11

984 71 6
                                    

Lisa wylogowała się z aplikacji i wyłączyła telefon.

Nie potrafiła uwierzyć w to, co się dzieje. Jennie, jej ukochana modelka ją zostawiła. Nie odpisuje jej, nie odczytuje wiadomości Lisy, a w dodatku nie chce pozwolić dziewczynie wyjaśnić całej sytuacji.

Lalisa schowała twarz w dłoniach, po czym zaczęła cicho szlochać.

Tak strasznie żałowała, że zadała Jenn to głupie pytanie. Nie chciała, żeby tak wszystko się potoczyło.

Już nie będzie miała z kim pisać. Nie będzie miała okazji poznać historii życia swojej ukochanej i nie będzie mogła się z nią spotkać. Jennie już jej nie chce w swoim życiu.

Po policzkach Lalisy zaczęły spływać łzy żalu i poczucia winy. Pod wpływem silnych emocji z całej siły cisnęła telefon na podłogę, w wyniku czego wylądował pod biurkiem.

-  Jestem taką idiotką!  - huknęła, a po chwili wybuchła głośnym płaczem.

Nagle usłyszała pukanie do drzwi jej pokoju.

- P-proszę!  - wykrzyczała, szybko ocierając łzy o rękaw różowej bluzy.

Drzwi otworzyły się, a w nich stanęła Seulgi, współlokatorka dziewczyny.

-  Lisa?  -  zaczęła niepewnie brunetka, a po chwili  zauważyła zapłakaną przyjaciółkę, siedzącą na swoim łóżku z zaczerwienionymi i popuchniętymi od płaczu oczami oraz zarumienionymi policzkami - Jejku, Lisa, co się stało?

W mgnieniu oka dziewczyna  siedziała już obok Lisy, trzymając jej dłonie w swoich. Lalis ponownie zaczęła płakać, nie będąc w stanie pohamować potoku łez.

Seulgi przybliżyła się do przyjaciółki i zamknęła ją w szczelnym uścisku. Manoban ułożyła głowę na jej lewym ramieniu, wypłakując się w białą koszulę Seulgi.

-  Lisa, wiedz, że jestem twoją przyjaciółką i możesz mi wszystko powiedzieć. Zrozumiem Cię, jeśli...

-  Je-jennie m-mnie zosta... Zostawiła!  -  przerwała jej młodsza , tłumacząc między oddechami - A to wszystko moja wina!

Lalisę przeszedł lodowaty dreszcz po plecach, dlatego wzdrygła się, nie mogąc kontrolować swoich emocji. Zacisnęła palce na materiale bluzki współlokatorki, przy okazji wbijając paznokcie w jej skórę.

-  To ta dziewczyna, z którą pisałaś?  -  spytała starsza, nie przejmując się tym, że Lisa właśnie pobrudziła jej nową bluzkę. Dziewczyna kiwnęła głową w odpowiedzi, dodając ciche "T-takk"  - Dlaczego twierdzisz, że to twoja wina?

-  Bo-bo dowiedziała się, ż-że studiuję i mieszkam w Seulu, więc kazała mi podać swój adres, a ja zapytałam się jej po co go chce...  -  zrobiła przerwę, by móc zaczerpnąć trochę powietrza  -  Jennie w odpowiedzi wysłała mi dwuznaczną wiadomość i... Spytałam się jej, czy jest homo... N-niee odpowiedziała i się wylogowała... Do dziś mi nie odpisuje.

Z ust Lisy wydał się kolejny szloch, po czym odsunęła się trochę od 20latki, by móc uwolnić się z jej uścisku. Otarła wierzchem dłoni policzki mokre od łez i wstała z łóżka, sięgając po telefon znajdujący się pod jej biurkiem. Włączyła urządzenie i zalogowała się na odpowiednią aplikację, po chwili dając telefon starszej, by mogła przeczytać jej konwersację z Jennie.

Podczas gdy Seulgi czytała wiadomości, Lisa stała nad nią oraz utkwiła wzrok w widok roztaczjący się za oknem jej pokoju.

-  Lisa, tak strasznie mi przykro  -  po pomieszczeniu rozległ się zmartwiony głos Seulgi, która od razu wstała i podeszła do Lisy, przytulając ją i oderwując się od niej po chwili  -  Co chcesz teraz zrobić?

-  Nie wiem  -  rzuciła krótko młodsza, nawet nie spoglądając na Kang.

W jej głowie toczyła się teraz gonitwa myśli. Nie wiedziała, jak miała teraz to wszystko naprawić. Jedyny pomysł, jaki przychodził jej do głowy to spamowanie Jennie wiadomościami, ale i tak wiedziała, że jej próby otrzymania drugiej szansy od Jenn pójdą na marne.

-  Pomóż mi  -  Lalisa odwróciła się w stronę starszej, patrząc jej intensywnie w oczy.

-  Wiesz co? Wpadłam teraz na taki pomysł, tylko... Znasz może kogoś znajomego Jennie? Ktoś, kto jest jej bliskim kolegą lub koleżanką?

-  Nie... Nie znam Jennie zbyt długo, w dodatku nie wspominała mi nic o swoich znajomych  - odpowiedziała Lisa, oczekując natychmiastowej interwencji Kang.

- To wymyślę coś innego  -  zaproponowała przyjaciółka, siadając ponownie na łóżko.

-  Poczekaj...

- Hm?

- Jennie publikuje swoje zdjęcia na tym portalu i w komentarzach pisali jej znajomi! Tak!  - Na twarzy Lisy ponownie wstąpił promienny uśmiech  -  Ale tak właściwie to po co ci są potrzebni jej znajomi, unnie?

-  Napisz do któregoś z nich, by namówił Jennie, aby pozwoliła ci wszystko wyjaśnić  - wytłumaczyła krótko brunetka.

- Seulgi...

- Tak?

- Jesteś cudowna - Lisa podziękowała Seulgi uśmiechem, po czym chwyciła telefon. Po kilku sekundach kliknęła na ostatnio opublikowany przez Jennie post i weszła w komentarze. Po chwili przeszła na profil niejakiej @hyunn i postanowiła wysłać jej wiadomość. Usiadła na łóżku obok Seulgi, która pomogła jej w napisaniu prośby do koleżanki Jennie.

Przy okazji Lalis odparła, że w ramach podziękowania zaprosi Seulgi dzisiaj o 13 do kawiarnii i pocałowała ją w puszysty policzek.


[⅓]

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐬𝐞𝐱𝐲, 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐧𝐠𝐞𝐫 | 𝐉𝐞𝐧𝐥𝐢𝐬𝐚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz