. Wyjęłam z torby pudełko i mu dałam.
- A to niby co? - się uśmiechnął.
- A nie wiem - otworzył i wyjął poduszkę w kształcie granatu - Sama robiłam - dodałam. Położył to na szafce. Ułożyłam się bokiem na łóżku, a Baku się do mnie przytulił.
- Dobranoc - pocałował mój kark.
- Ta... Dobranoc - mruknęłam i zasnęłam.

  Oto specjał świąteczny.
Zastanawiałam się nad lemonem, ale jeszcze nie.
Okej.
To do next!

I wesołych świąt!

Toksyczna Miłość (BnHA OcxCanon)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz