Toksyczna Miłość (BnHA OcxCanon)

Spisek jakiś czy co?!

Pov. Haruka
No cóż... Miesiąc minął bardzo szybko. Opisując moje relacje z klasami: prawie wszystkie są fajne, bardzo dobrze się dogadują. No właśnie PRAWIE wszystkie. Tym wyjątkiem jest klasa 1a. Wiele uczniów się niedogaduje i okazują wielką niechęć do współpracy. A teraz mówiąc o tym co się dzieje dzisiaj: Aizawa zaprosił mnie na lekcję wychowawczą ze swoją klasą. Kilka minut temu rozbrzmiał dzwonek i idę z moim wujkiem do sali. - Nie możesz mi teraz powiedzieć o co chodzi? - jęknęłam z niezadowolenia. - Nie - odpowiedział. - Na pe- przerwał mi. - Jak mówię nie to nie - spojrzał na mnie trochę wkurzony. Westchnęłam i spuściłam głowę. Weszliśmy do klasy. - Dzień dobry - przywitaliśmy się. - A więc zaczynając lekcję. Ostatnio zauważyłem, że nie macie z Hot Water najlepszych relacji - tu spojrzał na mnie. - Co? Nie mówiłam nic takiego i się nie skarżyłam - złożyłam ręce na piersi. - Wiem, ale to po tobie widać. Porozumienie się z klasą jest bardzo ważne, bo łatwiej jest z nimi pracować i chętniej będą działać w zajęciach - przerwał na chwilę i zwrócił uwagę na klasę. - Z dyrektorem postanowiliśmy, że zamieszka z wami na ten rok szkolny. To tyle teraz możecie se coś porobić w ciszy pod opieką Hot Water, a ja pójdę coś załatwić - wytrzeszczyłam oczy kiedy to usłyszałam. Ja?! Mam z nimi mieszkać?! Do końca roku?! Wybiegłam za Shotą. - Wujku! Czemu tak postanowiliście?! Powiedz! - złapałam go za rękę. - Zrobiliśmy to abyś z nimi się lepiej zapoznała. I przez miesiąc masz wolne - powiedział do mnie podchodząc. - Wolne? Dlaczego? - przekręciłam głowę w bok. - Recover Girl się skarżyła, że kiedy do niej przychodzisz jesteś w bardzo słabej formie. Przez ten czas możesz udawać ich "mamę" - zażartował. - Nie żartuj z tego! To jest jakiś spisek! - puściłam go  i zaczęłam gestykulować rękami ze złości. - Twoje rzeczy już tam są i masz odpoczywać - dał mi kluczyk - To pa Haruka - rzucił i poszedł. - Pa - powiedziałam i poszłam do klasy. To co tam zobaczyłam... Nie da się tego opisać. - Co to ma być?! Poustawiać ławki na miejsce, a przewodnicząc mi się tłumaczy! - krzyknęłam. Podszedł do mnie Iida. - Więc co się stało? - spytałam na spokojnie. - Pani Hot Water przepraszam za to w imieniu klasy! Bakugo- san znowu się wkurzył i klasa zrobiła pole obronne - powiedział. Spojrzałam na wspomnianego wcześniej blondyna. - W porządku. Możesz im pomóc - westchnęłam i pokręciłam głową z zrezygnowania. Usiadłam na krześle i spojrzałam na klucze. - Wujku w co żeś mnie wpakował? - szepnęłam do siebie. - Deeeku! - podskoczyłam słysząc eksplozję. Wstałam i podeszłam do Bakugo. Złapałam go za ucho. - Co ty idiotki robisz?! - krzyknął mi do ucha. - Mam przypomnieć co mówił twój wychowawca? Ma panować tu cisza. To nie jest podwórko, że się wydzierasz. Jeszcze raz cię usłyszę, a zapiszę tobie uwagi za agresję fizyczną i psychiczną. Ostatni raz się upominam i radzę ci mnie nie wyprowadzać z równowagi - dokończyłam i go puściłam. Wróciłam na swoje wcześniejsze miejsce. Podeszły do mnie dziewczyny. - Jakiś problem? - spytałam. - Chciałyśmy się spytać czy naprawdę będzie pani z nami mieszkać - powiedziała Ochacko. - Niestety lub stety to prawda - odpowiedziałam z nutką smutku. - Widząc po pani nie jest pani zadowolona - odezwała się Asui. - No jakby to powiedzieć. Ledwie się przyzwyczaiłam do mojego poprzedniego domu, a tu już mnie przenieśli. Heh... Jak wtedy - przypomniał mi się wyjazd do Ameryki. Się cicho zaśmiałam. - Co ma pani na myśli? - spytała. - Stare dzieje. Szkoda, że tego nie powtórzę - machnęłam ręką. - A będziemy mogli zobaczyć pani pokój? - przybliżyła się do mnie Tooru. Odsunęłam się o mało nie spadając z krzesła. - Przepraszam, ale jesteś za blisko - powiedziałam. - Oh! - się odsunęła. - Dziękuję i... Uważam, że raczej nie. Jeszcze nie teraz - usiadłam normalnie. Nagle rozbrzmiał dzwonek. Wstałam i się skierowałam do drzwi. - To do widzenia! - krzyknęłam i wyszłam.

No jakby to powiedzieć... Wróciła mi wena? Nwm czy na stałe.
Jak tam w szkole? Klasa ok?
U mnie bardzo źle T~T
To do next!