Zakupy

16 0 0
                                    

Pov. Haruka

May Lee już wróciła do swojej szkoły więc znowu jestem sama. Leżałam na swoim łóżku zastanawiając się co zrobić. Nagle zadzwonił telefon.
- Hej Subaru! - przywitałam się z małym uśmiechem.
- Cześć Haruka. Mam pytanie. Idziesz gdzieś dzisiaj? - usłyszałam z drugiej strony słuchawki jak Daiki jeszcze mówi.
- Nie idę. A będziecie gdzieś szli? - się przeciągnęłam.
- Daiki i Ayato chcą iść do centrum handlowego, a ja muszę załatwić jeszcze parę spraw z dokumentami. Więc mogłabyś? - poprosił błagalnym głosem.
- Pójść z nimi? Oczywiście. Podejdziecie pod szkołę? - wstałam z łóżka.
- Jasne. Za pół godziny? - podeszłam do szafy.
- Pół godziny. Pa - otworzyłam ją.
- Pa - się rozłączył.
Odłożyłam telefon na biurko i zaczęłam się szykować.

Ubrałam sukienkę, czarne getry, czarne botki i spięłam włosy w kucyk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrałam sukienkę, czarne getry, czarne botki i spięłam włosy w kucyk. Nałożyłam jeszcze lekki makijaż i spakowałam potrzebne rzeczy. Wyszłam z akademika i udałam się przed szkołę.
- Haruka! - zobaczyłam Daiki'ego.
- Cześć Daiki! - podbiegłam do niego i wzięłam go na ręce.
- Więc jedziemy? - spojrzałam na Ayato za kierownicą.
Przytaknęłam i wsiadłam z Daikim i Subaru do auta. Po pół godziny byliśmy już na miejscu. Wysiadłam z chłopakami z auta i weszliśmy do wielkiego budynku.
- To gdzie chcecie pójść? - spytałam Ayato.
- Do sklepu z odzieżą męską. Muszę kupić koszule - powiedział Ayato. Poszliśmy do danego sklepu. Podeszłam do ściany, na której wisiały koszule.
- Chodź tu - powiedziałam do Ayato i wzięłam koszulę w czarnoniebieskie kraty. Mężczyzna podszedł do mnie, a ja przyłożyłam ubranie do jego ciała. - Wystaw rękę - sprawdziłam także i rękaw. Spojrzałam na rozmiar i dobrałam jeszcze parę koszul. - Masz i idź przymierzać - dałam mu je i usiadłam na ławce przed przymierzalnią. Posadziłam Daiki'ego na kolanach i czekałam aż Ayato coś ubierze. Spoglądając na wygląd sklepu zauważyłam państwo Bakugo.
- Dzień dobry - się uśmiechnęła pani Bakugo.
- Dzień dobry - odwzajemniłam delikatnie gest.
Katsuki z podajże swoim tatą weszli do przymierzalni, a ja zostałam z panią Mitsuki.
- Co za spotkanie. Też komuś pomagasz? - spytała.
- Mama Haruka pomaga dla taty Ayato dobrać koszule - powiedział Daiki.
- Taka młoda, a już matka. Ojciec przynajmniej pracuje? - spytała ze smutkiem.
- Eh? To nie tak! Jestem matką chrzestną - się zarumieniłam. Wyszedł Ayato w białej koszuli. Się zaśmiałam. - Źle zapiąłeś guziki - podeszłam do niego i zaczęłam poprawiać.
- No i co staru- spojrzałam w stronę odgłosu. Ja z Katsukim patrzeliśmy na siebie.
- Kolejny co nie umie guzików zapinać - się zaśmiałam.
- Zamknij się - powiedział krótko.
- Haruka to może już pójdziemy? - spojrzałam na Ayato.
- A wybrałeś se jakieś koszule? - wzięłam Daiki'ego na ręce. Przytaknął i zabrał mnie pod ramię.

    Oto rozdzialik.
W kolejną sobotę dalszą część.
To do next!
  

Toksyczna Miłość (BnHA OcxCanon)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz